Brodnicka bez pasa

Jeszcze nie weszła do ringu, a straciła pas. Ewa Brodnicka nie zmieściła się w limicie wagi super piórkowej przed pojedynkiem z Mikaelą Mayer. Tym samym tytuł WBO należący do Polki stał się wakujący.

Brodnicka szykowała się do występu w MGM Grand w Las Vegas. Dla 36-letniej Brodnickiej miała to być kolejna obrona pasa WBO, a także pierwszy występ w Stanach Zjednoczonych. Rywalizacja z Mikaelą Mayer rysowała się jako ogromne wyzwanie. Wielu ekspertów w Amerykance upatruje faworytki starcia. 30-letni Mayer wygrała trzynaście pojedynków w karierze, w tym pięć przed czasem.

Brodnicka powalczy o kolejne zwycięstwo w karierze, zaś Amerykanka o pas mistrzowski. Jeśli Mayer wygra – zostanie mistrzynią. W przypadku triumfu Brodnickiej pas będzie zwakowany.  Wszystko przez… wagę. Ewa Brodnicka nie zmieściła się w limicie kategorii super piórkowej. Podczas pierwszej próby przekroczyła wymagany próg o 0,9 funta. Polka dostała dodatkową godzinę, ale przy drugim podejściu również nie spełniała założeń. Polka ważyła 130,1 funta, a limit w walce mistrzowskiej wynosi 130 funtów. Przeliczając na kilogramy, do normy Brodnickiej zabrakło około 0,05 kg.

36-letnia "Kleo" straciła pas, ale czeka ją walka. Teraz celem jest rywalizacja sportowa. – Co się wydarzyło na ważeniu to już przeszłość. Później opowiem szczegóły tego zajścia. Pas jest wakujący. Pas nie czyni ze mnie lepszej pięściarki, ani człowieka. W sercu nadal czuję się mistrzynią i mam taką samą motywację, żeby wygrać.  Dzisiaj pełne skupienie na walce. Dziękuję za liczne wiadomości, czuję Wasze wsparcie. Trzymajcie kciuki kochani – napisała Brodnicka w mediach społecznościowych.

Ewa Brodnicka pięciokrotnie skutecznie broniła pasa WBO. Ostatnio, w marcu w Dzierżoniowie, pokonała Djemillę Gontaruk. Warto wspomnieć, że w maju 2017 roku Polka sięgnęła po tymczasowy tytuł wygrywając z Irmą Balijagić Adler. Brodnicka o pas miała walczyć z Ramoną Kuehne, jednak ta nie podpisała kontraktu i zrezygnowałą z walki. Pas trafił więc do Brodnickiej.

Fot. Ewa Brodnicka Facebook

KM

Pamiętamy, o tych, których z nami nie ma

Dzień Wszystkich Świętych to okazja do zadumy i refleksji nad mijającym czasem. Wspominamy tych, których z nami już nie ma. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy pożegnaliśmy wiele osób związanych ze sportami walki.

"Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych" (ks. Jan Twardowski). 1 listopada to symboliczny dzień w naszej kulturze, tradycji. Zastanawiamy się nad sensem życia, przemijaniem i wartościami. Pochylamy się nad grobami naszych bliskich zmarłych. W tym roku ten czas wygląda nieco inaczej ze względu na obostrzenia. Mimo to okres Wszystkich Świętych to czas wspomnień tych, których z nami nie ma. Cenimy ich, pozostawili po sobie ogromny dorobek i są wzorami do naśladowania. W świecie sportów walki pożegnaliśmy wiele wybitnych postaci, minął kolejny rok, gdy ich z nami nie ma…

W 2020 roku zmarł Jean-Baptiste Mendy. Utytułowany bokser miał zaledwie 57 lat, a przyczyną śmierci była choroba nowotworowa. Francuz miał na koncie mistrzostwo świata w wadze lekkiej organizacji WBA i WBC. W wieku zaledwie 49 lat zmarł wielokrotny medalista Polski w boksie Piotr Jurczyk. W marcu na koronawirusa zmarł Angelo Rottoli. Były mistrz w wagi junior ciężkiej przeżył 61 lat.

