29.03.2021

#Udany rewanż i koniec historii?

Gibraltar szczęśliwy dla Dilliana Whyte. 32-letni pięściarz urodzony na Jamajce zrewanżował się Aleksandrowi Powietkinowi za porażkę sprzed ponad pół roku i sięgnął po pas tymczasowego mistrza świata WBC w wadze ciężkiej. Czy to koniec tej rywalizacji? A może dojdzie do trzeciej walki?

22 sierpnia 2020 roku doświadczony Powietkin pokazał, że nadal może boksować na najwyższym poziomie. Co prawda w czwartej rundzie Rosjanin dwukrotnie leżał na deskach, ale nie raz pokazał swoją siłę. Tak było i tym razem. Wstał i boksował dalej. W piątej rundzie wyprowadził potężny cios i Whyte nie był w stanie kontynuować walki. Starcie dwóch mocnych pięściarzy, które miało być trampoliną i umocnić pozycję tego młodszego. Wiadomo, że Powietkin to pięściarz z ogromnym bagażem doświadczenia, ale też ciągną się za nim dopingowe wpadki. Pewne jest, że przyłożyć potrafi. Whyte chciał rewanżu, bo jeszcze kilka lat zamierza rywalizować na zawodowym ringu. Sytuacja w wadze ciężkiej jest ciekawa, a pokonanie Powietkina dałoby Brytyjczykowi spore możliwości.

27 marca br. Whyte był zdeterminowany i nie dał się zaskoczyć rywalowi. W zasadzie Powietkin stanowił tło dla swojego przeciwnika i w niczym nie przypominał siebie z pierwszego starcia. Widać było, że Whyte jest szybszy. W czwartej rundzie 32-latek słał w stronę Rosjanina kolejna ciosy aż ten w końcu padł na deski. Powietkin wstał, ale o kontynuowaniu walki nie było mowy.

Co dalej?

Były dwa starcia, więc mamy remis. Czy będzie trzecie? Whyte zdobył pas tymczasowego mistrza WBC i zapewne mierzy w wyższe cele. Promotor Andriej Riabiński zapowiada, że będzie starał się namówić Powietkina do zakończenia kariery. "Sasza" stoczył 40 zawodowych walk, z których 36 zakończyło się jego wiktorią.

Eddie Hearn już zaciera ręce i szykuje kolejne wyzwania dla Whyte'a. Promotor chciałby zestawić 32-letniego pięściarza z Deontayem Wilderem. Z kolei Whyte myśli o rywalizacji z czempionem WBA Trevorem Bryanem. Możliwości Whyte ma wiele, teraz karty są w jego ręku. Wrócił z dalekiej podróży i jest w grze w wadze ciężkiej, nikt nie może przejść obok niego obojętnie.

Ta trzecia walka Whyte – Powietkin gdzieś pobrzmiewa. Prezydent WBC Maurucio Sulaiman chciałby, żeby doszło do trylogii, ale jasno podkreśla, że jest to mało prawdopodobne. Pomarzyć zawsze można.

Fot. Materiały promocyjne

KM