UFC rusza do Abu Dhabi

7 września w Abu Dhabi odbędzie się gala UFC 242. To będzie trzecie wydarzenie organizowane przez amerykańską organizację w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wizyta w Abu Dhabi zapowiada się niezwykle ciekawie. UFC chce tworzyć swoją potęgę i być w każdym zakątku świata. Po raz pierwszy organizacja gościła w Abu Dhabi w 2010 roku. W walce wieczoru gali UFC 112 Anderson Silva pokonał Demiana Maię. O poziom sportowy dbali również tacy zawodnicy jak: Frankie Edgar, Rafael dos Anjos czy Mark Munoz. Po raz kolejny MMA na najwyższym poziomie zawitało do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 2014 roku – UFC Fight Night 39. Porażkę zanotował wtedy Daniel Omielańczuk, który przegrał z Jaredem Rosholtem. W pojedynku wieczoru Roy Nelson znokautował Antonio Rodrigo Nogueirę.

Powrót po pięciu latach do Abu Dhabi to pierwszy krok organizacji. UFC zamierza przygotowywać gale w stolicy ZEA cyklicznie. Nie ma się, co dziwić, ponieważ amerykańska organizacja chce docierać ze swoim produktem do każdego zakątka świata i sprawiać, że będzie on pożądany. W tym roku UFC gościło m.in. w Australii (UFC 234) czy w Rosji (UFC Fight Night 149). Organizacja regularnie odwiedza również Azję, a o jej obecności w Europie nie trzeba nawet przypominać.

W kontekście UFC 242 w Abu Dhabi mówi się, że w walce wieczoru mogą wystąpić Khabib Nurmagomedov i Dustin Poirier. Zatem byłby to pojedynek o pas wagi lekkiej. Problem w tym, że urodzony w Dagestanie zawodnik jest zawieszony na dziewięć miesięcy. Po zwycięskiej walce (październik 2018) z Conorem McGregorem, Nurmagomedov wyskoczył z oktagonu i zaatakował trenera rywala. Zawieszenie mistrza kończy się… we wrześniu. Przypadek? Z kolei Poirier znajduje się w posiadaniu tymczasowego pasa, po tym jak w kwietniu pokonał Maxa Hollowaya. Dla 30-letniego Amerykanina była to piąta wygrana z rzędu. Ostatni raz Poirier przegrał we wrześniu 2016 roku.

Zapewne UFC zrobi wszystko, aby stworzyć w Abu Dhabi widowisko. Organizacja wraca po pięciu latach do ZEA, więc musi zrobić to z przytupem. Zwłaszcza, że wiąże z tym rynkiem pewne nadzieje.

Fot. UFC

KM

LIVE: Gala DSF 22: Droga Wojownika

Zapraszamy na transmisję telewizyjną z gali DSF 22: Droga Wojownika. Transmisja dostępna tylko dla widzów z zagranicy. Widzów z Polski zapraszamy na antenę TVP Sport.

[kod]

DSF 22: Droga Wojownika

DSF 22: Droga Wojownika

var player = redcdnplayer("redcdnplayer").setup({
file: {
hls: "//r.dcs.redcdn.pl/livehls/o2/Marklaw/live/stream9/live-hd.livx/playlist.m3u8",
dash: "//r.dcs.redcdn.pl/livedash/o2/Marklaw/live/stream9/live-hd.livx",
ss: "//r.dcs.redcdn.pl/livess/o2/Marklaw/live/stream9/live-hd.livx/manifest"
},
width: 640,
height: 380,
autoplay: false,
});

Lista coraz krótsza

Dwóch faworytów do czerwcowego starcia z mistrzem świata IBF, IBO, WBO i WBA Anthony'm Joshuą. Są nimi: Michael Hunter i Andy Ruiz Jr.

1 czerwca Joshua miał rywalizować z Jarrellem Millerem. W próbce moczu oddanej przez Amerykanina 20 marca wykryto niedozwolone substancje. Miller nie otrzymał licencji na pojedynek z "AJ". W związku z tym ruszyły poszukiwania najbliższego przeciwnika mistrza świata. Giełda nazwisk była długa. Wymieniano Polaków – Adama Kownackiego i Artura Szpilkę. Pojawiły się również nazwiska Kubrata Pulewa, Manuela Charra, Trevora Bryana, Luisa Ortiza, Michaela Huntera czy Andy'ego Ruiza Jr. W grze pozostali dwaj ostatni. – Lubię Andy'ego Ruiza, lubię Michaela Huntera. Myślę, że to dwaj pięściarze, którzy dadzą wiarygodne walki – mówił boxingscene.com Eddie Hearn, promotor czempiona.

