05.06.2016

#Zawodowcy na igrzyskach. Kto z Polski?

W Rio de Janeiro zobaczymy zawodowych pięściarzy, którzy będą rywalizowali o medale Igrzysk Olimpijskich. Taką decyzję podjęli członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego. Ten krok może przyczynić się do zwiększenia rywalizacji, a także zainteresowania dyscypliną.

Boks zawodowy to ogromne pieniądze. Na poziomie amatorskim często wygląda to zupełnie inaczej. Zmagania nie cieszą się taką popularnością jak gale zawodowe. Światowe władze wykonały krok, który na wzbudzić zainteresowanie oraz ukazać zalety rywalizacji na poziomie amatorskim.

Pojadą do Wenezueli 

Decyzja Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego ma wzbogacić igrzyska. Bokserzy zawodowi po raz pierwszym w historii będą mogli ubiegać się o kwalifikację olimpijską. Taką decyzję podjęli członkowie AIBA w Lozannie, którzy głosowali 1 czerwca. Zdecydowana większość poparła tę drogę rozwoju. Za głosowało 84 z 88 delegatów. – To wielki krok w ewolucji boksu. W ostatnich latach wprowadziliśmy wiele reform, które sprawiły, że boks jest bezpieczniejszy i stale zyskuje na popularności. Ten krok to nadzieja na wzmocnienie pozycji narodowych federacji oraz zwiększenie poziomu igrzysk olimpijskich – powiedział Ching-Kuo Wu, prezydent AIBA.

Bez wątpienia ten krok światowych władz jest przełomem. Już niebawem zobaczymy, czy to dobra decyzja. Choć wszystko wskazuje, że reforma jest nadzieją na zwiększenie poziomu rywalizacji bokserskiej na igrzyskach. Już wcześniej chęć startu na imprezie tej rangi wyrażali Manny Pacquiao oraz Władimir Kliczko. Jednak doświadczeni pięściarze mają obecnie inne plany.

Istotne jest również podejście do pomysłu władz poszczególnych federacji. Zawodnikom decydującym się na start w igrzyskach grozi utracenie rankingowych pozycji. Chęć udział w zmaganiach w Rio de Janeiro wyraził Amir Khan. – Czekałem na tę decyzję. Pomoże ona wszystkim – ocenia brytyjski bokser, który na igrzyskach chciałby wystartować w barwach Pakistanu.

W lipcu w Wenezueli ma odbyć się turniej kwalifikacyjny, w którym wystąpią pięściarze zawodowi. Czy zobaczymy w nim bokserów z Polski? Wstępnie zainteresowanie startem wyrazili Kamil Szeremeta oraz Dariusz Sęk. Jednak wiele będzie zależało od federacji boksu zawodowego. Niektóre mają zamiar surowo karać tych, którzy zdecydowaliby się na występ w igrzyskach. Zatem pięściarze staną przed trudnym wyborem.

Hołd dla wielkiego mistrza

Muhammad Ali to ikona i historia boksu zawodowego. Odszedł w wieku 74 lat. Ali walczył z chorobą Parkinsona przez ponad dwadzieścia lat. W 1960 roku w finale igrzysk olimpijskich w Rzymie pokonał Zbigniewa Pietrzykowskiego. Stoczył wiele emocjonujących i pięknych walk. W 1964 roku sięgnął po tytuł mistrza świata w rywalizacji z Sonny'm Listonem.

Dla wielu to znakomity przykład do naśladowania. Ali ma ringu i poza nim prezentował wysoką klasę. – Aby być wielkim mistrzem, musisz uwierzyć, że jesteś najlepszy. Jeżeli nie jesteś, udawaj, że jesteś – mówił pięściarz. Był także niezwykle pokorny. O swojej chorobie powiedział: – Bóg dał mi chorobę, by przypomnieć mi, że nie jestem numerem jeden. On jest.

Cały świat boksu będzie miał go w swej pamięci. 

fot. pixabay.com

KM