30.04.2019

#UFC rusza do Abu Dhabi

7 września w Abu Dhabi odbędzie się gala UFC 242. To będzie trzecie wydarzenie organizowane przez amerykańską organizację w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wizyta w Abu Dhabi zapowiada się niezwykle ciekawie. UFC chce tworzyć swoją potęgę i być w każdym zakątku świata. Po raz pierwszy organizacja gościła w Abu Dhabi w 2010 roku. W walce wieczoru gali UFC 112 Anderson Silva pokonał Demiana Maię. O poziom sportowy dbali również tacy zawodnicy jak: Frankie Edgar, Rafael dos Anjos czy Mark Munoz. Po raz kolejny MMA na najwyższym poziomie zawitało do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 2014 roku – UFC Fight Night 39. Porażkę zanotował wtedy Daniel Omielańczuk, który przegrał z Jaredem Rosholtem. W pojedynku wieczoru Roy Nelson znokautował Antonio Rodrigo Nogueirę.

Powrót po pięciu latach do Abu Dhabi to pierwszy krok organizacji. UFC zamierza przygotowywać gale w stolicy ZEA cyklicznie. Nie ma się, co dziwić, ponieważ amerykańska organizacja chce docierać ze swoim produktem do każdego zakątka świata i sprawiać, że będzie on pożądany. W tym roku UFC gościło m.in. w Australii (UFC 234) czy w Rosji (UFC Fight Night 149). Organizacja regularnie odwiedza również Azję, a o jej obecności w Europie nie trzeba nawet przypominać.

W kontekście UFC 242 w Abu Dhabi mówi się, że w walce wieczoru mogą wystąpić Khabib Nurmagomedov i Dustin Poirier. Zatem byłby to pojedynek o pas wagi lekkiej. Problem w tym, że urodzony w Dagestanie zawodnik jest zawieszony na dziewięć miesięcy. Po zwycięskiej walce (październik 2018) z Conorem McGregorem, Nurmagomedov wyskoczył z oktagonu i zaatakował trenera rywala. Zawieszenie mistrza kończy się… we wrześniu. Przypadek? Z kolei Poirier znajduje się w posiadaniu tymczasowego pasa, po tym jak w kwietniu pokonał Maxa Hollowaya. Dla 30-letniego Amerykanina była to piąta wygrana z rzędu. Ostatni raz Poirier przegrał we wrześniu 2016 roku.

Zapewne UFC zrobi wszystko, aby stworzyć w Abu Dhabi widowisko. Organizacja wraca po pięciu latach do ZEA, więc musi zrobić to z przytupem. Zwłaszcza, że wiąże z tym rynkiem pewne nadzieje.

Fot. UFC

KM