9 września zmarł Alan Minter. W latach 70. i 80. był czołowym brytyjskim pięściarzem, który na swoim koncie zapisał niekwestionowany tytuł wagi średniej. Minter zmarł w wieku 69 lat. W listopadzie 2019 roku odszedł Dwight Ritchie. Australijski pięściarz podczas sparingu otrzymał cios, po którym się nie podniósł. Ritchie miał 27 lat. W sierpniu odszedł Alessandro Mazzinghi, który na swoim koncie zapisał zawodowe mistrzostwo kategorii lekkośredniej. Tytuł zdobył w 1963 roku. Na koncie miał również pas mistrza Europy. Mazzinghi zmarł w wieku 81 lat. W kwietniu 2020 roku pożegnaliśmy dziennikarza sportowego Lucjana Olszewskiego. Miał 84 lata.

Sięgnął po pas w wadze półśredniej Contenders. Mógł stoczyć jeszcze wiele wspaniałych walk, jednak nie ma go już wśród nas. W lipcu w wieku zaledwie 30 lat odszedł Jahreau Shepherd. Ogromny szok w świecie MMA wywołała śmierć Abdulmanapa Nurmagomedova. Ojciec Khabiba zmarł w wieku 57 lat, a przyczyną zgony były powikłania po zakażeniu koronawirusem. W wieku 30 lat zginął Isaiah Chapman. Zawodnik MMA został zastrzelony w Stanach Zjednoczonych. 

Szerokim echem odbiła się sprawa egezkucji irańskiego zapaśnika Navida Afkariego. Wiele osób i organizacji apelowało do władz Iranu, jednak te były bezwzględne. 27-letni Afkari został skazany na śmierć w wyniku oskarżeń o zabójstwo podczas antyrządowych protestów w 2018 roku. W wieku 29 lat zmarł polski zapaśnik Dominik Sikora, który trafił do szpitala w wyniku ciężkiego pobicia.

W wieku 87 lat odszedł zawodnik i trener judo Ryszard Zieniawa. Na swoim koncie zapisał jedenaście złotych medali mistrzostw Polski. Był szkoleniowcem kadry, a jego podopieczni wywalczyli medale na igrzyskach w Seulu – złoto Waldemar Legień i srebro Janusz Pawłowski. We śnie odeszła mistrzyni Europy w judo z 2003 roku Katrin Beinroth. Niemka miała zaledwie 38 lat.

W naszych sercach pozostają wspaniali i utytułowani sportowcy: Józef Warchoł, Jerzy Kulej, Zbigniew Pietrzykowski, Józef Wiśniewski, Joe Frazier, Muhammad Ali, Tomasz Skrzypek, Andrzej Gmitruk, Lucjan Trela, Mieczysław Tracz, Józef Grudzień, Anton Geesink.

KM

Ozdoba-Błach na 7. miejscu

Polscy judocy mają za sobą start w Grand Slam w Budapeszcie. Najlepiej zaprezentowała się Agata Ozdoba-Błach (63kg), która zajęła siódmą lokatę.

Budapeszt to piękne miasto, które wśród turystów budzi zachwyt. Zamek Króleski, baszta rybacka, ogromny budynek parlamentu – to tylko kilka zabytków wartych uwagi. Z pewnością wizyta w stolicy Węgier gwarantuje ciekawe doświadczenia. Budapeszt miło wspomina Agata Ozdoba-Błach. Trzy lata temu nasza judoczka sięgnęła na Węgrzech po brązowy medal mistrzostw świata. Dwa lata temu zajęła trzecie miejsce w zawodach Grand Prix. W 2014 roku Polka uplasowała się na piątej pozycji.

W minionym tygodniu Ozdoba-Błach po raz kolejny udała się do Budapesztu. Zawody Grand Prix judoczka ukończyła na siódmej pozycji. Ozdoba-Błach pokonała Amerykankę Alishę Galles, ale przegrała z Catherine Beauchemin-Pinard. Pozostała jej rywalizacja w repasażach, ale tam lepiej zaprezentowała się Ketleyn Quadros. – Nie jest to szczyt moich marzeń, ale ten start dał mi kolejne 260 punktów do rankingu olimpijskiego. Po rewanżu na Amerykance przegrałam walkę z Kanadyjką. Niestety w toku zawodów coraz bardziej odczuwałam intensywny ból szyi i do trzeciej walki przeciwko reprezentantce Brazylii nie byłam już w stanie wyjść w pełni zdrowia. Walczyłam bardziej z bólem niż z zawodniczką – komentuje brązowa medalistka mistrzostw świata z 2017 roku. – Teraz czeka mnie krótki okres regeneracji i przygotowanie do kolejnych startów – dodaje.

