Pożądana wygrana

29 lutego podczas gali UFC Fight Night 169 w Norfolk zaprezentuje się Marcin Tybura. Polak zmierzy się ze Sergey'em Spivakiem. 34-letni czeka na wygraną w amerykańskiej organizacji od blisko dwóch lat.

Po znakomitych występach polskiego fightera w UFC pozostało wspomnienie. W 2017 roku Marcin Tybura prezentował się znakomicie i plasował się w czołowej dziesiątce rankingu wagi ciężkiej. Polski zawodnik pokonał m.in. byłego mistrza UFC Andreja Arlovskiego oraz Luisa Henrique. Po serii trzech zwycięstw Tybura zmierzył się z Fabricio Werdumem. Nie dał rady legendarnemu Brazylijczykowi, a potem poległ w starciu z Derrickiem Lewisem i jego sytuacja uległa diametralnej zmianie. Tybura przełamał jednak złą passę i w lipcu 2018 roku w Hamburgu odprawił Stefana Struve'a. Była to ostatnia wiktoria 34-letniego zawodnika. Tybura czeka na kolejne zwycięstwo od 19 miesięcy! W 2019 roku polski zawodnik przegrał dwa pojedynki. Ostatni występ, w Vancouver, był niezwykle bolesny dla Tybury, który przegrał z Augusto Sakaiem po 59 sekundach! Potężny prawy sierp Brazylijczyka zamroczył Polaka, a kolejne ciosy rywala sprawiły, że były mistrz M-1 Global padł na deski.

Nie da się ukryć, że Tybura miał świetne chwile w UFC, ale tym razem znalazł się „pod ścianą”. 29 lutego były mistrz organizacji M-1 Global spotka się z Sergey'em Spivakiem. Mołdawianin ma zdecydowanie mniejsze doświadczenie niż Polak, ale jest niezwykle groźny. Wszystkie dziesięć zwycięstw odniósł przed czasem! 25-letni Spivak stoczył dotychczas dwie walki w UFC. W debiucie przegrał z Waltem Harrisem, a w kolejnym starciu odprawił Taia Tuivasa.

Dla Tybury występ w Norfolk będzie dziesiątym starciem w UFC. Dotychczas polski zawodnik odniósł cztery zwycięstwa. Podczas UFC Fight Night powalczy o piąte, które może mieć ogromną wartość. Nie da się ukryć, że będzie to walka „o życie”.

Głównym wydarzeniem wieczoru w Norfolk będzie starcie o wakujący tytuł mistrzowski w kategorii muszej. O pas powalczą Joseph Benavidez i Deiveson Figueiredo.

Fot. Marcin Tybura Facebook

KM

Druga walka ciężkich w Lublinie, Sianos rywalem Pałasza

Marcin Sianos (4-4, 4 KO) wystąpi 28 marca podczas gali FEN 28 w Lublinie. Rywalem zawodnika z Kołobrzegu będzie Adam Pałasz (4-0, 3 KO, 1 SUB).

Sianos spośród czterech zwycięskich walk na zawodowstwie wszystkie skończył w ten sam sposób – nokautując swoich rywali. O sile jego prawej ręki przekonał się Marcin Zontek, który jeszcze w pierwszej odsłonie musiał uznać wyższość polskiego kolosa i padł na deski, a w konsekwencji przegrał pojedynek. Wcześniej Sianos stoczył krwawy bój z Grzegorzem Cieplińskim i już w premierowej odsłonie rozprawił się z Mateuszem Łazowskim.

Pałasz na zawodowstwie przebywa od listopada 2018 roku. Fighter Rio Grapling Wrocław rozprawił się w premierowej odsłonie z Patrykiem Świtoniem. Miesiąc wcześniej w 1. rundzie pokonał przez KO Hazbi Edelbieva. Po znokautowaniu Dawida Ostaszewskiego w maju 2019 roku dwa miesiące później Pałasz zanotował pierwsze poddanie, od kiedy zawodowo walczy. Mataleo w 2. rundzie odklepał znany polskiej publiczności Mateusz Łazowski.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS Ednaldo Oliveira *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS Marcin Wójcik
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
83,9, MMA: Marcin Naruszczka VS Piotr Wawrzyniak
79,0 KG, K-1: Dominik Zadora VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Marcin Sianos VS Adam Pałasz
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet na galę FEN 28 w Lublinie na portalu: www.eventim.pl. Studenci oraz uczniowie mogą nabyć bilety z 20% rabatem.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook:  TUTAJ.

FEN Social Media:

Facebook:  facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter:  twitter.com/fenmma
Instagram:  instagram.com/fightexclusivenight/

Wybrano najbardziej rokujących – nowi zawodnicy w FEN

Piotr Golon i Karol Kruzel podpiszą niebawem zawodowe kontrakty z FEN. Obaj zawodnicy wystąpią pod szyldem federacji jeszcze w 2020 roku.

Piotr Golon to zawodnik walczący w formule MMA w kategorii półśredniej. Karol Kruzel specjalizuje się w walce w stójce i swoją przyszłość wiąże z K-1, również w kategorii do 77 kilogramów. Obaj zawodnicy wyróżniali się podczas pierwszego zimowego obozu organizowanego przez FEN, który w dniach od 16 do 23 lutego odbywał się w Zakopanem. Dobra dyspozycja Golona i Kruzela otworzyła im drzwi do wielkich karier. Stąd decyzja zarządu FEN, aby podpisali oni zawodowe kontrakty. Pierwsze pojedynki będą miały miejsce podczas gal organizowanych przez federację w 2020 roku.

