04.11.2014

#Wolak wreszcie zadebiutuje w MMA

Wszystko zakończyło się dobrze – tak można skwitować całą sprawę. Paweł Wolak miał problemy, aby zadebiutować w MMA. Udało się jednak i zawodnik 5 grudnia stoczy swoją pierwszą walkę w formule MMA.

Były bokser wystąpi na gali Matrix Fights 9 w Filadelfii (Pensylwania, USA). Tym samym spełni swoje wielkie marzenie i zadebiutuje w formule MMA. Wolak przygotowywał się pilnie do tej walki. Po zakończeniu kariery bokserskiej postawił na mieszane sztuki walki, co do których ma określony plan. Wolak nie ukrywa, że chce zostać mistrzem i nie traktuje MMA wyłącznie jako zabawy. Wściekły Byk do kwestii mieszanych sztuk walki podchodzi bardzo poważnie. Jak zostało już wspomniane, po odwieszeniu rękawic podjął się treningów, które trwają już kilka lat. Wolak uczy się MMA pod okiem najlepszych. Treningi pod okiem byłego mistrza Bellatora wagi lekkiej Eddiego Alvareza czy legendy mieszanych sztuk walki Renzo Gracie są ogromnym kapitałem. Oprócz boksu Wolak ma również doświadczenie zapaśnicze, co w kontekście MMA może mu tylko pomóc.

Wreszcie – może odetchnąć z ulgą Wolak. 5 grudnia będzie mógł zadebiutować w MMA podczas gali Matrix Fights 9 w Filadelfii. Były bokser pojawił się już na plakatach promujących imprezę. Wolak przedstawiany jest jako były mistrz wagi junior średniej WBC USNC. Dlaczego do pierwszej walki nie doszło wcześniej?

Wolak miał zadebiutować w MMA 11 października na gali APFC 17 w Chicago. Dlaczego do tego nie doszło? Mówiąc najkrócej Wolak nie dostał pozwolenia. Komisja Stanowa Illinois uznała, że zawodnik nie ma odpowiedniego doświadczenia, aby stoczyć walkę w formule MMA. Aby mógł odbyć profesjonalny pojedynek powinien mieć na swoim koncie pięć starć amatorskich. Nawet opinia Eddiego Alvareza, który zachwalał umiejętności Wolaka nie pomogła w pozytywnym rozstrzygnięciu sprawy. Na przeszkodzie stanęły względy formalne i były bokser musiał czekać. Warto dodać, że amerykańskie media też zainteresowały się tą sprawą. Decyzję Komisji uznano za absurdalną.

Mimo wszystko życie toczy się dalej. Pojawiła się kolejna propozycja, inny stan i problemy zniknęły. Wolak pojawi się 5 grudnia w oktagonie. Na plakatachpromujących galę  jest twarz
Wolaka, co świadczy o uznaniu względem byłego boksera. Wszyscy doskonale pamiętają walkę z Delvinem Rodriguezem. Wtedy to Wolak pokazał charakter i serce do walki. Miał tak opuchnięty oczodół, że praktycznie nic nie widział, ale chciał kontynuować pojedynek. Ostatecznie starcie oceniono jako remisowe. Walka zdobyła uznanie i została doceniona przez amerykańskie Stowarzyszenie Dziennikarzy Piszących o Boksie. Wolak tym samym udowodnił, że jest prawdziwym wojownikiem.

Zakończył karierę bokserską i postawił na MMA. Długo czekał na debiut. Droga ku jego występom w MMA była kręta, jednak wszystko wskazuje na pozytywny koniec. Treningi pod okiem Alvareza i Renzo Gracie muszą przynieść efekt. Należy docenić takie podejście zawodnika, który nie rzuca się na głęboką wodę, lecz trenuje, aby jak najlepiej przygotować się do startów. Jak widać na powyższym przykładzie – jeśli czegoś się bardzo chce to nic nie stoi na przeszkodzie. Teraz już tylko sport i debiut w MMA. 

KM