Ostatnio (listopad 2018 roku) Hunter pokonał w dziewiątej rundzie Aleksandra Ustinova i sięgnął po tytuł międzynarodowego mistrza WBA. Dotychczas 30-letni Amerykanin przegrał jeden pojedynek – z Oleksandrem Usykiem. Hunter ma na swoim koncie 16 zwycięstw, w tym 11 przed czasem. Z kolei Andy Ruiz Jr. miał szansę sięgnąć po pas WBO, jednak w starciu o wakujący tytuł lepszy okazał się Joseph Parker. Później bokser z Nowej Zelandii przegrał z "AJ" i ten wzbogacił swój dorobek. Wróćmy do Ruiza Jr., pięściarz wygrał trzy ostatnie starcia. W pokonanym polu pozostawił Devina Vargasa, Kevina Johnsona oraz Alexandra Dimitrenko. Eddie Hearn chwali Huntera i Ruiza. – Ruiz może nie wygląda najlepiej, ale jest twardy. Jest Meksykaninem, ma szybkie ręce i wyprowadza dużo ciosów. Michael Hunter jest dobrze wyszkolony technicznie i trudny do pokonania – podaje promotor Hearn.

Hearn nie ukrywa, że wielu pięściarzy liczy wyłącznie na pieniądze. – Są inni kandydaci, ale chodzi im o pieniądze i nie mam pewności, czy na pewno chcą walczyć. Nie chcę takiego podejścia, to mam być wielka noc dla Joshuy. To Madison Square Garden. Tam będzie 20 tys. ludzi. To musi być prawdziwa walka – podsumowuje Hearn.

Za duże pieniądze do ringu z Joshuą gotów był wejść Luis Ortiz. Kubańczyk chciał za walkę 10 milionów dolarów, obóz "AJ" proponował tylko 5. Rozbieżności były więc zbyt duże…

Fot. Anthony Joshua Facebook

KM

Szreder powalczy z Wiwatowskim o podbój Amfiteatru

Marcin Szreder (5-3) powraca do klatki FEN! Jego rywalem 15 czerwca w ostródzkim Amfiteatrze podczas gali Fight Exclusive Night 25 będzie grudziądzanin, Kewin Wiwatowski (2-2).

Dla Szredera będzie to szósty występ dla Fight Exclusive Night i ósmy zawodowy pojedynek K-1 w karierze. Zdobywca Pucharu Europy WAKO w K-1 i low-kick debiutował w klatkoringu FEN pewnym zwycięstwem na punkty z Niemcem Aytakiem Yahsim podczas gali FEN 11 „Warsaw Time”. W marcu 2017 roku podczas FEN 16 „Warsaw Reloaded” już w pierwszej rundzie pokonał Ihara Kamkou, dwukrotnie powalając go na deski zanim narożnik Białorusina zdecydował się rzucić na ring ręcznik. Do historii FEN przeszły szczególnie emocjonujące starcia Szredera z Arturem Bizewskim oraz z Rafałem Korczakiem. W tym drugim pojedynku o zwycięstwie zadecydowała dogrywka.

Wiwatowski to 24-letni grudziądzanin, który starty w K-1 przeplata z występami w MMA. W przeszłości rywalizował w dwóch kategoriach wagowych – półciężkiej i ciężkiej. W styczniu tego roku Wiwatowski wygrał w 3. rundzie przez TKO z Mateuszem Janu. Dobrą passę grudziądzanin kontynuował w formule mieszanej. Po emocjonującym boju wygrał z niepokonanym Pawłem Zakrzewskim. Wiwatowski rozprawił się z rywalem w 2. rundzie.

