16.09.2019

#Trudna sytuacja Tybury

Gala UFC Fight Night 158 nie była szczęśliwa dla Marcina Tybury. Polak przegrał z Augusto Sakaiem już w pierwszej rundzie. Dla Tybury była to druga porażka z rzędu i czwarta w ostatnich pięciu walkach.

Nie da się ukryć, że nad byłym mistrzem M-1 Global zebrały się czarne chmury. Sytuacja polskiego zawodnika MMA po porażce w Vancouver jest niezwykle ciężka. Inaczej na sprawę można by patrzeć, gdyby pojedynek z Brazylijczykiem zakończył się decyzją sędziów. Sakai wypunktował Tyburę w niecałą minutę. Mocny praw sierp ze strony Brazylijczyka naruszył 33-latka. Potem Sakai wyprowadził festiwal ciosów pod siatką, po czym Tybura osunął się na matę, a sędzia przetrwał starcie. Piąta porażka Polaka w UFC stała się faktem. Dodatkowo Marcin Tybura nie zaprezentował nic, co mogłoby zapaść w pamięć włodarzy organizacji i kibiców.

33-latek z Uniejowa przeżywa ciężkie chwile w UFC, a jeszcze dwa lata temu był w czołówce wagi ciężkiej. W czerwcu 2017 roku pokonał byłego czempiona wspomnianej kategorii Andreia Arlovskiego i była to jego trzecia wygrana z rzędu. Tybura był na fali. Kolejnym wyzwaniem Polaka był uznany Fabricio Werdum. Tybura przegrał na dystansie pięciu rund i od tej chwili zaczęła się jego zła passa. W kolejnym starciu przegrał z Derrickiem Lewisem. Na chwilę wyjrzało słońce – wygrana w lipcu ubiegłego roku z Stefanem Struve'm. Jednak w kolejnym starciu Tybura przegrał przed czasem z Shamilem Abdurakhimovem. Terasz lepszy okazał się Sakai. Co warto podkreślić, trzy z czterech przegranych pojedynków zakończyły się przed czasem.

Polak zaczął przygodę z UFC w kwietniu 2016 roku, kiedy to w debiucie przegrał z Timothy'm Johnsonem. W kolejnych pojedynkach prezentował wysoki poziom, co ukoronował triumfem nad Arlovskim. Nastąpił jednak kryzys… Po ponad trzech latach zawodnik znalazł się na bardzo ostrym zakręcie. Sytuacja Tybury w UFC jest bardzo ciężka. Jego akcje znacznie spadły na przestrzeni ostatnich miesięcy i nie ma, co ukryć, że przyszłość polskiego zawodnika w amerykańskiej organizacji stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. Czy UFC da Tyburze jeszcze jedną szansę?

Fot. Marcin Tybura Facebook

KM