Śmierć zawsze jest ogromnym przeżyciem dla tych, którym przychodzi się z nią zmierzyć. Strata bliskiej osoby jest niezwykle bolesna, a pogodzenie się z jej odejściem bardzo trudne. Dotarła do nas niezwykle smutna informacja. W wieku 17 lat zmarł Jakub Szczęsny, który odnosił sukcesy w kickboxingu.
W takich chwilach rodzi się tylko jedno pytanie: dlaczego. Zwłaszcza, że chodzi o młodego i mającego całe życie przed sobą chłopaka, który miał ogromną pasję i talent. Urońmy łzę i zawsze o nim pamiętajmy.
Jakub Szczęsny trenował w klubie FC Knurów. Zapowiadał się na niezwykle ciekawego zawodnika, który od najmłodszych lat przejawiał niezwykły potencjał. Wielka kariera stała u jego stóp…
Szczęsny zapisał na swoim koncie potrójne mistrzostwo Polski Federacji UFR. Oprócz kickboxingu, uprawiał również taekwondo, w którym odnosił sukcesy. W 2014 roku wywalczył złoty medal Otwartych Mistrzostw Holandii. Największym osiągnięciem w jego karierze było zdobycie mistrzostwa świata w kickboxingu. Po najwyższy laur sięgnął w październiku we Włoszech na Zunifikowanych Mistrzostwach Świata UWCh.
Konsekwentnie realizował swoją pasję i odnosił sukcesy. W takich chwilach trudno cokolwiek napisać… Gdy odchodzi tak młody człowiek, przychodzi refleksja nad tym, że w życiu trzeba cieszyć się obecnością bliskich każdego dnia.
Śmierć zawodnika wstrząsnęła całym klubem FC Knurów. – „Odszedł od nas” Jakub Szczęsny nasz klubowy kolega, wspaniały zawodnik Kickboxingu i Taekwondo. Wszyscy zapamiętamy go jako uśmiechniętego, wesołego i inteligentnego chłopaka z wyjątkowym zapałem do treningu. Łączymy się w bólu z rodziną Kuby – napisano na facebookowej stronie klubu.
Fot. FC Knurów Facebook
KM