""

„Piotrek i Karol pokazali się ze znakomitej strony podczas zimowego obozu FEN, dzięki czemu zyskali uznanie moje oraz trenerów, pod których okiem trenowali. Regularnie odkrywamy bardzo dobrych zawodników, dajemy im szanse i śmiało mogę powiedzieć, że w zdecydowanej większości tacy ludzie później robią wielkie kariery walcząc na całym świecie. Postanowiłem, że tak samo będzie również i teraz i z przyjemnością zobaczę ich na naszych galach” – powiedział prezes FEN, Paweł Jóźwiak

Wspieramy Karolinę Kowalkiewicz

Podczas gali UFC Fight Night 168 Karolina Kowalkiewicz przegrała z Xiaonan Yan. Polka nabawiła się kontuzji oka. W nagraniu skierowanym do fanów fighterka nie ukrywała emocji, dlatego bądźmy z nią w tych trudnych chwilach.

W Auckland Kowalkiewicz stoczyła jedenastą walkę w UFC. 34-latka poniosła czwartą porażkę z rzędu, a Yan mocno ją podobijała. Kontuzja oka utrudniała Polce rywalizację z Chinką. – Nie mogę powiedzieć, że jest wszystko ok, no bo nie jest. Wynik teraz ma już mniejsze znaczenie. Najważniejsze jest moje zdrowie. Na początku pierwszej rundy taka bardzo delikatna kostka pod okiem mi się złamała i nerw wzrokowy tam utkwił. I całą walkę praktycznie nic nie widziałam. Widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle. Zaraz po walce trafiłam do szpitala. Spędziłam cały dzień w szpitalu. Dzisiaj jadę do kolejnych specjalistów i będą podejmować decyzję, czy mogę wracać z tym okiem do Polski czy muszą mnie operować tutaj na miejscu. Prawdopodobnie będę musiała tutaj zostać, ponieważ lot może być bardzo niebezpieczny ze względu na duże wysokości, duże skoki ciśnienia – mówiła w nagraniu skierowanym do fanów Kowalkiewicz. – Starszą mnie, że mogłabym nawet stracić wzrok, a wolałabym widzieć – dodawała.

Sportowiec każdego dnia trenuje, aby znaleźć się na szczycie. Karolina Kowalkiewicz osiągnęła poziom mistrzowski w Polsce, gdzie dominowała w KSW, co dało jej kontrakt w UFC. W amerykańskiej organizacji zanotowała pięć zwycięstw. Polka rywalizowała również o pas w wadze słomkowej, jednak lepsza okazała się Joanna Jędrzejczyk. Ostatni czas był dla niej ciężki, ale ambitnie walczyła. Występ w Nowej Zelandii miał szczególny wymiar, ponieważ trzy wcześniejszy walki nie zakończyły się po myśli Kowalkiewicz. Taki jest sport – raz się wygrywa, raz przegrywa. Karolina Kowalkiewicz przeżywa teraz trudne chwile, a najważniejszy jest jej powrót do zdrowia. Dlatego bądźmy z nią w tym czasie! Wierzymy w powrót Karoliny Kowalkiewicz do zdrowia, kolejne walki i zwycięstwa naszej zawodniczki.

Fot. Karolina Kowalkiewicz Facebook

KM

Fury mistrzem świata

Tyson Fury pokonał przed czasem Deontaya Wilder i został nowym mistrzem świata WBC w wadze ciężkiej.

Na ten pojedynek czekano od dawna. 1 grudnia 2018 roku Tyson Fury zaprezentował się z dobrej strony i zaskoczył Deontaya Wildera. Walka zakończyła się remisem. W rewanżu nie było żadnych wątpliwości, kto jest lepszy.

W MGM Grand doszło do prawdziwego show. Fury zmierzał do ringu na tronie, w czerwonym odzieniu i z koroną na głowie. Chwilę tę samą trasę pokonywał Wilder. Amerykanin wyglądał niczym robot w czarnym stroju i koronie. Od początku starcia aktywny był Tyson Fury, który zaczął od celnego lewego. Wilder wyprowadzał ciosy, jednak rywal skutecznie przed nimi uciekał. Anglik był stroną przeważającą i dyktującą warunki. Jeszcze w drugiej rundzie Wilder wyprowadził kilka mocnych ciosów, ale potem przygasł. W trzeciej odsłonie Fury trafił mistrza w okolice lewego ucha, a ten padł na deski. Wstał, jednak po chwili znowu leżał na ziemi, ale w wyniku potknięcia. Wilder nie próbował atakować, cofał się, był zdezorientowany i słaniał się na nogach. W czwartej rundzie Amerykanin ponownie na deskach, ale powodem takiego stanu rzeczy było potknięcie.

