KSW 58 przeszło do historii, ale echem odbija się incydent po walce Shamila Musaeva z Urosem Jurisiciem. Takie sytuacje są niedopuszczalne.
Sportowa rywalizacja rodzi ogromne emocje. Jedni wygrywają, inni przegrywają, ale każdy zawodnik dąży do doskonałości, triumfu i stawania w blasku chwały. Trzeba jednak pamiętać, że podstawą sportowej rywalizacji jest wzajemny szacunek. Rzecz jasna, że tematem ostatnich godzin, a także i nadchodzących dni będzie pojedynek, do którego doszło podczas gali KSW 58 – Shamil Musaev vs Uros Jurisić.
Walka trwała trzy rundy. Sędziowie ocenili, że zwycięstwo należy się 27-letniemu Rosjaninowi. Werdykt, triumfator wznosi w górę ręce i rodzi się zamieszanie. Pewnie padły mocne słowa, strony zaczęły się przepychać, dyskutować, próbowali interweniować włodarze KSW, obecna była ochrona. Dynamiczna sytuacja i nagle… Jurisić ląduje na ziemi. Obalił go Musaev, a po chwili przy siatkce utworzyła się swego rodzaju kanapka. Każdy chciał bronić swego i doszło do ogromnej awantury.
Włodarze KSW zapowiadają, że zostaną wyciągnięte konsekwencje, jednak najpierw sprawa zostanie przeanalizowana. Jedno jest pewne – takie wydarzenie nie powinno mieć miejsca. Przede wszystkim mówimy o profesjonalnym sporcie, poważnej organizacji i zawodnikach, którzy mają doświadczenie w sportach walki. Krótko i zdecydowanie – to nie było podwórko. To nie było miejsce, gdzie dwaj poważni zawodnicy i ich ekipy mogą urządzać sobie bójkę. Takie sytuacje wymagają napiętnowania.
Szanowni Państwo, drodzy fani sportów walki – pragniemy emocji, wspaniałych walk, ale w tym wszystkim ważny jest duch sportu. Wiadomo, że obecnie możemy oglądać wydarzenia sportowe za pośrednictwem telewizji. Nie jest nam dane być w hali ze względu na obostrzenia. To jednak ma drugorzędne znaczenie. Chodzi o zwrócenie uwagi na pewną subtelność. Zapewne galę oglądali młodzi ludzie, ba w części byli to adepci sztuk walki. Patrzyli na zawodników, których podziwiają, a dostali pokaz zachowania poniżej krytyki.
Ważnym aspektem jest również kwestia bezpieczeństwa. Musaev obalił Jurisicia, a potem utworzyła się kula ludzi. W takiej sytuacji można komuś wyrządzić krzywdę. Wyraźnie widać, że wtedy rozum nie był na pierwszym miejscu.
Można wszystko tłumaczyć charakter zawodnika, osób wchodzących w jego team, ale jest to banalne. W profesjonalnym sporcie ważny jest szacunek. Można mieć wątpliwości, nie zgadzać się z werdyktem albo mieć uwagi do sędziego, ale należy podać sobie rękę. Sprawę można wyjaśnić w kulturalny sposób.
Zobaczymy jakie konsekwencje wyciągną włodarze KSW po zaistniałej sytuacji. Dla takich zachowań powinno jasno wybrzemieć stanowcze: NIE.
Fot. zdjęcie poglądowe
KM