KARTA WALK FEN 25:

70 kg, MMA: Maciej Jewtuszko vs Vaso Bakocevic 
66 kg, MMA: Adrian Zieliński vs TBA* 
93 kg, MMA: Rafał Kijańczuk vs Adam Kowalski 
57 kg, MMA: Katarzyna Lubońska vs Izabela Badurek 
84 kg, MMA: Krystian Bielski vs Tomasz Skrzypek 
93 kg, MMA: Wojciech Janusz vs Michał Gutowski 
95 kg, K-1: Marcin Szreder vs Kewin Wiwatowski 
TBA vs TBA 
TBA vs TBA 
TBA vs TBA 

*Stawką pojedynku będzie pas mistrzowski federacji Fight Exclusive Night

Sponsorem głównym federacji Fight Exclusive Night jest Grupa LOTOS.

ZAKUP BILETÓW na galę FEN 25 jest możliwy na  Eventim.pl oraz na stronie organizacji:  http://fen-mma.com/bilet/.

Mistrzowska szansa Sulęckiego

28 czerwca 2019 roku może być wyjątkowy dla Macieja Sulęckiego. Jak podał dziennikarz Fox Sports Mike Coppinger, tego dnia polski bokser spotka się z Demetriusem Andrade w pojedynku o pas WBO w wadze średniej.

Popularny "Striczu" wykonał ważny krok w stronę mistrzowskiej walki. W marcu w Liacouras Center w Filadelfii po morderczym starciu okazał się lepszy od Gabriela Rosado. Sędziowie wskazali na Sulęckiego, który dzięki wygranej zdobył pas międzynarodowego mistrza WBO. Niemal pewne było, że w kolejnym starciu Polak spotka się z Demetriusem Andrade. Od razu mówiło się o czerwcowym terminie, jednak w obozie "Striczu" pojawił się niepokój. W starciu z Rosado Polak doznał urazu nadgarstka. Badania i walka z czasem, bo de facto lada dzień trzeba rozpoczynać przygotowania. Kilka dni temu Sulęcki wrócił do treningów. Jak widać, wszystko jest na dobrej drodze. Dziennikarz Mike Coppinger poinformował na Twitterze, że strony osiągnęły porozumienie. – Demetrius Andrade i Maciej Sulęcki zgodzili się na warunki do walki o tytuł wagi średniej 28 czerwca na DAZN. Walka odbędzie się w Dunkin 'Donuts Centre w Providence, Rhode Island, rodzinnym mieście Andrade. Świetnie zobaczyć wojowników – czytamy we wpisie.

31-letni Andrade dotychczas nie przegrał na zawodowym ringu. Amerykanin stoczył 27 walk, z czego 17 wygrał przed czasem. Urodzony w Providence pięściarz tytuł WBO wywalczył w październiku 2018 roku. W Bostonie Andrade pokonał Waltera Kautondokwę. Dotychczas 31-latek tytułu bronił raz – w styczniu, w dwunastej rundzie, pokonał Artura Akawowa. Warto wspomnieć, że wcześniej Andrade z powodzeniem rywalizował w wadze junior średniej.

Dla Sulęckiego walka z 31-letnim Amerykaninem będzie najważniejszym starciem w karierze. Polak stanie przed wielką szansą. "Striczu" stoczył w USA siedem walk, z których przegrał tylko jedną – z Danielem Jacobsem. Polak niejednokrotnie pokazywał zabójczą skuteczność i wygrywał przed czasem. Sulęcki jest numerem dwa w rankingu WBO.  Dla Polaka starcie z Andrade będzie trzydziestym pojedynkiem w karierze.

Fot. Maciej "Striczu" Sulęcki

KM

Kto tymczasowym mistrzem?

Głównym wydarzeniem gali KSW 48, która odbędzie się 27 kwietnia w Lublinie będzie pojedynek o tymczasowy pas wagi piórkowej pomiędzy Romanem Szymańskim a Salahdinem Paramassem. Na rewanż w starciu z Stjepanem Bekavacem liczy Łukasz Jurkowski.