Występy pozostałych

Angelika Szymańska (63kg) pokonała ekspresowo Adelinę Stefanię Dobre, ale w kolejnym starciu przegrała z utytułowaną Tiną Trstenjak. Po jednej walce wygrały Anna Załęczna (+78kg) oraz Katarzyna Sobierajska (70kg), które potem trafiły na wysoko sklasyfikowane w światowym rankingu rywalki – odpowiednio Beatriz Souzę i Michaela Polleres. Damian Szwarnowiecki (81kg) zwyciężył z Sveinbjornem Iurą, ale w kolejnym starciu uległ Portugalczykowi Joao Martinho. Bez wygranej turniej w Budapeszcie zakończyli Paulina Dziopa (78kg) i Piotr Kuczera (90kg).

Fot. Agata Ozdoba-Błach Facebook

KM

Córka poszła śladami ojca

Bella Mir, córka utytułowanego Franka Mira, ma za sobą debiut w MMA. 17-letnia zawodniczka wygrała pojedynek decyzją sędziów.

Słysząc nazwisko Mir od razu myślimy o Franku, który zapisał na swoim koncie mistrzostwo UFC w wadze ciężkiej. Dla niektórych będą to odległe czasy, bo Amerykanin sięgnął po tytuł w 2004 roku. Mir pokonal Tima Sylvę, którego poddał balachą. Potem na swoim koncie zapisał pas tymczasowy zwyciężając Antonio Rodrigo Nogueierę. Tytułu jednak nie zdobył, bo lepszy okazał się od niego Brock Lesnar, którego rok wcześniej Mir pokonał. Amerykanin był związany z UFC przez 15 lat! Stoczył wiele efektownych pojedynków, wygrywał przed czasem i zapisał się na kartach historii organizacji. Potem rywalizował w Bellatorze, gdzie ostatnią walkę stoczył w październiku 2019 roku. Na dystansie trzech rund Mir pokonał Roya Nelsona. 41-latek nie zamierza rezygnować z rywalizacji. Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że Mir podpisał kontrakt z organizacją Bare Knuckle Fighting Championship i będzie walczył na gołe pięści.

Frank zainspirował swoją córkę Bellę, która postanowiła pójść jego drogą. Z pewnością serce ojca biło zdecydowanie szybciej w ostatnich dniach, gdy wielkimi krokami zbliżał się debiut 17-latki w MMA. Mir stanął w narożniku córki na gali iKON 2 w Sanorze w Meksyku, podczas której młoda zawodniczka zmierzyła się z Danielle Wynn. Rywalka również debiutowała w MMA, ale była zdecydowanie starsza niż Bella. Rywalki dzieliła różnica 16 lat!

Różnica wieku nie miała jednak znaczenia. Bella Mir chciała zaprezentować się z jak najlepszej strony i od początku zdecydowanie ruszyła na Wynn. Zyskała dobre geny i chciała to potwierdzić. Bella Mir zbudowała przewagę, kontrolowała przebieg pojedynku. Dwie pierwsze rundy zdecydowanie na korzyść 17-latki, ale w trzeciej zaczęło ubywać jej sił. Wynn miała więcej okazji, aby zaprezentować swoje umiejętności, ale na przestrzeni całego starcia lepiej wypadła Bella. Sędziowie byli jednomyślni i wskazali na jej zwycięstwo – 29:28. – 1-0 i do następnego – napisała Bella w mediach społecznościowych. Czekamy na kolejny pojedynek Mir junior i rozwój jej kariery.

Fot. Bella Mir Facebook

KM

Omielańczuk idzie po pas

26 listopada Daniel Omielańczuk stanie przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego ACA w wadze ciężkiej. Aby po niego sięgnąć, musi pokonać Tony'ego Johnsona Jr.