Sytuacja nie wyglądała korzystnie dla Amerykanina. Fury czuł się dobrze i z każdą minutą był bliżej celu. W piątej rundzie "Król Cyganów" wyprowadził cios na korpus rywala, a ten padł na deski. Fury był szybszy i skuteczniejszy, a Wilder walczył siłą woli. W szóstej rundzie Amerykanin przy linach starał się odpowiadać rywalowi, ale widoczne było ogromne zmęczenie czempiona. Fury pozwolił sobie nawet na to, żeby… polizać Wildera po szyi. Kilka minut później było po walce. W siódmej odsłonie 31-latek z Wilmslow zamknął Amerykanina w narożniku i słał w jego stronę kolejne ciosy. Wkroczył sędzia, który przerwał walkę. Fury został nowym mistrzem świata! Z obrotu sprawy nie był zadowolony Wilder, ale musiał pogodzić się z decyzją sędziego. Obraz walki był jednostronny – Fury dyktował warunki rywalizacji, a Amerykanin nie przypominał potężnego bombardiera, który posyłał na deski kolejnych rywali.

Fury wygrał 30. walkę w karierze. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt nie spodziewał się, że Anglik znajdzie się na szczycie. To kolejny sukces Fury'ego, który w 2015 roku pokonał Władimira Kliczko i sięgnął po cztery pasy. Nigdy ich jednak nie bronił. Z tytułem WBC powinno być inaczej. Czy będzie trzecie starcia Fury – Wilder?

Fot. Tyson Fury Facebook

KM

Wielka kasa na stole

Walka o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej, a więc i pieniądze muszą być duże. Deontay Wilder i Tyson Fury mają gwarancję 25 milionów dolarów.

Na ten pojedynek czeka cały świat. 22 lutego w MGM Grand w Las Vegas naprzeciw siebie staną mistrz świata WBC Deontay Wilder i Tyson Fury. Obaj pięściarze są niezwykle doświadczeni, skuteczni i zorientowani na cel. Należy spodziewać się emocjonującej walki. 1 grudnia 2018 roku Fury zaskoczył Wildera i pojedynek zakończył się remisem. Wszyscy zdawali sobie sprawę z potencjału "Olbrzyma z Wilmslow", ale za faworyta uchodził Amerykanin. Fury przystępował do pojedynku o pas po licznych perypetiach, ale od początku odważnie ruszył na czempiona. Długo przeważał Brytyjczyk, ale w końcu znalazł się na deskach, jednak był na tyle mocny, że wstawał i walczył dalej. Przede wszystkim Fury wytrzymał starcie kondycyjnie, a sędziowie punktowali 115:111 dla Wildera, 114:110 dla "Króla Cyganów" i 113:113. Remis stał się faktem.

Wiadomo było, że nie obędzie się bez rewanżu. Fury w wielkim stylu wrócił na szczyt i ma szansę ponownie zostać mistrzem świata. Przecież to on ponad cztery lata temu zdetronizował Władimira Kliczko. Z kolei Wilder od pięciu lat dzierży pas mistrza świata WBC i nie zamierza do oddawać. Obaj jeszcze nigdy nie przegrali, ale tym razem ktoś musi polec. Podczas środowej konferencji prasowej pojawiły się emocje. Bokserzy zaczęli się przepychać, dlatego po ważeniu nie dojdzie do spotkania twarzą w twarz. To dość zaskakujące rozwiązanie, ale taką decyzję podjęła Komisja Sportowa Stanu Nevada.

Główni aktorzy gali w Las Vegas są pewni swego. Wyjdą do ringu z jednym celem – wygrać. Wiadomo, że główną wartością jest pas WBC, ale w grze są wielkie pieniądze. Wilder i Fury mogą liczyć na 25 milionów dolarów. To gwarantowana kwota, która zapewne wzrośnie po uwzględnieniu sprzedaży gali w systemie pay per view.

W Las Vegas dojdzie również do starcia Charlesa Martina i Geralda Washingtona, których pokonał Adam Kownacki.

KM

Jotko zmierzy się z Andersem

Kolejne wyzwanie przed Krzysztofem Jotko. Polski zawodnik zaprezentuje się 11 kwietnia podczas gali UFC on ESPN+ 30 w Portland, a jego rywalem będzie Eryk Anders.

Jesienią ubiegłego roku 30-letni Jotko przeszedł operację barku i bicepsa. Polak przeszedł wielotygodniową rehabilitację i pod koniec grudnia ogłosił, że jest w pełni zdrowy. Kontuzja uniemożliwiła zawodnikowi urodzonemu w Elblągu występ na gali UFC 244 w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jotko miał rywalizować z Edmenem Shahbazyanem, ale musiał skupić się na powrocie do zdrowia. Teraz jest gotów na kolejne wyzwania. W styczniu pojawiły się informacje, że Jotko następną walkę w amerykańskiej organizacji stoczy w kwietniu. Wiadomo już więcej na ten temat. 11 kwietnia w Portland Polak spotka się z Erykiem Andersem.

