Już czuć, już coraz bliżej. Wydaje się, że zakontraktowanie pojedynku Floyd Mayweather Jr – Manny Pacquiao jest tylko kwestią czasu. Strony nadal rozmawiają, ale komunikaty puszczane w świat dają jasny sygnał, iż negocjacje są na dobrej drodze.
Nie ma chyba człowieka na naszej planecie, który wątpi, że dojdzie do rywalizacji Mayweathera z Pacquiao. Oczywiście, można powiedzieć, iż walka już się rozpoczęła. Chodzi rzecz jasna o walkę medialną, która podkręca całą atmosferę i nadaje jej charakter wielkiego oraz wyczekiwanego show. Fani boksu czekają na ten pojedynek jak na święto. Odkąd pojawiła się informacja o ewentualnym starciu Moneya i Pacmana stał się to temat powszechny i pierwszoplanowy. Niektórzy z pewnością zapomnieli, że jest ktoś taki jak Kliczko. A tak poważnie – Mayweather vs Pacquiao coraz bliżej.
Informowaliśmy, iż w związku z prawdopodobną rywalizacją Moneya i Pacmana swój pojedynek będzie musiał przełożyć Saul Alvarez. Meksykanin ma walczyć z Miguelem Cotto, jednakże strony nadal prowadzą negocjacje. Alvarez chciał stoczyć pojedynek w maju, ale fakt, iż w tym terminie ma odbyć się starcie Mayweathera z Pacquiao narodził konieczność zmiany planów przez Canelo. Wydarzenie. To będzie show, to będzie hit. Zapowiada się prawdziwe arcydzieło. Starcie Maywethera z Pacquiao może być mistrzowskim dziełem. Wydarzeniem, które już w tej chwili pobudza publiczność, a może ją jeszcze bardziej rozpalić. Atmosfera nakręca się sama. Co będzie się działo w dniu walki?
Najprawdopodobniej do starcia gigantów dojdzie 2 maja. Wskazują na to wszystkie znaki na niebie i ziemi. Mówi o tym sam Pacquiao: – Myślę, że stoczymy pojedynek z Maywetherem. Prawdopodobnie spotkamy się 2 maja. Należy czekać na potwierdzenie, a następnie na sam pojedynek – powiedział Pacman.
Hit. Tak najkrócej można nazwać walkę Mayweathera z Pacquiao. Jednakże warto zwrócić uwagę, iż obaj panowie spotykają się i spotkać się nie mogą. Od lat mówi się o rywalizacji Moneya i Pacquiao, ale dopiero teraz dochodzi do konkretów. Z jednej strony to cieszy, z drugiej staną naprzeciw siebie pięściarze, którzy rozpoczynają myślenie o emeryturze. Rzecz jasna – nie będzie to starcie dziadków, ale warto zauważyć, że to ostatni dzwonek.
Mayweather ma to do siebie, że wokół niego zawsze coś się dzieje. Trwają negocjacje z Pacquiao, a tu głos zabiera Amir Khan, który ma nadzieję na walkę z Moneyem. – Chcę stoczyć walkę w maju. Myślę o rywalizacji z Mayweatherem, jednak nawet nie jesteśmy blisko rozmów w tej sprawie Daję jego teamowi 5 dni na decyzję i podjęcie kroków w tej sprawie. Jak powiada klasyk – gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta? Raczej nie.
Mayweather i Pacquiao niczym para młodych zakochanych czeka na termin ślubu. Niby wszystko ustalone, wszyscy wszystko wiedzą, tylko nie wiadomo kiedy. Trzeba czekać. Tylko, żeby któraś ze stron się nie rozmyśliła. Na Mayweathera czeka kolejny rywal, ale Khan twierdzi, że Money obawia się go. Czekamy na wesele, może nas zaproszą.
KM