21.12.2015

#Zwycięski wyjazd Dudka

Rafał Dudek zdobył Antwerpię. Polski kickbokser odniósł zwycięstwo na gali Enfusion 35.

Polak po występie na gali DSF Kickboxing Challenge 6 w Ząbkach, gdzie pokonał Eugene'a Matiushonoka, ruszył w świat. Dudek w Antwerpii zmierzył się z Youssefem El Hajim.

Nie czekał na sędziów

Reprezentujący barwy Fight House Nowy Sącz jest czołowym zawodnikiem wagi lekkiej w Polsce. Teraz próbuje swoich sił w organizacji Enfusion. Dudek zdał pierwszy test, a jego przygoda nabierze tempa. Zapewne ważnym doświadczeniem dla Polaka będzie udział w reality show Enfusion. Dudek w styczniu uda się do Tajlandii, aby tam doskonalić swój warsztat.

Gdzieś z tyłu głowy Polak miał świadomość swojego występu podczas gali Superkombat World Grand Prix Final w Bukareszcie. Dudek zmierzył się tam z Cristianem Mileą. Polski fighter był aktywny i sprawił Rumunowi wiele problemów. Milea nie potrafił niczym zaskoczyć Dudka, a mimo to wygrał na punkty. Zawodnik Fight House Nowy Sącz wysunął wnioski z podróży do Bukaresztu i w Antwerpii robił wszystko, aby rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść w regulaminowym czasie. W pierwszej rundzie El Hajim zobaczył, że będzie musiał wspiąć się na wyżyny, żeby zagrozić rywalowi. Polak rozdawał karty. Prawdziwy popis dał w drugiej rundzie. Marokańczyk był bezradny i z bliska zapoznał się z deskami. Wstawał, próbował, jednak Dudek był zdecydowanie lepszy. Potężne ciosy robiły wrażenie na El Hajim. Sędzia liczył Marokańczyka aż trzy razy i w podjął decyzję o zakończeniu pojedynku. Ręce Dudka powędrowały w górę.

Na gali Enfusion odbyły się dwie mistrzowskie walki. Rachida Bouhout straciła pas na rzecz Anke van Gestel w kategorii 64kg. Warto dodać, że Belgijka dzierży w swoich dłoniach tytuł najlepszej zawodniczki w kategorii 61kg. Ismael Lazaar potwierdził swoją dominację w wadze ciężkiej. Marokańczyk już w pierwszej rundzie zastopował zapędy Andrew Thomsona.

Bez radości w Kiszyniowie

Na gali King of Kings w Mołdawii zaprezentowało się dwóch polskich zawodników, jednak nie będą mieli miłych wspomnień. Udany powrót po przerwie zaliczył Alexandr Surcov. Niestety kosztem Tomasza Kowalskiego, który musiał uznać wyższość Rosjanina. Początek starcia dla Polaka, który atakował kombinacjami bokserskimi i niepokoił rywala low kickami. W drugiej rundzie pojedynek wyrównał się, a w trzeciej rozpoczęła się prawdziwa bitwa. Sędziowie nie byli jednogłośni, ale wskazali na Surcova.

W kategorii 71kg Jacek Olkuski spotkał się z Alexandrem Prepelitą. Pierwsza runda wyrównana, jednak jeden z ciosów Mołdawianina zrobił wrażenie na Polaku. Z czasem zaznaczała się coraz większa przewaga Prepelity. Olkuski starał się odpowiadać, jednak bezskutecznie. Polak dotrwał do końca, ale sędziowie wskazali na zawodnika gospodarzy.

W finale turnieju kategorii 77kg triumfował Sergei Morari. Mołdawianin pokonał na punkty Robina Zobina. W walce o pas mistrzowski w kategorii 85kg triumfował Constantin Tutu. Mołdawian na punkty pokonał Igora Lyapina. Pojedynek wyrównany, jednak w drugiej rundzie Tutu posłał rywala na deski mocnym sierpem.

KM