Pod względem sportowym ubiegły rok Jotko może zaliczyć do udanych. Stoczył dwie walki i obie wygrał. 30-letni Polak pokonał Alena Amedovskiego i Marca-Andre Barriaulta. Zwycięstwa miały szczególną wagę, ponieważ Jotko przegrał wcześniejsze trzy starcia i jego przyszłość w UFC nie rysowała się w kolorowych barwach. Zawodnikowi udało się jednak wrócić na prostą. Trzeba przypomnieć, że wcześniej Polak miał fantastyczną serię pięciu zwycięstw z rzędu. Po cichu mówiło się o możliwym starciu o pas, jednak Jotko przegrał z Davidem Branchem i marzenia prysły. 11 kwietnia polski fighter stoczy trzynastą walkę w UFC. Jotko nie będzie miał łatwego zadania. Eryk Anders jest w gazie, ponieważ wygrał dwa ostatnie pojedynki. Można dostrzec podobieństwo w ostatnich losach Amerykanina i Polaka. Wcześniej Anders również przegrał trzy walki, ale odrodził się i znokautował Viniciusa Moreirę Castro. Ostatnim ofiarą Amerykanina był Gerald Meerschaert.

Jotko musi się mieć na baczności, ponieważ dziewięć z trzynastu wygranych walk 32-letni Anders zakończył przed czasem. Wydaje się, że faworytem starcia jest Polak, ale swoje umiejętności musi potwierdzić w oktagonie. W starciu wieczoru gali UFC w Portland zobaczymy Alistaira Overeema i Waltera Harrisa.

 Fot. Krzysztof Jotko Facebook

KM

Oliveira stanie na drodze Bajora w walce o historyczny pas

Ednaldo Oliveira (21-7-1, 11 KO, 2 SUB, 1 N/C) stanie 28 marca w Lublinie przed historyczną szansą. Brazylijczyk zmierzy się z Szymonem Bajorem (20-8, 8 KO, 9 SUB) w co-main evencie gali FEN 28. Stawką tego pojedynku będzie pas mistrzowski FEN w kategorii ciężkiej.

Oliveira ma 36 lat i pochodzi z Salvadoru usytuowanego we wschodniej części Brazylii. „Lula Molusco” jest doskonale znany polskiej publiczności, gdyż na gali Babilon MMA 9 pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Michała Kitę. Chwilę później stoczył pasjonujący bój z Łukaszem Brzeskim. Oliveira na zawodowstwie przebywa od 2005 roku. W tym czasie wygrał 21 pojedynków, z czego 13 odniósł przed czasem. W grudniu 2019 roku wygrał na pełnym dystansie podczas gali w Dubaju. Walka w Lublinie będzie jego debiutem pod szyldem FEN.

Bajor jako pierwszy polski zawodnik stanie przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego w kategorii ciężkiej. Przed rokiem niepokonany w FEN fighter dopiero przywitał się z federacją i błyskawicznie rozprawił się z Grzegorzem Cieplińskim. W eliminatorze do walki o pas mistrzowski uporał się 2. odsłonie z Marcinem Sianosem. Bajor wojował nie tylko w Polsce – jest równie dobrze znany w Rosji, gdzie pokochali go kibice. Rzeszowianin 85% wygranych zanotował przed czasem.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS Ednaldo Oliveira *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS Marcin Wójcik
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
83,9, MMA: Marcin Naruszczka VS Piotr Wawrzyniak
79,0 KG, K-1: Dominik Zadora VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev

* Walka o pas mistrzowski

Kijańczuk stawi w Lublinie czoła powracającemu do FEN Wójcikowi

Marcin Wójcik (12-7, 5 KO, 5 SUB) powraca do klatki FEN. Niepokonany pod szyldem federacji zawodnik 28 marca w Lublinie skrzyżuje pięści z Rafałem Kijańczukiem (8-2, 8 KO). Będzie to eliminator do walki o pas mistrzowski w kategorii półciężkiej FEN.

Wójcik to jeden z najlepszych polskich zawodników w kategorii półciężkiej, który ma na swoim koncie wiele epickich bojów. Podczas FEN 8 już w 1. rundzie po jego popisowej akcji i poddaniu skapitulował Krzysztof Pietraszek. „The Giant” chwilę później, podczas 9. edycji na pełnym dystansie pokonał Wojciecha Janusza. Ostatnie miesiące to nokaut już w premierowej odsłonie nad Michałem Gutowskim. Sposobu na pokonanie Wójcika na przestrzeni całej, bogatej w sukcesy karierze nie znaleźli między innymi Tomasz Kondraciuk, Michał Fijałka i Marcin Łazarz. Wójcik związał się z FEN dłuższym kontraktem.

Kijańczuk ostatni swój zawodowy pojedynek, podczas FEN 26 we Wrocławiu, wygrał ekspresowo przez techniczny nokaut z weteranem polskiego MMA, Marcinem Zontkiem. Wcześniej stoczył pasjonujący, lecz przegrany bój z doświadczonym Adamem Kowalskim. Chełmianin dopiero w lutym 2018 roku zadebiutował w mieszanych sztukach walki i w ciągu 10 miesięcy odniósł aż 7 zwycięstw, z czego wszystkie zanotował w pierwszych rundach. Kijańczuk to były pretendent do tytułu mistrzowskiego federacji M-1 Global.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS TBA *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS Marcin Wójcik
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
83,9, MMA: Marcin Naruszczka VS Piotr Wawrzyniak
79,0 KG, K-1: Dominik Zadora VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet na galę FEN 28 w Lublinie na portalu: www.eventim.pl. Studenci oraz uczniowie mogą nabyć bilety z 20% rabatem.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook:  TUTAJ.