38-letni polski fighter jest w gazie. Omielańczuk znakomicie radzi sobie w organizacji ACA, czego najlepszym dowodem są cztery wygrane pojedynki z rzędu, w tym trzy przed czasem. Ostatnio, w sierpniu w Łodzi, 38-latek wypunktował Tomasa Pakutinskasa. Dotychczas w rosyjskiej organizacji Polak przegrał tylko raz. We wrześniu 2018 roku Omielańczuk musiał uznać wyższość Amira Aliego Akbariego.

Dobra postawa Omielańczuka utorowała mu drogę do starcia o mistrzowski pas. O tym, że Polak ma szansę stanąć do walki o tytuł mówiło się od dłuższego czasu. W końcu nadszedł ten moment. Omielańczuk podczas gali ACA 114 w Łodzi stanie do rywalizacji o pas. Mukhumat Vakhaev podjął decyzję o zwakowaniu tytułu, a więc rywalem polskiego zawodnika będzie Tony Johnson. 34-letni Amerykanin ma za sobą trzy pojedynki w ACA, z czego aż dwa stoczył w Polsce. W debiucie, który miał miejsce w Warszawie efektownie pokonał Denisa Smoldareva. Podczas ACA 96 w Łodzi Johnson stanął przed szansę zdobycia pasa mistrzowskiego. "Hulk" zmierzył się z Evgenijem Goncharovem, jednak pojedynek został uznany za no contest. Johnson został trafiony palcem w oko. W rewanżu lepszy okazał się Goncharov.

Zdecydowanie większym doświadczeniem może pochwalić się Omielańczuk, który stoczył w MMA 33 pojedynki. Polak wygrał 24, w tym 16 przed czasem. Omielańczuk ma również za sobą występy w UFC, gdzie pokonał m.in. Jarjisa Danho oraz Alexeja Olejnika. Johnson łącznie stoczył 18 walk, z których 13 wygrał. Amerykanin rywalizował m.in w One FC czy Bellatorze.

26 listopada w Łodzi Omielańczuk stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa wagi ciężkiej. Może być pierwszym Polakiem, który zdobędzie tytuł w ACA. Omielańczuk jest rozpędzony, ale rywal z pewnością nie ułatwi mu zadania. Podczas gali w Łodzi odbędzie się 13 pojedynków z udziałem 10 Polaków.

Fot. Daniel Omielańczuk Facebook

KM

Lopez na ustach wszystkich

23-letni Teofimo Lopez znalazł się na ustach wszystkich po pokonaniu Wasyla Łomaczenki. Amerykanin został mistrzem świata wagi lekkiej. Zaczęła się nowa era.

Mistrz to ktoś, kto uchodzi za najlepszego w danej dziedzinie. Wzór profesjonalizmu, pracy, skuteczności i umiejętności. Przez lata Wasyl Łomaczenko budował swoją pozycję w boksie zawodowym. W maju 2018 roku w Madison Square Garden zdobył pas mistrza świata WBA wagi lekkiej. Wcześniej świetnie radził sobie w kategorii super piórkowej (tytuł WBO). Z czasem do swojego dorobku ukraiński pięściarz dokładał kolejne pasy – WBO i WBC. Stał się jedną z najjaśniejszych postaci boksu, przez wielu uznawany był za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe.

Przyszedł 17 października 2020 roku. MGM Grand w Las Vegas, na szali pasy WBC, WBA oraz WBO, IBF, naprzeciw siebie Wasyl Łomaczenko i Teofimo Lopez. Pojedynek zaczął się spokojnie, jednak z czasem aktywnością i agresją imponował Amerykanin, który na swoim koncie miał tytuł IBF. Lopez rozkręcał się, co przekładało się na ocenę jego poczynań. Łomaczenko przebudził się w  ósmej rundzie. Lopez wytrzymał ataki rywala i sam kontrował. Ukrainiec musiał mieć się cały czas na baczności, Amerykanin wytrzymał do samego końca. Sędziowie byli jednomyślni i wskazali na 23-latka – 116:112, 119:109, 117:111.

