Ale nie na ringu, tylko w sądzie. Rusza proces, w którym Deontay Wilder oskarża Aleksandra Powietkina o stratę 5 milionów dolarów.
Przyszłość rosyjskiego pięściarza stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez jego przygody z zakazanymi środkami. Gdyby tego było mało, do akcji wkroczył Wilder.
Hit tylko na papierze
21 maja 2016 roku na ringu w Moskwie Deontay Wilder miał stanąć do kolejnej obrony mistrzowskiego pasa WBC w wadze ciężkiej. Wyzwanie rzucił mu Aleksander Powietkin. 37-letni dziś Rosjanin to były czempion WBA, który rywalizował z samym Władimirem Kliczko. Przez lata uchodził za pięściarza o ogromnych możliwościach. W maju miał szansę stoczyć kolejną mistrzowską walkę, ale ją zaprzepaścił. Początkowo pojedynek Rosjanina z Wilderem został przełożony, a następnie odwołany.
W organizmie popularnego „Saszy” wykryto meldonium, czyli specyfik, który stał się źródłem kłopotów dla wielu sportowców. Warto przypomnieć, że substancja znalazła się na liście zakazanych wraz z początkiem 2016 roku. Można by tłumaczyć Powietkina, że pewnie używał meldonium wcześniej i tylko w celach leczniczych, ale… No właśnie i tu pojawia się problem. Rosjanina przebadano 7, 8 i 11 kwietnia, wszystkie próbki wskazywały, że jest „czysty”. Jednak 27 kwietnia sytuacja była zgoła odmienna. Wynik badania był pozytywny – Rosjanin został przyłapany na stosowaniu dopingu.
Gdyby tego było mało, w grudniu Powietkin zaliczył kolejną dopingową wpadkę. Przed starciem z Bermanem Stivernem, w organizmie 37-latka wykryto zakazaną ostarynę. Co istotne, Rosjanin walczył w grudniu, ale nie ze Stivernem. W Jekaterynburgu zmierzył się z Johannem Duhaupasem, którego ciężko poturbował. Rosjanin oczekuje na decyzję WBC, która może go zdyskwalifikować za przyjmowanie niedozwolonych środków.
Do akcji wkroczył również Deontay Wilder. Mistrz świata WBC przygotowywał się do starcia z Rosjaninem, które miało być jednym z najciekawszych walk ostatnich lat. O pojedynku mówiło się wiele, ale wpadka dopingowa „Saszy” przekreśliła wszystko. Wilder wycenia swoje straty na 5 milionów dolarów. Sprawą zajmie się sąd. Obrońca Rosjanina będzie starał się przedstawić argumentację, która pozwoli wyjść jego klientowi zwycięsko z tej batalii. Zwraca się uwagę na fakt, że meldonium może występować w moczu nawet do roku. Czy Powietkin wyjdzie cało z tego starcia?
Dwa tygodnie do walki
Sprawa sądowa będzie toczyła się swoim torem, a Deontay Wilder szlifuje formę przed starciem z Geraldem Washingtonem, które odbędzie się 25 lutego na gali w Legacy Arena w Birmingham. To będzie piąta obrona tytułu dla 31-letniego pięściarza.
Pierwotnie o pas WBC miał boksować Andrzej Wawrzyk, jednak w jego organizmie wykryto niedozwolone środki. Sprawa jest wyjaśniana.
KM