FEN Social Media:
Facebook:  facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter:  twitter.com/fenmma
Instagram:  instagram.com/fightexclusivenight/

Udany rewanż

Świetny występ Jana Błachowicza w Rio Rancho. Podczas gali UFC Fight Night 167 "Cieszyński Książę" w pierwszej rundzie znokautował Coreya Andresona.

Ta walka miała szczególny wymiar. Błachowicz chciał zrewanżować się Andersonowi za porażkę z 2015 roku w MGM Grand w Las Vegas. Po drugie, zwycięzca wykonałby duży krok w stronę pojedynku o pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Zapowiadało się ciekawe widowisko, w którym zaprezentuje się dwóch mocnych fighterów. Anderson wygrał cztery ostatnie pojedynki, Błachowicz – trzy. Za faworyta pojedynku uchodził Amerykanin.

Polak był zdeterminowany i zdawał sobie sprawę ze stawki walki. Zaczęło się od wymian w stójce. Błachowicz próbował ciosów prostych i niskich kopnięć. Anderson starał się nadawać rytm pojedynkowi. Amerykanin opanował środek oktagonu i robił wszystko, aby spychać 36-latka pod siatkę. Anderson próbował sprowadzić starcie do parteru, jednak bezskutecznie. Taktyka 30-latka nie przyniosła mu wymiernych korzyści. W końcu nastąpił kluczowy moment walki wieczoru w Rio Rancho, Błachowicz wyprowadził potężny prawy sierpowy, po którym Anderson padł na deski. Polak ruszył, aby postawić kropkę nad "i", ale rywal był bezradny i sędzia przerwał walkę. Pojedynek trwał trzy minuty i osiem sekund. Błachowicz wzniósł ręce w geście triumfu. Warto dodać, że 36-letni Polak otrzymał premię w wysokości 50 tys. dolarów za "występ wieczoru". 

"Cieszyński Książę" odniósł dziewiąte zwycięstwo w UFC, a 26 w karierze. To kolejny efektowny nokaut w wykonaniu Błachowicza. W lipcu 2019 roku Polak odprawił Luke'a Rockholda, co odbiło się szerokim echem. Bez dwóch zdań wygrana z Andersonem ma ogromną wagę i znaczenie w kontekście walki o pas. Po zwycięstwie Błachowicz wyzwał do walki o pas mistrza Jona Jonesa. – Jestem tutaj Jon. Najwyższa pora – napisał Polak w mediach społecznościowych. 

Wydaje się naturalne, że teraz nadeszła pora na starcie Błachowicza z Jonesem. 36-latek zrobił wszystko, aby móc wejść do oktagonu z Amerykaninem. Chyba nie pozostaje nic innego jak czekać na datę i miejsce starcia.

Fot. Jan Błachowicz Facebook

KM

LIVE: Gala Wirtuoz Challenge #5 – Special Edition

Zapraszamy na transmisję telewizyjną z Gali Wirtuoz Challenge #5 – Time to Glory.

We kindly invite you to TV transmission from Gala Wirtuoz Challenge #5 – Time to Glory.

[kod]

Wirtuoz Challenge #5 – Special Edition

Wirtuoz Challenge #5 – Special Edition

var player = redcdnplayer("redcdnplayer").setup({
file: {
hls: "//r.dcs.redcdn.pl/livehls/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx/playlist.m3u8",
dash: "//r.dcs.redcdn.pl/livedash/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx",
ss: "//r.dcs.redcdn.pl/livess/o2/Marklaw/live/stream1/live.livx/manifest"
},
width: 640,
height: 380,
autoplay: false,
});

Szansa na walkę Pacquaio z McGregorem?

Wraca temat starcia Manny Pacquiao z Conorem McGregorem. Filipiński pięściarz podpisał kontrakt menadżerski z grupą Paradigm Sports Management, która reprezentuje interesy Irlandczyka. Czy temat pojedynku Pacquiao i McGregora nabierze realnych kształtów?

To nie pierwsze przymiarki do starcia mistrza świata ośmiu kategorii wagowych z byłym czempionem UFC. W 2017 roku Pacquiao podkreślał chęć rywalizacji z McGregorem. Filipińczyk przyznawał, że doszło do wstępnych rozmów. Starcie miało się odbyć w kwietniu 2018 roku, jednak do pojedynku ostatecznie nie doszło. Bez wątpienia pojedynek pod względem marketingowym cieszyłby się sporym zainteresowaniem. Szlak w materii rywalizacji zawodnika MMA z bokserem przetarli… McGregor i Floyd Mayweather Jr.

Minęły dwa lata i temat wraca. Pacquiao podpisał kontrakt z grupą Paradigm Sports Management, która reprezentuje interesy McGregora. – Jestem dumny ze współpracy z Paradigm Sports Management i podekscytowany możliwościami, jakie oferują Audie Attar i PSM – powiedział „Pacman”. Ponoć podjęto rozmowy na temat bokserskiego starcia Filipińczyka i Irlandczyka. – Witaj w drużynie – napisał w mediach społecznościowych McGregor. Warto wspomnieć, że dobiega końca kontrakt promotorski pięściarza z Alem Haymonem i kolejny występ będzie wypełnieniem umowy. Pierwotnie pojedynek planowano na połowę kwietnia, ale prawdopodobnie w tym terminie do niego nie dojdzie.

