Grand Slam w Paryżu w judo zakończył się dla Polski bez medalu. Najlepszy wynik zanotowała Arleta Podolak w kategorii 57kg, która startowała pierwszego dnia zmagań. Polka uplasowała się na piątej pozycji. Jak prezentowali się nasi judocy drugiego dnia rywalizacji w stolicy Francji?
Konto punktowe w wyścigu olimpijskim chcieli powiększyć Katarzyna Furmanek (+78kg), Łukasz Błach oraz Jakub Kubieniec (81kg) oraz Jakub Wójcik (100kg). Żadnemu z naszych zawodników nie udało się przebrnąć do fazy ćwierćfinałowej.
Szybkie pożegnanie
Początek ubiegłorocznych zmagań w wykonaniu Katarzyny Furmanek był fantastyczny. Polka w pierwszym kwartale 2015 roku zanotowała triumf podczas Pucharu Świata w Pradze oraz drugie miejsce w zawodach w Casablance. Jednak tegoroczne starty naszej zawodniczki dalekie są od idealnych. W Hawanie Polka odpadła już w pierwszej rundzie. Furmanek przegrała karami shido z Sarah Adlington. W Paryżu również nie miała szczęścia. Furmanek już w pierwszej rundzie trafiła na niezwykle mocną rywalkę.
Nihel Cheikh Rouhou to piąta zawodniczka światowego rankingu i zwyciężczyni tegorocznego turnieju African Open w Tunezji. Furmanek stanęła przed niezwykle trudnym zadaniem. Reprezentantka Tunezji od początku ruszyła zdecydowanie na Polkę. Najpierw otrzymała upomnienie od sędziego, jednak po upływie kilku chwil przeprowadziła akcję, która dała jej zwycięstwo. Rouhou wygrała przez ippon. Furmanek drugie zawody z rzędu zakończyła już w pierwszej rundzie. Warto nadmienić, że Rouhou w Paryżu uplasowała się na siódmej lokacie.
Mohamed Abdelaal okazał się przeszkodą nie do przejścia dla Łukasza Blacha. Egipcjanin był niezwykle aktywny i punktował. Polak również szukał swojej szansy, jednak sędziowie w jego akcjach dopatrywali się nieczystych zagrań. Abdelaal zapisał na swoim koncie waza-ari i ippon. Egipcjanin udział w zawodach Grand Slam zakończył na trzeciej rundzie. Przegrał z Węgrem Laszlo Csoknyaim. Z kolei Jakub Kubieniec dobrnął do drugiej rundy. W pierwszym starciu karami shido wygrał z Marko Bubanją. Kolejnym rywalem Polaka był Emmanuel Lucenti. Argentyńczyk wygrał przez yuko.
Ukrainiec lepszy od Wójcika
Czterdzieści miejsc w światowym rankingu dzieli Artem Bloshenkę i Jakuba Wójcika. Polak czeka na zwycięstwo w międzynarodowych startach od 25 czerwca, kiedy to w pierwszej rundzie wyeliminował Mateja Hajasa. W tym roku Wójcik startował w Hawanie, gdzie uległ Adlanowi Bisultanovowi. Z kolei z Bloshenką przegrał przez ippon. Ukrainiec miał wyraźną przewagę. Zapisał na swoim koncie dwa yuko, dostał też trzy kary.
Bloshenko udział w paryskich zmaganiach zakończył na trzeciej rundzie. Wtedy to trafił na Cyrille'a Mareta. Francuz był w świetnej dyspozycji. Dotarł do finału, gdzie pokonał Kyle'a Reyesa.
Polacy w Paryżu nie zachwycili. Piąta była Arleta Podolak, cztery walki stoczyła Agata Perenc. Reszta swój udział w zawodach kończyła stosunkowo szybko.
KM