21-letni Parnasse z impetem rozpoczął przygodę z KSW. Francuz trafił do polskiej organizacji jako młody i zdolny zawodnik, ale w rywalizacji z bardziej doświadczonymi fighterami pokazał wysokie umiejętności. Parnasse w pokonanym polu pozostawił Łukasza Rajewskiego, Artura Sowińskiego i Marcina Wrzoska. Młody Francuz dobrze czuje się zarówno w stójce, jak i w parterze. Dotychczas zanotował 12 zwycięstw i jeden remis. Jego rywalem w starciu o tymczasowy pas kategorii piórkowej będzie Roman Szymański. Dla byłego mistrza FEN będzie to piąte starcie w KSW. Dotychczas Szymański zanotował trzy zwycięstwa, jeden pojedynek przegrał. 25-letni Szymański musi mieć się na baczności, ale ma za sobą doświadczenie z rywalizacji o pas. Czy zatrzyma rewelacyjnego Francuza?

W grudniu 2015 roku Łukasz Jurkowski zanotował porażkę w starciu ze Stjepanem Bekavacem. Wtedy polski zawodnik doznał kontuzji, starcie zakończyło się przez techniczny nokaut. Podczas KSW 48 "Juras" będzie miał okazję do rewanżu. Jurkowski wrócił do zmagań po sześcioletniej przerwie. Z MMA pożegnał się w marcu 2011, jednak w maju 2017 wystąpił na Stadionie Narodowym (KSW 39). Polak pokonał Rameau Thierry Sokoudjou i rozbudził swój apetyt, czego efektem był kolejny występ w oktagonie.  Podczas KSW 42 "Juras" przegrał z Martinem Zawadą. Najbliższy rywal Polaka, czyli Stjepan Bekavac nie ma ostatnio dobrej passy. 36-letni Chorwat przegrał trzy pojedynki z rzędu. 

Ciekawie zapowiada się występ coraz pewniej radzącego sobie w KSW Gracjana Szadzińskiego. 29-latek wygrał dwa ostatnie pojedynki przez nokaut – z Paulem Redmondem i Maciejem Kazieczko. Warto dodać również triumf z Leonidem Smirnovem na Babilon MMA 1. W Lublinie rywalem Szadzińskiego Marian Ziółkowski, który ostatnio (KSW 46) odprawił Grzegorza Szulakowskiego.

Karta walk KSW 48:

Pojedynek o tymczasowy pas kategorii piórkowej: Roman Szymański – Salahdine Parnasse

Łukasz Jurkowski – Stjepan Bekavac (93kg)

Gracjan Szadziński – Marian Ziółkowski (70,3kg)

Filip Wolański – Filip Pejić (65,8kg)

Michał Michalski – Milos Janicić (77,1kg)

Cezary Kęsik – Jakub Kamieniarz (83,9kg)

Hubert Szymajda – Shamil Musaev (70,3kg)

Sebastian Przybysz – Bogdan Barbu (61,2kg)

Fot. Roman Szymański – MMA Fighter Facebook

KM

Problemy Millera

„A miało być tak pięknie”. Jarrell Miller miał rywalizować z mistrzem świata wagi ciężkiej WBA, WBO, IBF i IBO Anthony'm Joshuą. W jego organizmie wykryto obecność niedozwolonych środków, Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork nie chce wydać pięściarzowi licencji na pojedynek.

Marzenia Jarrella Millera runęły w jednej chwili, prysnęły niczym bańka mydlana. Informacja o pozytywnym wyniku badań sprawiła, że walka z Joshuą stanęła pod znakiem zapytania. Test został przeprowadzono 20 marca, a środek, który znaleziono w organizmie Millera zwiększa siłę i wytrzymałość. Od razu pojawiły się pytania o walkę z mistrzem świata, którą zaplanowano na 1 czerwca w Madison Square Garden. Jarrell Miller miał spełniać marzenia i udowodnić, że jest bokserem najwyższej klasy.

Wszystko układało się po jego myśli. W ringu prezentował wysoką skuteczność i zapisał na koncie 23 wygrane pojedynki. O jego sile przekonali się m.in. Tomasz Adamek i Mariusz Wach, którzy przegrali z Amerykaninem przed czasem. Miał stanąć do walki z Joshuą, ale…

"Big Baby" nie zamierza jednak składać broni. – Jestem zdruzgotany wiadomością o zawieszeniu mojej licencji bokserskiej. Będę odwoływał się od tej decyzji – zapewnia Jarrell Miller. Bokser przekonuje, że nie miał do czynienia z dopingiem. – Nigdy świadomie nie wziąłem żadnej zakazanej substancji – podkreśla. Pozostaje więc otwarcie i zbadanie próbki B.