Po raz kolejny świat boksu przeniknąłby się z rzeczywistością MMA. McGregor wrócił po ponad roku przerwy do rywalizacji i w efektownym stylu pokonał podczas gali UFC 246 Donalda Cerrone. Przed starciem z Amerykaninem Irlandczyk przyznawał, że byłby gotów spotkać się z Pacquiao na otwarcie stadionu Allegiant.

41-latek w ubiegłym roku stoczył dwa pojedynki. W Las Vegas pokonał Adriena Bronera i Keitha Thurmana. Ta druga wygrana dała mu tytuł mistrza świata wagi półśredniej WBA. Pacquiao mimo wieku nadal prezentuje wysoką dyspozycję i jest gotowy na kolejne wyzwania. Bez dwóch zdań podpisanie przez niego umowy z PSM rozbudzi dyskusję na temat jego starcia z McGregorem. Zapewne Irlandczyk ma wiele opcji i pomysłów. Pytanie – czy interesy stron się spotkają?

Fot. Manny Pacquiao Facebook

KM

Rocky Warriors Cartel #4 – Już 22 lutego w Dąbrowie Górniczej

Już w sobotę 22 lutego zapraszamy na transmisję telewizyjną z Gali Rocky Warriors Cartel #4. Planowany START transmisji o godz. 19.00. Transmisja tylko w telewizji FighTime (www.FighTime.pl).

This Saturday on February 22 we kindly invite you to TV transmission from Gala "Rocky Warriors Cartel #4. The planned transmission start on 7 PM. Live broadcast only on FighTime TV (www.FighTime.pl).

Polacy bez medalu, porażka Rinera

Bez medalu zakończyli rywalizację w zawodach Grand Slam w judo w Paryżu Polacy. W stolicy Francji pogromcę znalazł Teddy Riner (+100kg), który nie przegrał od ponad 150 pojedynków!

Każdy kolejny turniej jest niezwykle ważny w kontekście walki o udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W Paryżu swój dorobek o 260 punktów poprawili Beata Pacut (78kg) i Piotr Kuczera (90kg, na zdjęciu), którzy zakończyli rywalizację na siódmych lokatach. Łącznie w Paryżu zaprezentowało się ośmioro reprezentantów Polski.

Pacut stoczyła w stolicy Francji cztery pojedynki. Zaczęła od morderczej rywalizacji z Christiną Faber, jednak po ponad sześciu minutach to Polka mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Potem Pacut wypunktowała Jovanę Peković. W ćwierćfinale 24-latka trafiła na mocną Klarę Apotekar, która w ubiegłym roku triumfowała w Igrzyskach Europejskich. Słowenka zdobyła waza ari i mogła cieszyć się z awansu do półfinału. Pacut pozostały zmagania w repasażach, gdzie spotkała się z Kaliemą Antomarchi. Doświadczona Kubanka triumfowała i w ostatecznym rozrachunku zdobyła brąz.

W styczniu Kuczera stał na podium w Tel Awiwie, w Paryżu sukcesu nie udało się powtórzyć. Polak znakomicie wszedł w zawody. Judoka Kejza Team Rybnik pokonał trzech rywali, w tym srebrnego medalistę ubiegłorocznych zmagań w Paryżu – Islama Bozbayeva. W ćwierćfinale los skojarzył Polaka z mistrzem świata Noelem Van T Endem. Holender triumfował przed czasem, a Kuczera musiał przejść przez repasaże, aby myśleć o medalu. Ta sztuka mu się nie udała. Polak przegrał z Kubańczykiem Ivanem Felipe Silvą Moralesem.

Dwie walki w Paryżu wygrał Wiktor Mrówczyński (73kg), po jednym triumfie na swoim koncie zapisali Agata Perenc (52kg) i Michał Bartusik (73kg). Bez wygranej zawody zakończyli Anna Borowska (57kg), Daria Pogorzelec (70kg) i Tomasz Szczepaniak (90kg).

Wielką niespodzianką Grand Slam w Paryżu jest porażka Teddy'ego Rinera. Francuz to legenda judo, który przyzwyczaił do kolejnych zwycięstw. Na swoim koncie ma dwa złote medale olimpijskie (2012 i 2016) oraz dziesięć triumfów w mistrzostwach świata. Po raz ostatni Riner przegrał 13 września 2010 roku. W Paryżu wygrał dwie walki, jednak przeszkodą nie do przejścia okazał się Japończyk Kokoro Kageura.

KM

W oczekiwaniu na terminy

W kolejnym pojedynku w wadze ciężkiej Oleksandr Usyk ma zmierzyć się z Dereckiem Chisorą. Prawdopodobnie pięściarze spotkają się w kwietniu w Wielkiej Brytanii. Z kolei pojedynek Anthony'ego Joshuy z Kubratem Pulewem ma odbyć się 6 czerwca w Londynie.

Mamy pełną świadomość, że najbliższy czas w wadze ciężkiej będzie bardzo gorący. Już 22 lutego w MGM Grand w Las Vegas mistrz świata WBC Deontay Wilder zmierzy się z Tysonem Furym. Będzie to drugie starcie pięściarzy. W grudniu 2018 roku pojedynek zakończył się remisem. Wokół starcia są ogromne emocje, obaj pięściarze są pewni swego.

