25.11.2016

#Zaczyna się liczenie medali

Coraz bliżej najważniejszych rozstrzygnięć podczas mistrzostw Europy w kickboxingu w Loutraki. W półfinale full contact doskonale spisał się Aleksander Stawirej (+91kg), który pokonał mistrza świata Andreja Batiaeva.

Zacięte pojedynki, które kończą się dla jednych radością, a dla innych łzami. Celem biało-czerwonych zawsze jest szczyt, jednak niektórzy w starciach półfinałowych musieli przełknąć gorycz porażki.

Koniec na horyzoncie

Patryk Kuryłek (57kg), rywalizujący w kick light, w ćwierćfinale pokonał Włocha Edoardo Tranquillino. Nie obyło się bez krwi. Walka układała się po myśli Polaka, jednak w drugiej rundzie rywal rozbił mu nos. Kuryłek wrócił do zmagań i zrewanżował się Włochowi tym samym w trzeciej odsłonie. Sędzia przerwał walkę. Rozpędzony Kuryłek w półfinale zdominował Artura Rudenko. Ukrainiec nie miał nic do powiedzenia i musiał pogodzić się z porażką. 

W przypadku Pauliny Jarzmik (60kg) można mówić o zmiennym szczęściu. Zawodniczka X Fight Piaseczno w Grecji wystartowała w dwóch formułach: pointfighting oraz kick light. W tej pierwszej wywalczyła brąz, gdyż w półfinale lepsza okazała się Luisa Gullotti. Z kolei w starciu o wejście do finału w kick light Polka spotkała się z Goknur Yasin Dundar. Zawodniczki miały okazję się już spotkać. Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata lepsza okazała się Jarzmik, która ponownie udowodniła swoją wyższość.

W kick light awans do finału wywalczyli również: Piotr Wypchał (94kg) i Mateusz Niżejewski (63kg). Zła na sędziów była Dorota Godzina (55kg). Startująca w full contact Polka w półfinale spotkała się z Kristin Vollstad. Norweżka okazała się niewygodną rywalką, jednak Godzina była nieustępliwa i zaprezentowała swoje atuty. Sędziowie wskazali jednak na Vollstad. Powodów do zadowolenia nie ma Karolina Mośko (48kg). W tegorocznych startach odnosiła już sukcesy i niesiona na skrzydłach marzeń robiła wszystko, aby dojść do finału. Na jej drodze stanęła Juliia Goroderskaja.

Jeden mistrz dalej, drugi zatrzymany

Mateusz Kubiszyn (86kg) konsekwentnie idzie do przodu. W ćwierćfinale już w drugiej rundzie rozprawił się z Antonio Garcią Iglesiasem. Mistrz świata w formule full contact z Dublina w półfinale stanął przed trudnym zadaniem. Serdar Yigit Eroglu walczył o zwycięstwo i ani na chwilę nie odpuścił. Do samego końca trwała walka o triumf, jednak więcej sił zachował Kubiszyn. 

Aleksander Stawirej (+91kg) cieszył się się z awansu do półfinału po pokonaniu Hamza Kendircioglu. Następnie na swojej drodze spotkał mistrza świata Andreia Batiaeva. Rosjanin to silny kolos, który mierzy blisko 210 cm. Polak dał radę czempionowi, walczył uważnie i szukał swojej szansy. Znakomite kontry dały mu zwycięstwo.

KM