Miller stoi na przegranej pozycji. Jego sytuacja jest niezwykle trudna, a promotor Joshuy – Eddie Hearn rozpoczął poszukiwania nowego rywala dla "AJ". Wśród potencjalnych rywali mistrza świata wagi ciężkiej wymienia się również Polaków – Adama Kownackiego i Artura Szpilkę. Jednak ten pierwszy nie spotka się raczej z Joshuą. Kownacki ma w perspektywie rywalizację o pas WBC, który jest w posiadaniu Deontaya Wildera. W kontekście spotkania 1 czerwca z Joshuą wymienia się również m.in. Luisa Ortiza, Michaela Huntera, Manuela Chara, Oscara Rivasa i Kubrata Pulewa.

Dla 29-letniego zawodnika z Watfordu walka w Madison Square Garden będzie pierwszą stoczoną poza Wielką Brytanią. Dotychczas Anthony Joshua stoczył 22 pojedynki, z których 21 wygrał przed czasem.

Fot. Jarrell "BIG Baby" Miller Facebook

KM

Sobota z Polakami

Szykuje się wieczór z polskimi zawodnikami podczas gali UFC on ESPN+7. 20 kwietnia w Petersburgu wystąpią: Krzysztof Jotko, Marcin Tybura i Michał Oleksiejczuk.

29-letni Jotko wraca do rywalizacji po rocznej przerwie. Ostatnią walkę Polak stoczył 14 kwietnia 2018 roku w Gila River Arena w Glendale, gdzie przegrał w trzeciej rundzie z Bradem Tavaresem. Jotko przygotowywał się do starcia z Adamem Jandijewem, które miał stoczyć w Moskwie. Zawodnik zerwał więzadło krzyżowe i pojedynek został odwołany. W sierpniu przeszedł operację i czekała go kilkumiesięczna rekonwalestencja. Głodny rywalizacji Jotko zgłaszał swoją gotowość do rywalizacji. UFC umieściła go w rozpisce gali w Petersburgu, gdzie początkowo miał stoczyć bój z Romanem Kopyłowem.  Rosjanin doznał kontuzji i 20 kwietnia nie wystąpi w Rosji. Jotko zmierzy się z Alenem Amedovskim. Dla 31-letniego Macedończyka będzie to debiut w UFC, w dotychczasowej karierze jeszcze nie przegrał. Z kolei dla Polaka występ w Petersburgu ma ogromne znaczenie. Jotko przegrał trzy ostatnie pojedynki. Kolejne potknięcie może być kosztowne… 

Ósmą walkę w UFC stoczy były mistrz organizacji M-1 Global w wadze ciężkiej Marcin Tybura. 33-latek wrócił na zwycięską ścieżkę w lipcu w Hamburgu, gdzie pokonał na dystansie trzech rund Stefana Struve'a. Wcześniej przegrał z Derrickiem Lewisem i Frabicio Werdumem. Ogólnie – Tybura wygrał w UFC cztery walki, a poległ trzy razy. W Petersburgu Polakowi przyjdzie rywalizować z Shamilem Abdurakhimovem. 37-latek ostatnio pokonał Andreja Arlovskiego.

Drugą walkę po przerwie spowodowanej dyskwalifikacją stoczy Michał Oleksiejczuk. W lutym "Lord" udowodnił, że miejsce w UFC mu się należy. Polak w Pradze już w pierwszej rundzie odprawił Giana Villante, a jego dynamika i determinacja były godne podziwu. Oleksiejczuk jest gwarancją ciekawego widowiska, bo ponad 70% zwycięstw odniósł przed czasem. W Peteresburgu rywalem Polaka będzie Gadzhimurad Antigulov. 32-letni Rosjanin stoczy czwartą walkę w UFC. Dotychczas wszystkie walki z jego udziałem kończyły się przed czasem. Trzy pojedynki – dwie wygrane i porażka.

W walce wieczoru spotkają się doświadczeni zawodnicy wagi ciężkiej – Alistair Overeem oraz Alexei Olejnik.

