31.01.2017

#Wawrzyk czeka na decyzję, Wilder ma rywala

Andrzej Wawrzyk czeka na decyzję federacji WBC, po tym jak w jego organizmie wykryto zakazany stanozolol. Polak musi liczyć się z dyskwalifikacją. Decyzja powinna zapaść w ciągu dwóch tygodni. Tymczasem Deontay Wilder poznał nazwisko rywala, z którym zmierzy się 25 lutego na gali w Birmingham. Na wprost mistrza świata WBC stanie Gerald Washington.

Przypomnijmy. 15 i 16 stycznia przedstawiciele Światowej Agencji Antydopingowej pobrali od Wawrzyka materiały do badań. U Polaka wykryto niedozwolone środki.. W związku z tym Wawrzyk musiał pożegnać się z marzeniami o walce, której stawką byłby pas mistrzowski.

Trzeba czekać

Dla Andrzeja Wawrzyka ostatnie dni to istny dramat. Jego kariera bokserska znalazła się na zakręcie. Sam pięściarz zapewnia, że świadomie nie przyjmował zakazanych substancji. Stanozolol miałby trafić do organizmu Wawrzyka wraz z zanieczyszczoną odżywką.

Wiadomo, że nie ma już szans na starcie z Wilderem o mistrzostwo świata i 29-letni Polak musi liczyć się z karą. Teraz walczy o dobre imię oraz swoją przyszłość. Gdyby wersja Wawrzyka nie znalazła potwierdzenia, bokser musi się liczyć z tym, że pożegna się z grupa Sferis KnockOut Promotions.

Wawrzyk wydał oświadczenie, w którym prosi o cierpliwość i wstrzymanie się z ocenami. –  Głęboko wierze, że wszystkie działania jakie zamierzam podjąć doprowadzą do wyjaśnienia niniejszej sprawy, co pozwoli mi na odzyskanie dobrego imienia, nie tylko wśród kibiców i środowiska bokserskiego, ale i całego sztabu szkoleniowego, a także mojej grupy promotorskiej. Jednocześnie dla dobra sprawy, do czasu uzyskania wyników laboratoryjnych dotyczących badanych suplementów, nie zamierzam jej dalej komentować. Chciałbym również prosić kibiców oraz przedstawicieli mediów, by nie wydawali w mojej sprawie wyroku i nie osądzali mnie, do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy – napisał pięściarz.

Mistrz poznał rywala

Andrzej Wawrzyk byłby drugim polskim bokserem, który stawiłby czoła Wilderowi. Ponad rok temu niepokonany Amerykanin znokautował Artura Szpilkę. Miejsce Wawrzyka zajął Gerald Washington.

Kilka dni temu FighTime.pl informował, że to właśnie 34-letni Amerykanin jest najpoważniejszym kandydatem do rywalizacji z mistrzem świata wagi ciężkiej WBC. Nasze doniesienia znalazły potwierdzenie i 25 lutego w Birmingham Washington postara się odebrać Wilderowi pas.

Washington to niezwykle ciekawa postać. 34-latek wcale nie musiał zostać bokserem, bo jego pierwszą miłością był… futbol amerykański. Washington grał w linii defensywnej Uniwersytetu Południowej Karoliny, przebywał także na testach w drużynach NFL. Z kariery nic nie wyszło i w 2012 roku postawił na boks. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. 34-latek ma na koncie 18 zwycięstw i jeden remis. Starcie z Wilderem będzie najpoważniejszym wyzwaniem dla Washingtona, który nigdy nie walczył o jakikolwiek tytuł.

KM