Na drugi pojedynek w kategorii królewskiej czeka Oleksandr Usyk. Ukraiński pięściarz po zawojowaniu wagi junior ciężkiej, w której zdobył tytuły WBO, WBC, WBA i IBF oraz wygrał turniej World Boxing Super Series postanowił poszukać kolejnych wyzwań. 25 maja 2019 roku Usyk miał zadebiutować w wadze ciężkiej, jednak na przeszkodzie stanęła kontuzja. Kilka miesięcy później urodzony w Symferopolu pięściarz pojawił się w ringu. W debiucie w wadze ciężkiej Ukrainiec pokonał przed czasem Chazza Witherspoona. Teraz przyszedł czas na bardziej wymagającego rywala. Usyk skrzyżuje rękawice z Dereckiem Chisorą. Początkowo pojedynek miał odbyć się 28 marca, ale ilość ciekawych walk w wadze ciężkiej powoduje, że promotorzy muszą wszystko dokładnie poukładać. W związku z tym Usyk wejdzie z Chisorą do ringu zapewne w kwietniu. Zwycięzca pojedynku będzie obowiązkowym pretendentem do pasa WBO. Warto dodać, że Chisora w ubiegłym roku wygrał trzy pojedynki. Pokonał m.in. Artura Szpilkę.

Wiele dyskusji wywołuje również pojedynek mistrza WBA, IBF, WBO i IBO Anthony'ego Joshuy z Kubratem Pulewem. Początkowo mówiło się, że starcie odbędzie się kwietniu. Potem wskazywano na przełom maja i czerwca. Pojawiła się również ciekawa lokalizacja w postaci stadionu w Stambule. Ofert było więcej m.in. Nigeria czy Arabia Saudyjska. Joshua chciał jednak walczyć na własnej ziemi, gdzie czuje się najlepiej. Walka "AJ" z Pulewem prawdopodobnie odbędzie się 6 czerwca w Londynie. Niewykluczone, że areną walki będzie Tottenham Hotspur Stadium.

Fot. Александр Усик / Usyk Facebook

KM

Naruszczka sprawdzi Wawrzyniaka na FEN 28

Marcin Naruszczka (19-9-2, 7 KO, 2 SUB) podejmie Piotra Wawrzyniaka (7-5, 4 KO) podczas gali FEN 28, która 28 marca odbędzie się w hali Globus w Lublinie. Zawodnik z Poznania tym samym zadebiutuje pod szyldem FEN.

Naruszczka ostatnim razem w klatce FEN zameldował się podczas 24. edycji, kiedy to zremisował z Bartoszem Leśko. Wcześniej decyzją sędziów pokonał… Leśko, z którym zmierzył się po raz pierwszy, również w Warszawie. Pół roku wcześniej Naruszczka stoczył pasjonujący bój z Andrzejem Grzebykiem, a starcie to zostało wybrane najlepszą walką wieczoru gali „Summer Edition” w Koszalinie. Trenujący w Warszawie zawodnik stoczył 30 zawodowych pojedynków, z których aż 19 wygrał.

Wawrzyniak ma w swoim rekordzie 7 zawodowych zwycięstw, cztery walki zakończył przez nokauty. W czerwcu 2014 roku zawodnik z Poznania po trzech rundach pokonał jednogłośną decyzją sędziów Antoniego Chmielewskiego. Wawrzyniak do swojego dorobku dopisał później jeszcze Sergiu Breba, którego narożnik poddał w 3. rundzie pojedynku.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS TBA *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS TBA
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
79,0 KG, K-1: Dominik Zadora VS TBA
83,9, MMA: Marcin Naruszczka VS Piotr Wawrzyniak
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet na galę FEN 28 w Lublinie na portalu: www.eventim.pl. Studenci oraz uczniowie mogą nabyć bilety z 20% rabatem.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook:  TUTAJ.

FEN Social Media:
Facebook:  facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter:  twitter.com/fenmma
Instagram:  instagram.com/fightexclusivenight/

Powrót Japońskiego Drwala. Zadora wystąpi w Lublinie

Dominik Zadora (23-8) wystąpi podczas gali FEN 28, która 28 marca odbędzie się w hali Globus w Lublinie. Tym samym „Japoński Drwal” po raz trzeci wystąpi pod szyldem FEN. Limit umowny w tym pojedynku to 79 kilogramów.

Zadora to były mistrz FEN oraz czempion DSF Kickboxing Challenge. Zawodnik z Bolesławca pod szyldem federacji zadebiutował w styczniu 2019 roku, gdy zdetronizował ówczesnego mistrza Łukasza Pławeckiego. W pierwszej obronie tytułu Zadora skonfrontował się z Wojciechem Wierzbickim i przegrał ten pojedynek po trzech rundach przez kontuzję. Teraz w pełni zdrowy reprezentant klubu Fighter Wrocław zrobi pierwszy krok w kierunku odzyskania pasa mistrzowskiego.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS TBA *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS TBA
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
79 KG, K-1: Dominik Zadora VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev
TBA VS TBA

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet na galę FEN 28 w Lublinie na portalu: www.eventim.pl. Studenci oraz uczniowie mogą nabyć bilety z 20% rabatem.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook:  TUTAJ.