Fot. Krzysztof Jotko Facebook

KM

Dwa srebra i brąz

Polska zakończyła mistrzostwa Europy w zapasach w Bukareszcie z trzema medalami na koncie. Wicemistrzami Starego Kontynentu zostali Geworg Sahakjan (67kg, styl klasyczny) i Zbigniew Baranowski (92kg, styl wolny), po brąz sięgnął Magomedmurad Gadżijew (70kg, styl wolny).

29-letni Sahakyan (na zdjęciu pierwszy z lewej) w Bukareszcie zaprezentował fantastyczną formę. W pierwszej walce reprezentant Polski pokazał siłę, ponieważ uporał się z brązowym medalistą ubiegłorocznego czempionatu Karenem Aslanyanem. Potem Sahakyan uporał się z Yaraslauem Kardashem, a następnie pokonał Konstantina Stasa. W półfinale reprezentant Polski stoczył zacięty bój z Mate Nemesem. Serb postawił trudne warunki 29-latkowi, jednak w końcu zapaśnik Cartusii Kartuzy przejął inicjatywę i wygrał 5:3. Finał rozpoczął się po myśli Sahakyana – 1:0, ale reprezentant Polski przegrał 1:5. Dla 29-latka to kolejny sukces. W ubiegłym roku wywalczył brąz mistrzostw świata.

Wielki sukces Zbigniewa Baranowskiego. Zapaśnik rywalizujący w stylu wolnym został wicemistrzem Europy. 27-latek szedł w Bukareszcie jak burza, jedynie w półfinale stoczył wyrównaną walkę, ale triumfował z Ibrahimem Bolukbasim – 6:5. W finale na Polaka czekał utytułowany Szarif Szarifow. Reprezentant Azerbejdżanu w 2012 roku wywalczył złoto olimpijskie w kategorii 84kg, cztery lata później sięgnął po brąz w 86kg. W finale mistrzostw Europy Szarifow pewnie pokonał Baranowskiego – 7:0. Dla Polaka srebro to ogromny sukces i zarazem wielka radość. 

Kolejny medal mistrzostw Europy wywalczył Magomedmurad Gadżijew. Reprezentant Polski stanął na podium Starego Kontynentu czwarty raz z rzędu! Brąz jest pierwszym medalem tego koloru w jego kolekcji. Wydawało się, że w Bukareszcie Gadżijew wejdzie do finału. Prowadził z Mustafą Kayą już 6:0, jednak przegrał. W starciu o brąz wystrzegał się błędów i wypunktował Semena Radułowa. 

O krok od podium byli: Roksana Zasina (53kg), Michał Tracz (63kg, styl klasyczny), Krzysztof Bieńkowski (65kg, styl wolny) oraz Robert Baran (125kg, styl wolny).

Trzy medale to wynik gorszy niż rok temu w Kapijsku w Rosji. Wtedy to zdobyliśmy cztery medale. Po srebra sięgnęli Zasina i Gadżijew, a brązowe krążki wywalczyli: Katarzyna Krawczyk i Robert Baran.

Fot. Polski Związek Zapaśniczy

KM

"Babilon MMA 8" – historyczna gala na torze kolarskim w Pruszkowie

TOMASZ BABILOŃSKI WYSTAWIA SWOJE NAJCIĘŻSZE DZIAŁA!

Walki o pasy mistrzowskie federacji Babilon MMA z udziałem Daniela Skibińskiego i Rafała Haratyka, plus występy takich zawodników jak Michał Kita czy Daniel Rutkowski – Tomasz Babiloński wystawia wszystkich swych najlepszych zawodników na historycznej gali Mieszanych Sztuk Walki, która odbędzie się 11 maja na torze kolarskim w Pruszkowie.

– Nigdy wcześniej nie było gali sportów walki na powstałym przed 10 laty pierwszym w Polsce krytym torze kolarskim. A obiekt w Pruszkowie jest duży, pomieści sporo kibiców. To fajne miejsce na dobrą galę MMA, także z powodu bliskości Warszawy. Najważniejsze jest oczywiście widowiskowo sportowe, a dzięki świetnej karcie walk mogę zapewnić, że to będzie znakomity event – mówi właściciel organizacji Babilon MMA Tomasz Babiloński, dla którego to już ósma gala pod własnym szyldem.

