12.02.2019

#Wielka kasa za rewanż

Tyson Fury może liczyć na pokaźne wynagrodzenie za rewanżowy pojedynek z mistrzem świata WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem. Mówi się, że na konto olbrzyma z Wilmslow wpłynie 20 milionów funtów.

Wiadomo, że gwiazdy przyciągają tłumy i ich wkład w budowanie widowiska kosztuje. Najlepsi mogą liczyć na grube miliony. 1 grudnia 2018 roku w Staples Center w Los Angeles odbyło się pasjonujące widowisko bokserskie. Tyson Fury dostał szansę, po wielu osobistych perypetiach, aby ponownie zaistnieć na szczytach kategorii ciężkiej. Mocny i dysponujący potężnym ciosem Deontay Wilder pewnie dzierżył pas WBC i odprawiał kolejnych rywali. Fury postawił się jednak Amerykaninowi i zaprezentował się z bardzo dobrej strony, czego efektem był werdykt w postaci remisu. Wilder zarobił za walkę 4 miliony dolarów, jego rywal o milion mniej. Trzeba dodać do tego również wpływy z pay per view. Wedle szacunków Wilder mógł otrzymać łącznie 14 milionów dolarów, zaś Fury 10 milionów dolarów.

Niemalże pewne było, że będzie musiało dojść do rewanżu. Wilder i Fury są gwarancją widowiska, a po pierwszej walce wszyscy spodziewają się niesamowitych grzmotów i wielkich emocji. Dodając do tego fakt, że żaden z  bokserów nie przebiera w słowach – na każdym etapie promocji walki będzie gorąco. W tle ciągle znajduje się Anthony Joshua, ale na dziś większym magnesem są Wilder i Fury, którzy są gwarantują odpowiedni poziom sportowy i show. 

Potrzeba tylko kropki nad "i". Wszystko wskazuje na to, że Wilder i Fury spotkają się 18 maja w Nowym Jorku. Brytyjczyk może liczyć na pokaźną gażę. Według "Daily Mail" Fury na rewanżowym pojedynku z Wilderem może zarobić aż 20 milionów funtów!

Kolejna walka dla „Brązowego Bombardiera” będzie dziewiątą obroną mistrzowskiego pasa. Fury stoczy czwarty pojedynek od powrotu na ring, który miał miejsce w czerwcu zeszłego roku. Obaj pięściarze jeszcze nigdy nie ponieśli porażki.

Fot. Tyson Fury Facebook

KM