15.03.2015

#Wzrośnie popularność zapasów?

Zapasy w swej istocie leżą u podstaw sportu, były jedną z pierwszych dyscyplin. Rodziły wielkich wojowników, którzy dostępowali najwyższych zaszczytów. Z czasem zapasy stawały się coraz mniej atrakcyjne i usytuowały się gdzieś z boku.

Doszło nawet do dyskusji na temat wycofania dyscypliny z programu igrzysk olimpijskich. Doskonale pamiętamy wystąpienie Andrzeja Suprona, który z tego powodu oddał swój medal na znak protestu. Fala protestów rozszerzała się. Medal olimpijski postanowił również zwrócić mistrz z Atlanty Walentyn Jordanow, a wybitny zapaśnik Armen Nazarjan głodował. Taki klimat panował wokół zapasów dwa lata temu. W Polsce zapasy cieszą się coraz mniejszą popularnością. Wiele klubów ma problemy finansowe, nie mają wsparcia w jednostkach samorządu terytorialnego. Zapasy nie są medialne, medal Damiana Janikowskiego był krótkotrwałym efektem, który przyniósł większą popularność zawodnikowi niż dyscyplinie. Jednak sytuacja może ulec zmianie.

Pojawiła się idea stworzenia zawodowej ligi zapaśniczej, co ma nastąpić po najbliższych Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Warto podkreślić, iż pomysł ten jest innowacyjny. Zakłada bowiem, że w drużynach startować będą mogli zawodnicy stylu klasycznego oraz wolnego, a także kobiety. W tym celu zostały już podpisane stosowne dokumenty. Umowy zostały zawarte przez prezesów: Polskiego Związku Zapaśniczego Grzegorz Pieronkiewicz i Krajowej Ligi Zapaśniczej Damian Fedorowicz. Dzięki temu w Polsce powstanie zawodowa liga zapaśnicza, w której startować będzie mogło po trzech zawodników w stylu wolnym i klasycznym oraz trzy zawodniczki w kategoriach olimpijskich.

Takie połączenie jest niezwykle emocjonujące i różnicuje rywalizację. Idea ligi zapaśniczej z pewnością wzmocni wizerunek zapasów i spowoduje popularyzację dyscypliny. Na płaszczyźnie sportowej pozwoli na wzmocnienie rywalizacji. Do Polski będą przyjeżdżać zagraniczni zawodnicy, co z pewnością podniesie poziom naszych zapasów i będzie znakomitą okazję do rozwoju dla młodych adeptów. Powstanie ligi pozwoli również przyciągnąć do zapasów najmłodszych. Będzie to znakomita okazja do rozwoju dyscypliny i popularyzacji na poziomach lokalnych. Do tego dochodzi promocja w telewizji. Trwają rozmowy na temat transmisji z rozgrywek, zainteresowanie wyraziły trzy stacje.

W lidze będzie mogło wystartować maksymalnie szesnaście drużyn. Pomysł stworzenia rozgrywek jest dobrą formą podtrzymania formy dla zawodników w przypadku braku startów, a także rozwoju sportowego oraz popularyzacji zapasów. Na obecnym etapie akces do uczestnictwa w zmaganiach zgłosiło osiem ekip: Śląsk Wrocław, Agros Żary, Zagłębie Wałbrzych, AKS Białogard, Unia Racibórz, Olimpijczyk Radom, AKS Piotrków Trybunalski oraz razem dwie poznańskie drużyny Grunwald i Sobieski. Inauguracja planowana jest po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Strony podejmujące projekt mają więc półtora roku na przygotowanie fundamentów pod realizację sportowych zmagań. Idea jest godna uwagi. Powstanie ligi z pewnością miałoby pozytywny wpływ na rozwój polskich zapasów i  byłoby istotnym krokiem na drodze profesjonalizacji oraz popularyzacji dyscypliny.

KM