14.03.2017

#Zmarł były mistrz Europy w boksie

W wieku 64 lat odszedł znakomity bokser Andrzej Biegalski. Na swoim koncie zapisał tytuł mistrza Europy w wadze ciężkiej, który wywalczył w 1975 roku w Katowicach. 

Zawsze zadajemy sobie to samo pytanie: dlaczego i czy nie za wcześnie? Trudno na nie odpowiedzieć, jednak trzeba się pogodzić z odejściem bliskiego człowieka, idola, autorytetu i pamiętać o tym, czego nas uczył i co po sobie pozostawił.

Wielki bokser

Andrzej Bieglaski odszedł w wieku 64 lat. Jego największym osiągnięciem było złoto mistrzostw Europy, które zdobył w 1975 roku. Ogromnych emocji dostarczyło półfinałowe starcie Polaka z reprezentantem Republiki Federalnej Niemiec Peterem Hussingiem. Rywal Biegalskiego miał na swoim koncie brąz igrzysk w Monachium i trzy medale mistrzostw Europy. Uchodził za faworyta, jednak ambitny Polak w pierwszej rundzie zaserwował Niemcowi prawy sierp i posłał go na deski. W finale wygrał na punkty z Wiktorem Uljaniczem, który bronił tytułu. Biegalski zdobył złoto i pozostaje jedynym polskim mistrzem Europy w wadze ciężkiej.

Wydawało się, że wywalczenie tytułu będzie wstępem do wielkiej kariery, jednak losy boksera układały się różnie. W 1976 roku zaprezentował się w Montrealu, jednak start w igrzyskach olimpijskich zakończył na etapie eliminacji. Bez powodzenia startował również w mistrzostwach Europy w Kolonii. Jednak zapisał się na trwałe w historii polskiego boksu. Warto wspomnieć, że Biegalski był również trzykrotnie mistrzem Polski (dwa razy w ciężkiej i raz w superciężkiej).

Karierę zakończył w wieku zaledwie 30 lat. Na amatorskich ringach wystąpił ponad 230 razy, wygrał 201 walk.

Sportowa droga

Sport był obecny w życiu Biegalskiego. Podczas nauki w Zasadniczej Szkole Górniczej Kopalni Marcel rozpoczął treningi judo. Wywalczył nawet mistrzostwo Śląska juniorów. Z racji warunków fizycznych trenerzy widzieli w nim potencjał na kulomiota. Biegalski trenował pchnięcie kulą, a także rzut dyskiem.

Talent bokserski odkrył w nim Marian Mrula z Górnika Radlin. Biegalski łączył treningi pięściarskie oraz judo. W końcu wybrał boks i okazał się to strzał w dziesiątkę. Pierwszy znaczący sukces odniósł w 1974 roku, kiedy to sięgnął po tytuł mistrza Polski.

Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako wielki mistrz Europy. Nadal jedyny w wadze ciężkiej. 

KM