Taką decyzję podjął Marcin Tybura, ale czy polski zawodnik mieszanych sztuk walki mógł wykonać inny krok. W obliczu takiej propozycji raczej nie. Polak podpisał kontrakt z UFC.
Tybura jest trzecim polskim zawodnikiem wagi ciężkiej, który będzie rywalizował na galach najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie. Cenne doświadczenie w UFC zdobył już Daniel Omielańczuk. Z kolei Damian Grabowski czeka na swoją pierwszą walkę w oktagonie amerykańskiej organizacji.
Zostawia pas i rusza
Polak swoje nazwisko wypromował na rosyjskim rynku. 30-letni Tybura z dobrej strony pokazał się na galach organizacji M-1, gdzie trafił w 2013 roku. Przez dwa lata stoczył dla rosyjskiej organizacji osiem walk, z których siedem zakończyło się jego zwycięstwami. Tylko raz wygrał przez decyzję sędziów, aż pięć walk kończył efektownie już w pierwszej rundzie.
Tybura wszedł na szczyt wagi ciężkiej organizacji M-1. W sierpniu 2014 sięgnął po tytuł, a odebrał go rodakowi – Damianowi Grabowskiemu. Dla wielu było to zaskoczenie. Z kolei Tybura pokazał, że jest mocny i stać go na efektowne występy. Na poddanie Grabowskiego potrzebował niecałe półtorej minuty. Tybura odniósł ogromny sukces. Na mistrzowską walkę fighter z Uniejowa czekał półtora roku. W tym czasie stoczył cztery pojedynki, w których m. in. rozbił Chabana Ka oraz poddał efektownie Konstantina Gluhova.
Po wywalczeniu pasa spotkał się z Denisem Smoldarevem, jednak skuteczne duszenie od tyłu pozwoliło czempionowi na triumf już w pierwszej rundzie. W maju 2015 roku M-1 postanowiło zorganizować superfight. Uczestnikami walki na najwyższym poziomie byli Tybura i mistrz kategorii półciężkiej Stephan Puetz. Polski fighter musiał pierwszy raz w karierze przełknąć gorycz porażki. Lekarz przerwał pojedynek w trzeciej odsłonie. Puetz mógł wznieść ręce w geście triumfu. Drugi raz Tybura stanął do obrony pasa we wrześniu. Ante Delija nie sprostał wyzwaniu. Kontuzja nogi uniemożliwiła mu dalszą rywalizację. Jak się okazuje Tybura dwukrotnie bronił tytułu, który teraz zostanie zwakowany.
Nowy rozdział
Odchodzi mistrz, który efektownie zdobył tytuł i równie zawzięcie walczył w jego obronie. Teraz o pas zmierzą się Alexander Volkov i Denis Smoldarev.
Tybura może rozpocząć treningi przed debiutem w UFC. Nie wiadomo, kiedy on nastąpi. Teraz trzeba cieszyć się wiadomością o kolejnym Polaku w najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie. Tyburę w oktagonie powinniśmy zobaczyć w kwietniu. Wtedy to UFC da spektakl w Zagrzebiu.
Już 6 lutego w Las Vegas zobaczymy pierwszą walkę Damiana Grabowskiego w UFC. Trzy tygodnie później podczas gali w Londynie do oktagonu wejdą Daniel Omielańczuk, Krzysztof Jotko i Łukasz Sajewski.
KM