FEN Social Media:
Facebook:  facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter:  twitter.com/fenmma
Instagram:  instagram.com/fightexclusivenight/

Trzy razy brąz

W miniony weekend judocy rywalizowali w Odivelas i w Sofii. Polska na swoim koncie zapisała trzy brązowe medale.

Do Portugalii na zmagania w Pucharze Świata udało się siedem naszych judoczek. Najlepiej wizytę w Odivelas będzie wspominała Paula Kulaga (+78kg), która stanęła na najniższym stopniu podium. Polka zmagania zaczęła od wygranej z Filipą Sousą, jednak w kolejnym starciu po upływie ponad minuty musiała przełknąć gorzką pigułkę. Zawodniczka TDK Trzcianka przegrała z Włoszką Annalisą Calagreti, która dotychczas rywalizowała na poziomie juniorskim. Kułaga pozostawała w grze o podium, jednak musiała przebrnąć przez repasaże. Polka wygrała z Sofią Pirogovą i czekała ją rywalizacja o brąz. O medal walczyła z Anną Załęczną, która w półfinale przegrała przez ippon z piątą zawodniczką mistrzostw świata – Beatriz Souzą. W polskim pojedynku lepsza okazała się Kułaga, dla której był to czwarty medal (trzeci brązowy) Pucharu Świata w karierze.

Na siódmych lokatach zmagania zakończyły: Aleksandra Kaleta (52kg) i Natalia Kropska (63kg).

Z Sofii nasi judocy przywieźli dwa brązowe medale. Autorem jednego z nich jest trzeci zawodnik młodzieżowych mistrzostw Europy 2018 Oleksii Lysenko (100kg). Droga 23-latka do podium w Bułgarii prowadziła przez repasaże. Po pokonaniu Georgiego Dineva, reprezentant Polski przegrał z Dmitrim Dovganem. W repasażach Lysenko poradził sobie z 22-letnim Azerem Aslanem Mirzayevem. Zdeterminowany zawodnik AZS AWF Warszawa dominował w pojedynku o medal z Danylo Hustolem. Reprezentant Polski przeważał i zapisał na swoim koncie waza ari, a po upływie 3,5 minuty rozstrzygnął starcie przez ippon. Lysenko po raz pierwszy sięgnął po medal Pucharu Świata.

Brąz w Bułgarii wywalczył również utalentowany Adam Stodolski (73kg), który rozpoczyna seniorską karierę. Start w Sofii był dla judoki wyczerpujący, ponieważ stoczył aż sześć walk, ale start zakończył sukcesem. Wychowanek UKS Leśnik Kaczory znakomicie zaczął turniej. Polak wygrał trzy walki, jednak jego marsz powstrzymał Dmytro Kanivets. W repasażach Polak okazał się lepszy od Theo Riquina. 19-latkowi pozostało starcie z Mickaelem Duboisem, którego Stodolski pokonał przed czasem.

Piąte miejsce w Bułgarii zajął Kamil Grabowski (+100kg).

Fot. zdjęcie poglądowe

KM

FEN 28: Starcie pokoleń w Lublinie, Badurek podejmie Walczak

Izabela Badurek (7-6, 2 KO, 5 SUB) podejmie Izabelę Walczak (0-0) podczas gali FEN 28, która 28 marca odbędzie się w hali Globus w Lublinie. Pojedynek zakontraktowano w limicie kategorii muszej.

Badurek jeszcze nigdy nie wygrała swojego pojedynku na pełnym dystansie. Za każdym razem, gdy jej ręka wędrowała w górę po walce, zwycięstwo miało miejsce przed czasem. Zawodniczka z Lublina reprezentowała w przeszłości barwy największej na świecie federacji UFC. Podczas swojego debiutu pod szyldem FEN okazała się minimalnie gorsza od Katarzyny Lubońskiej – sędziowie niejednogłośnie przyznali zwycięstwo zawodniczce z Piły. Na swoim terenie Badurek będzie chciała wrócić na zwycięską ścieżkę.

Walczak ma niespełna 23 lata, pochodzi z Łęcznej i podczas gali FEN 28 dopiero zadebiutuje na zawodowstwie. W karierze amatorskiej Walczak stoczyła 8 pojedynków, z czego 7 wygrała. W kwietniu 2017 roku marcowa debiutantka pokonała decyzją sędziów Adriannę Stańkowską. Podczas gali Babilon MMA 7 w styczniu 2019 roku rozprawiła się na pełnym dystansie z Larą Fornal.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński *
120,2, MMA: Szymon Bajor VS TBA *
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS TBA
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS Izabela Walczak
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev
TBA VS TBA
TBA VS TBA

* Walka o pas mistrzowski

Kup bilet na galę FEN 28 w Lublinie na portalu: www.eventim.pl. Studenci oraz uczniowie mogą nabyć bilety z 20% rabatem.

Dołącz do wydarzenia na portalu Facebook:  TUTAJ.

FEN Social Media:

Facebook:  facebook.com/fightexclusivenight/
Twitter:  twitter.com/fenmma
Instagram:  instagram.com/fightexclusivenight/