Daniel "Skiba" Skibiński (13-5, 2 KO, 2 SUB) będzie bronił pasa kategorii półśredniej (77,1 kg), który wywalczył po zwycięstwie z byłem zawodnikiem UFC Pawłem Pawlakiem. Z kolei Rafał "Polski Czołg" Haratyk (11-3-2, 2 KO, 4 SUB) powalczy o tytuł Babilon MMA w kategorii średniej (83,9 kg).

– Dla obydwu przygotowujemy zagranicznych zawodników, bo tak naprawdę nie mają z kim walczyć w Polsce. Już wkrótce ogłosimy nazwiska przeciwników. I Daniel Skibiński, i Rafał Haratyk wcale nie będą faworytami pojedynków mistrzowskich… Taki jest mój model sportowy prowadzenia zawodników i organizowania gal – każdy kolejny rywal musi być mocniejszy. I tak będzie w przypadku Daniela i Rafała. Muszą być gotowi na najtrudniejsze wyzwania – podkreślił organizator gali w Pruszkowie.

Na torze kolarskim wystąpią również widowiskowo walczący w wadze 120,2 kg Michał "Masakra" Kita (18-10, 9 KO, 6 SUB) i w kategorii 65,8 kg Daniel "Rutek" Rutkowski (7-2, 5 KO, 1 SUB).

– Michał Kita stoczył bardzo dobrą walkę na naszej poprzedniej gali w Żyrardowie i nie ma co robić przerw, skoro jest w takim gazie. Tym razem zmierzy się z Łukaszem Brzeskim (6-1, 4 KO, 2 SUB), który na naszej szóstej gali w Raszynie pokonał Michała Orkowskiego. Po 1,5-rocznej pracy promocyjno-organizacyjnej mamy w grupie kilku świetnych zawodników, którzy przyciągają fanów na trybuny. Kolejnym po Haratyku, Skibińskim i Kicie, jest były reprezentant kraju w zapasach Rutkowski. Do końca tygodnia ogłosimy nazwisko jego oponenta. To będzie fighter MMA, który odważnie jeździe i bije się na zagranicznych galach. Eksperci, z którymi rozmawiałem na temat zestawienia Rutkowskiego z tym właśnie zawodnikiem, są zdania, że to będzie niesamowity bój dwóch walczaków – przyznał Tomasz Babiloński.

Nowym nazwiskiem w "talii" Babilońskiego jest Adrian "Ares" Błeszyński (7-2, 6 KO, 1 SUB), który w wadze 83,9 kg spotka się z Michałem "Crusherem" Pietrzakiem (7-3, 2 KO, 2 SUB), który odniósł zwycięstwo na styczniowej gali Babilon MMA 7 w Żyrardowie.

– Wiele lat temu Adrian Błeszyński stoczył dwie walki w boksie zawodowym, ale mu nie poszło i postawił na Mieszane Sztuki Walki. Zauważyłem go na jednej z mniejszych gal, gdzie pokazał się z kapitalnej strony – to fighter, w którego warto zainwestować. Wiele razy zdarza się, że jadę i obserwuję chłopaków, którzy mają potencjał i trzeba dać im szansę. Błeszyński i Pietrzak mają podobne rekordy, wielką chęć aby wygrywać i to kolejne starcie, które rozgrzeje publiczności w hali i przed telewizorami – powiedział organizator.

Tomasz Babiloński zapowiedział, że kart walk Babilon MMA 8 zostanie wzbogacona o kolejne nazwiska. – Poza tym warto obejrzeć walki z udziałem amatorów, bo tam są przyszli zawodowcy i być może mistrzowie naszej federacji.

Bilety w cenie od 30 PLN są już dostępne w serwisie Eventim.pl.

Kolejny krok Wirtuoz Challenge

Odliczanie przed galą Wirtuoz Challenge 2 – Next Step. Początek widowiska 6 kwietnia o 19.00 w Wolborzu.

Ponad pół roku temu (22 września 2018 roku) odbyła się pierwsza gala Wirtuoz Challenge. Impreza okazała się sukcesem i dała satysfakcję organizatorem. Nie brakowało ciekawych walk, które mogły podobać się kibicom.  Przed czasem w pojedynkach na zasadach MMA wygrywali Adrian Bartosiński (84kg) oraz Piotr Drozdowski (77kg). Obu zobaczymy podczas sobotniej gali. Tak jak i Roberta Krasonia, który podczas Wirtuoz Challenge 1: Początek pokonał w K-1 Daniela Kolasińskiego.