Stało się, wielka niespodzianka. 23-letni Lopez ma całą karierę przed sobą, a już stał się niekwestionowanym mistrzem wagi lekkiej. Amerykanin pokonał dziewięć lat starszego Łomaczenkę i znalazł się na szczycie. Lopez zanotował szesnastą wygraną w karierze i nadal pozostaje niepokonany. Co interesujące, Amerykanin stał się najmłodszym posiadaczem czterech tytułów mistrzowskich. Łomaczenko przegrał drugi raz na zawodowym ringu, a trzeci podczas przygody z boksem.

Teofimo Lopez znalazł się na ustach wszystkich. Przeżywa wielkie chwile, zdetronizował czołowego pięściarza świata. Amerykanin nadal jest młody, ma umiejętności, ale podstawowe pytanie brzmi – jak poradzi sobie z ciężarem sukcesu. Zrobił wiele, ale najtrudniejsze przed nim.

Fot. zdjęcie poglądowe

KM

Owijki bokserskie – jaką pełnią funkcję i jak wybrać właściwe?

Owijki bokserskie to podstawa wyposażenia każdego pięściarza. Ich dobór jest bardzo ważny pod kątem zachowania wysokiego komfortu podczas treningu, sparingu oraz walki. Dowiedz się, jak ważną funkcję pełnią owijki bokserskie oraz jak wybrać właściwe.

Jaką funkcję pełnią owijki bokserskie?

Owijki bokserskie pełnią w wyposażeniu dwie zasadnicze funkcje. Pierwszą z nich jest ochrona stawów dłoni przed uszkodzenia w wyniku uderzenia. Pięściarz owija dłonie w celu zabezpieczenia wszystkich stawow oraz luźnych kości, które mogą ulec kontuzji w wyniku działania siły uderzenia. Dzięki ciasnemu owinięciu ograniczona zostaje ich mobilność, przez co niwelowane są ewentualne przesunięcia skutkujące wybiciem.

Druga funkcja to wchłanianie potu i zabezpieczenie przed wsiąkaniem w wewnątrzną część rękawic.

Jaka długość bandaży bokserskich?

W sklepach sportowych dostępne są owijki o bardzo zróżnicowanej długości, która wynosi od 1 do 5 metrów. Dobór długości powinien być uzależniony od wielkości dłoni oraz stopnia, w jaki chcesz je zabezpieczyć. Optymalna długość, jaka pozwala na skuteczne zabezpieczenie wszystkich stawów i kości dłoni, a także nadgarstków, wynosi 4 metry. W przypadku dużych dłoni lub konieczności zabezpieczenia stawów przed wymagającą walką, dobrze sprawdzą się dłuższe owijki. Natomiast w przypadku dzieci rozpoczynających przygodę ze sportami walki optymalna długość owijek, która zapewni komfort i bezpieczeństwo, to 3 metry.

Owijki bokserskie – wybierz komfortowy materiał

Pięściarze używają owijek wykonanych w stu procentach z bawełny lub też z materiałów syntetycznych. Dostępne są również bandaże z mieszanek tych tkanin. Każdy z materiałów ma swoje zalety i wady, które warto poznać przed dokonaniem zakupu.

  • Owijki syntetyczne – uchodzą za stabilniejsze i nieco skuteczniej ograniczające mobilność kości i stawów dłoni. Również lepiej utrzymują się na dłoni, rzadziej ulegając rozwinięciu. Ich przeciwnicy natomiast uważają, że bandaże elastyczne niekiedy zbyt mocno ściskają dłonie, ograniczając krążenie.
  • Owijki bawełniane – bawełna ma bardzo dobre właściwości chłonne, dlatego owijki wykonane z tego materiału niezwykle skutecznie wchłaniają pot z dłoni pięściarza. Jednakże bawełna może mieć nieco krótszą żywotność niż syntetyki, szczególnie przy częstym kontakcie z potem.

Optymalnym rozwiązaniem są owijki bokserskie wykonane z mieszanek bawełny i tkanin syntetycznych. Jest to satysfakcjonujący wielu pięściarzy kompromis pomiędzy wytrzymałością i odpowiednią ochroną stawów i kości dłoni.

Jako że bandaże bokserskie występują w wielu kolorach, przy zakupie warto również zwrócić uwagę na to, były barwione metodami, które gwarantują brak odbarwień zarówno podczas prania, jak też w czasie użytkowania.