Ponownie kibice będą mogli ekscytować się różnorodnością, zaplanowano pojedynki na zasadach MMA, K-1 oraz grapplingu. Fightcard prezentuje się ciekawie. Kibice mogą zacierać ręce na starcia w K-1.  W walce wieczoru, w wadze do 81kg, wystąpią Robert Krasoń i Dawid Mirkowski. Zawodnik Tom Center Piotrków Trybunalski może pochwalić się wieloma sukcesami na płaszczyźnie amatorskiej. W listopadzie 2018 roku w Mariborze Krasoń został mistrzem Europy w formule full contact. Kilka miesięcy wcześniej debiutował w K-1, jednak na gali DSF 15 przegrał z Maciejem Jewtuszko. Pierwszą wygraną w K-1 mistrz Europy z Mariboru zanotował w Wirtuoz Challenge. Czy 6 kwietnia Krasoń zapisze na swoim koncie kolejną wygraną? Czeka go trudne zadanie. Rywalem Krasonia będzie Dawid Mirkowski, który z dobrej strony prezentował się na galach DSF.

Interesująco zapowiada się pojedynek do 77kg pomiędzy Filipem Karbownikiem a Łukaszem Rambalskim. Dla pierwszego będzie to debiut na zawodowym ringu, ale zawodnik Tom Center Piotrków Trybunalski na poziomie amatorskim prezentował wysokie umiejętności. Rambalski to człowiek sukcesu. W polskim kickboxingu oraz muay thai osiągnął wiele. Rambalski wygrał ponad 20 zawodowych walk.  Mistrz świata WAKO w z Dublina Mateusz Kubiszyn zmierzy się z Tomaszem Koniecznym.

Gala Wirtuoz Challenge 1: Początek zakończyła się pewnym zwycięstwem Adriana Bartosińskiego, który w drugiej rundzie walki na zasadach MMA pokonał Jarosława Lecha. 6 kwietnia jego rywalem miał być Maxim Potapov, ale wypadł z rozpiski. Jego miejsce zajął Vladyslav Schepanskyi. Wspomniany Lech będzie miał okazję do rehabilitacji. W Wolborzu zmierzy się z Piotrem Drozdowskim, którym podczas Wirtuoz Challenge 1: Początek pokonał Vasyla Halycha. Obaj fighterzy przegrali jednak swoje ostatnie walki.

Na uwagę zasługuje starcie w grapplingu pomiędzy Dawidem Kubackim, a Sergiuszem Jaśniewskim. Obu zawodników dzieli 30kg! "Wolborski Wiking" jest lżejszy, ale niezwykle ambitny. Młody Jaśniewski zdobywał już medale najważniejszych imprez, więc zna smak sukcesu. Będzie ciekawie.  Drugi pojedynek na zasadach grapplingu: Łukasz Zalewski kontra Andrzej Iwat.

W Wolborzu zobaczymy również: Mateusza Olkiewicza, Daniela Dajcza, Grzegorza Grochulskiego, Aleksandra Dziubeckiego, Piotra Bajerowskiego, Mateusza Sobierskiego, Kamila Osendowskiego i Roberta Ruchałę.

Zapraszamy do śledzenia gali: https://fightime.pl/pl/video/live-gala-wirtuoz-challenge-2next-step/.

Fot. Stowarzyszenie Wirtuoz Facebook

KM

LIVE: Gala Wirtuoz Challenge #2 – Next Step

Zapraszamy na transmisję telewizyjną z gali Wirtuoz Challenge #2 – Next Step. Gala odbędzie się 06 kwietnia 2019 r. w Wolborzu.

[kod]

Wirtuoz Challenge #2 – Next Step

Wirtuoz Challenge #2 – Next Step

var player = redcdnplayer("redcdnplayer").setup({
file: {
hls: "//r.dcs.redcdn.pl/livehls/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx/playlist.m3u8",
dash: "//r.dcs.redcdn.pl/livedash/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx",
ss: "//r.dcs.redcdn.pl/livess/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx/manifest"
},
width: 640,
height: 380,
autoplay: false,
});